Wiadomości z Rudy Śląskiej

Ponad 19 tysięcy uczniów rozpoczęło dziś naukę w rudzkich szkołach!

  • Dodano: 2019-09-02 13:00

Ponad 19 tysięcy uczniów rozpoczęło dziś naukę w rudzkich szkołach. Dla ponad 1380 z nich był to wyjątkowy dzień, bo progi szkoły przekroczyli po raz pierwszy.

– Życzę wszystkim uczniom samych sukcesów w nauce, radości ze zdobywania wiedzy i uczestnictwa w życiu szkolnym – mówi prezydent miasta Grażyna Dziedzic. – Pedagogom życzę, aby ten rok szkolny był spokojny, by potrafili odkrywać i rozwijać zainteresowania uczniów, bo w każdym dziecku drzemią ukryte talenty – dodaje.

Od września w tych rudzkich szkołach, gdzie nauczyciele mają kwalifikacje w zakresie edukacji regionalnej, będą prowadzone zajęcia z wiedzy o regionie. Będą to dodatkowe zajęcia edukacyjne, za które uczniowie otrzymają oceny wpisane na świadectwo. Lekcje zaplanowano w klasie III i VI w 11 szkołach podstawowych oraz w klasie I w II i III Liceum Ogólnokształcącym.

– Cieszę się, że w naszym mieście mamy tak wielu nauczycieli regionalistów, którzy chcą przekazywać uczniom wiedzę o regionie. Dzięki ich zaangażowaniu możemy poszerzyć naszą ofertę edukacyjną o tak ważny dla nas przedmiot - mówi prezydent Grażyna Dziedzic. - Przypomnę, że program edukacji regionalnej w szkołach i instytucjach kultury naszego miasta realizowany jest już od ładnych paru lat. To właśnie w Rudzie Śląskiej powstała w 2011 roku pierwsza w regionie klasa regionalna – dodaje.

Podobnie jak w roku ubiegłym podręczniki finansowane z budżetu państwa otrzymają wszyscy uczniowie klas I - VIII szkół podstawowych.

– Szkoły zapewnią także opiekę w świetlicy szkolnej dzieciom, które ze względu na pracę zawodową rodziców muszą przebywać dłużej w placówce – mówi Anna Krzysteczko, wiceprezydent ds. oświaty. – W placówkach jest również możliwość wykupienia posiłków – dodaje.

Dzieci i młodzież będzie uczyć ponad 2400 nauczycieli. Ponad 60% z nich to nauczyciele dyplomowani, czyli z najwyższym tytułem osiąganym na ścieżce awansu zawodowego. W rudzkich szkołach naukę rozpocznie 19 tysięcy uczniów. Z kolei wychowaniem przedszkolnym objętych zostanie ponad 4500 dzieci.

W Rudzie Śląskiej funkcjonuje 29 ośmioletnich szkół podstawowych (w tym 3 specjalne), 5 liceów ogólnokształcących, 6 techników oraz 7 szkół branżowych I stopnia. Najmłodsi uczęszczają do 29 przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w 5 szkołach podstawowych.

Zobaczcie jak ten wyjątkowy dzień obchodzili uczniowie Szkoły Podstawowej nr 18 im. ks. Konstantego Damrota w Kochłowicach.

Ponad 19 tysięcy uczniów rozpoczęło dziś naukę w rudzkich szkołach!

Komentarze (14)    dodaj »

  • n4u

    komitetu płacić nie trzeba, chociaż szkoły to wymuszają, tak samo jest z ubezpieczeniem - taniej i lepsze warunki można dostać kupując je samemu, a szkoły dostają bonusy od ubezpieczycieli więc wciskają ich oferty

  • Mama

    Proszę o podanie, na czym polega to wymuszanie. Pytam, bo nigdy na mnie ani w szkole, ani w przedszkolu nie stosowano czegoś takiego.

  • Ziga z Wirku

    Czy komitet rodzicielski jest obowiązkowy? Na co przeznaczane są te pieniądze? Czy można gdzieś sprawdzić np.na koniec roku jak zostały spożytkowane?

  • Rodzic

    Komitet to był za socjalizmu. Nieobowiązkowe wpłaty na rzecz Rady Rodziców przeznaczone są na wydatki tejże. Proponuję zwrócić się do Rady Rodziców - nie wydaje mi się, by nie potrafili się rozliczyć z wydatków.Nie biorę udziały w pracach R.R. jako mało aktywny rodzic, ale istnieje chyba takie zjawisko jak Komisja Rewizyjna. Dobrze kojarzę?

  • Xyz

    Nie jest obowiązkowy. Możesz u dyrektora szkoły poprosić o rozliczenie

  • truda

    Nie jest. Co roku Rada Rodziców przedkłada rozliczenie, które okazywane jest innym rodzicom na zebraniach klasowych. A tobie może chodziło o składki w klubie seniora?

  • Mama płacąca za 3 dzieci.

    Nie ma czegoś takiego, jak komitet rodzicielski. Jest Rada Rodziców. Wpłata nie jest obowiązkowa, ale z tych pieniędzy korzystają wszystkie dzieci, również te, których rodzice nie wpłacą ani złotówki. W przedszkolu pieniądze te są przeznaczane na zakup zabawek, dofinansowanie do wycieczek, zakup prezentów dla dzieci na ,,Mikołajki ", święta, urodziny i inne okazje. W szkole wyposaża się sale, swietlicę, dofinansowuje różne uroczystości, kupuje się nagrody na dzieci i inne. Jeśli masz wątpliwości, czy powinienieś płacić, to zapewniam, że nie powinieneś ich mieć. Wszystkie dzieci korzystają z tych pieniedzy.

    • Mama płacąca za 3 dzieci.
      2019-09-02 17:11
    • odpowiedz
  • ja

    Prezenty na mikołajki czy dzień dziecka w granicach 2-3 zł na osobę. Hurtowo kupione ołówki i wafelki. A komitet ustalają na jakieś 50-80 zl. Wycieczki? Płacimy za nie tyle, że wiem, że nie ma dofinansowania.

  • Mama przedszkolaka i ucznia SP

    To coś słabo zaradna ta wasza placówka. U nas koszt wycieczki, naprawdę super wycieczki całodniowej to ok. 20 zł . Autobus jest finansowany właśnie z Rady Rodziców, a często dyrekcja wystara się jeszcze o jakiegoś sponsora i płacimy parę groszy. No ale to nauczycielom, dyrekcji i rodzicom musi się chcieć. Jeśli u was wszyscy siedzą z założonymi rękami, to się nie dziwię, że tak to wygląda.

    • Mama przedszkolaka i ucznia SP
      2019-09-04 09:20
    • odpowiedz
  • dziki chop.

    Zaraz zaraz, zakup zabawek, wyposażenie sal, dofinansowanie do wycieczek, zakup prezentów? Zabawki kupuje się z budżetu placówki, ba, można z powodzeniem wrzucić w "koszty" prowadzenia działalności. Wiele szkół wynajmuje sale gimnastyczne, świetlice, sale komputerowe, siłownie czy pozyskują sponsorów. Zdarzają się i takie co mają na swoim terenie reklamy czy nadajniki BTS. Wycieczki, wystarczy negocjować ceny z ośrodkiem i przewoźnikiem (potrzeba odrobinę inicjatywy i przedsiębiorczości). Prezenty dla dzieci na Mikołajki, Dzień dziecka czy nawet urodziny każdej pociechy (jeśli jest taki trend w placówce) powinni ustalać rodzice na pierwszym zebraniu w roku szkolnym. Tak trudno jest zaplanować harmonogram wydatków w oparciu o dane, które zapewne co roku wykazują minimalną korektę... Ja wolę trzymać swoje pieniądze na koncie niż w "komitecie".

  • Dziadek

    Gratuluję postawy

  • Anka

    Dokladnie tak! Takie wydatki są ustalane w naszym przedszkolu z rodzicami na początku roku. To nie dzieje się bez naszej zgody, ani za naszymi plecami. A ponieważ dzieci bardzo sie z tego typu niespodzianek cieszą, i takie jest ich prawo, bo są dziećmi, to zgadzamy się na to i na wydawanie naszych pieniędzy na ten cel. A jeżeli pan nie płaci, to jest pan jednym z tych rodziców, ktorego dzieci korzystają z wszystkiego kosztem innych, płacących. A budżet placówki jest taki, że nie wystarczy nawet na wyposażenie jednej sali. Ja z funkcjonowania naszego przedszkola jestem bardzo zadowolona i widzę, że moje pieniądze są dobrze wykorzystane, więc płacę. Ceny wycieczek negocjować? I co? Uważa pan, że z tych negocjacji wyniknie, że ktoś zaspasponsoruje wszystkim dzieciom wycieczkę??? Jest pan fantastą...

  • dziki chop.

    Sama Pani sobie zaprzecza, zacytuję: "Dokladnie tak! Takie wydatki są ustalane w naszym przedszkolu z rodzicami na początku roku. To nie dzieje się bez naszej zgody, ani za naszymi plecami." Czyli budżet jest znany na początku roku. Zatem wszystko ustalone we wrześniu... ale potrzeba kasy co miesiąc? Trzeba jasno powiedzieć, lepiej płacić ratalnie niż jednorazowo. Po co zasłaniać się twierdzeniami typu: "A ponieważ dzieci bardzo sie z tego typu niespodzianek cieszą, i takie jest ich prawo, bo są dziećmi, to zgadzamy się na to i na wydawanie naszych pieniędzy na ten cel.". Dodatkowo atak w postaci: "A jeżeli pan nie płaci, to jest pan jednym z tych rodziców, ktorego dzieci korzystają z wszystkiego kosztem innych, płacących". Chętnie skonfrontuję Pani roczny "PIT" z moim, zerkniemy razem na kwoty, które płacimy na rzecz Państwa (tzn. m.in. Oświatę). To może być ciekawa lektura... Kolejny argument: "A budżet placówki jest taki, że nie wystarczy nawet na wyposażenie jednej sali. Ja z funkcjonowania naszego przedszkola jestem bardzo zadowolona i widzę, że moje pieniądze są dobrze wykorzystane, więc płacę". Budżet placówki to składowa wielu czynników, mi.in. subwencje, region w którym się placówka znajduje, wyników nauczania weryfikowanych przez Kuratorium, inflację, liczbę podopiecznych... etc. Ostatnia ciekawa teoria to:" Ceny wycieczek negocjować? I co? Uważa pan, że z tych negocjacji wyniknie, że ktoś zaspasponsoruje wszystkim dzieciom wycieczkę??? Jest pan fantastą..." Tak, organizacja negocjuje każdy wydatek, od wyceny godziny pracy nauczyciela poprzez ceny prądu, gazu (innych mediów), usług telekomunikacyjnych, gastronomicznych (innych) po negocjację ceny wycieczki czy wizyty w ciekawym miejscu. Odpowiem jasno, Pani jest oderwana od rzeczywistości, chętnie podam maila i porozmawiam z Panią na żywo (w oparciu o argumenty).

  • Anka

    Na tak bzdurne argumenty nie znajduje kontrargumentów, bo musialyby być jeszcze glupsze, a ja nie mam aż takiej fantazji, mimo mojego teoretycznego oderwania od rzeczywistości . Wstyd, że chwaląc się tutaj płaceniem nie wiadomo jak dużych podatków m.in na oświatę, nie raczy Pan wspomóc placówki, do której uczęszcza Pana dziecko. Nikt też w szkole czy przedszkolu nie wymaga, aby zapłacić wszystko jednorazowo! Skąd to w ogóle przyszło Panu do głowy? Można płacić całość, można w ratach, jeśli kogoś nie stać, płaci tylko część. Jeśli ktos jest w bardzo trudnej sytuacji, nie płaci w ogóle. No ale każdy robi, co uważa za stosowne, więc nie zamierzam przekonywać Pana do moich racji. Zawsze takim jak Pan będą przeszkadzać tacy, jak ja i odwrotnie. Zatem pozdrawiam i życzę powiedzenia w nowym roku szkolnym.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również