Rudzianie mobilizują się w pomocy dla chorego Bartusia Paligi. Chłopiec ma 2 i pół roku i od urodzenia krytyczną wadę serca. Został w tym roku zakwalifikowany do operacji w Niemczech, jednak ta kosztuje 190 tys. złotych. Brakuje jeszcze 31 tys. złotych.
Bartek urodził się z krytyczną wadą serca
Bartek urodził się z krytyczną wadą serca - HLHS z restrykcyjnym otworem owalnym. Jego serce wykształciło się w połowie i ma tylko jedną (prawą) komorę. Wada ta jest wadą paliatywną i wymaga przeprowadzenia trzyetapowego leczenia operacyjnego.
W 12 tygodniu ciąży, podczas badania prenatalnego lekarz wykrył nieprawidłowości. Początkowo u Bartka podejrzewano wady genetyczne, które zostały wykluczone w trakcie kolejnych badań. Radość z otrzymanych informacji nie trwała jednak długo, ponieważ na kolejnej wizycie rodzice Bartusia usłyszeli, że obraz serca jest nieprawidłowy. Odwiedzili kilku lekarzy, którzy zgodnie twierdzili, że dziecko będzie miało poważną wadę serca. Z każdą kolejną wizytą, diagnoza była coraz gorsza. Ostatecznie ustalono, że Bartek ma "połowę serca" tj. cierpi na HLHS.
Walka Bartka i jego rodziców rozpoczęła się jeszcze przed urodzeniem malucha. Wtedy potrzeba było ponad 300 tysięcy złotych na poród i pierwszą operację dziecka. Bartek ma za sobą także już drugą operację korekcji wady serca.
Bartuś został zakwalifikowany do operacji w Niemczech
W tym roku Bartuś został zakwalifikowany do operacji w Niemczech, jednak ta kosztuje 190 tys. złotych. Fundacja Przyjaciół Świętego Mikołaja uzbierała na ten cel już 159 tys. złotych. Nadal brakuje jednak 31 tys. złotych, a czasu jest coraz mniej.
- Kochani, zwracamy się z prośbą o pomoc w sfinansowaniu operacji ratującej życie dziecka – mieszkańca Rudy Śląskiej. Bartuś Paliga ma 2 i pół roczku i od urodzenia krytyczną wadę serca polegającą na tym, że wykształciło się ono tylko w połowie. Wbrew wszystkiemu, Bartuś dzielnie walczy o swoje życie. Został w tym roku zakwalifikowany do operacji w Niemczech, jednak ta kosztuje 190 tys. złotych. Mamy uzbierane na ten cel 159 tys. złotych i bardzo mało czasu na to, by zapewnić pozostałą kwotę, która pozwoli przeżyć temu maluchowi. Z całego serca prosimy o jakiekolwiek wsparcie i pomoc w tym wyścigu o życie. Mamy miesiąc, żeby Bartuś mógł żyć. Jeśli zechcecie i możecie Państwo wesprzeć tę szlachetną akcję, Bartusia i jego Rodziców, to bardzo prosimy o wpłaty - apeluje Aleksandra Poloczek, prezes Fundacji Przyjaciół Świętego Mikołaja.
Datki można wpłacać na konto Fundacji Przyjaciół Świętego Mikołaja nr konta 37 1600 1462 1837 6165 8000 0001 z dopiskiem: Bartek