W Katowicach, przed Ministerstwem Przemysłu zebrało się dzisiaj kilkuset górników, działaczy związkowych i polityków, aby bronić KWK Bielszowice, która ma być docelowo połączona z kopalnią Halemba. Było głośno, ale dość spokojnie.
Protest w obronie KWK Bielszowice
Około godziny 9:00 z Rudy Śląskiej wyjechały autobusy wiozące protestujących do centrum Katowic. Pierwsza zbiórka odbyła się pod Archikatedrą Chrystusa króla, skąd protestujący przeszli pod pobliski budynek, w którym mieści się siedziba Ministerstwa Przemysłu. Tam rozstawiono transparenty, wywieszono flagi, uruchomiono sygnały dźwiękowe i skandowano hasła w obronie kopalni.
AKCJA PROTESTACYJNA Kopalni " Bielszowice"!!! Od czasu gdy poprzednia władza zawarła z wybraną przez siebie grupą związków zawodowych tzw. Umowę Społeczną mijają blisko cztery lata. Przypomnę wszystkim, że w umowie tej Kopalnia „ Bielszowice” została potraktowana w sposób bezprzykładnie niesprawiedliwy. Wszelkie próby czynione przez związki zawodowe z Kopalni „ Bielszowice”, aby zmienić ten stan rzeczy były wtedy brutalnie tłumione groźbami zerwania negocjacji lub przez sprowadzanie policyjnych grup interwencyjnych. Przez minione cztery lata związki zawodowe z Kopalni „ Bielszowice” zwracały się do decydentów poprzedniej jak i obecnej władzy. O ile poprzednie władze były odpowiednio ukierunkowane. O tyle od nowej władzy oczekiwaliśmy rzetelnej analizy i korekty poczynionych wcześniej ustaleń. Mija niestety już rok od czasu powołania Ministerstwa Przemysłu na Śląsku. Mamy Naszą Panią Minister i nadal nic się nie zmienia. - czytamy w komunikacie związku zawodowego Kadra.
Wśród wielu przemawiających do zgromadzonego pod budynkiem tłumu znalazł się działacz, Bogusław Ziętek, Współzałożyciel i przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80”.
Zaapelował on zarówno do rządzących, do ministrów, do szeroko rozumianych polityków centralnych i miejskich o to, aby podjąć działania mające na celu przedłużenie wydobycia w kopalni. Do zgromadzonych zaapelował o spokój i powstrzymanie się od burd, by protest miał pokojowy charakter i nikt nie mógł zarzucić górnikom, że sprawiają problemy.
Po nim wystąpili m.in. przedstawiciele związków działających w tym zakładzie wydobywczym, a także politycy, m.in. z Konfederacji, którzy zapewniali o swoim wsparciu dla protestujących. Pani ministra nie pojawiła się na spotkaniu. Sam protest jest m.in. wynikiem poczucia dużej niesprawiedliwości, górnicy i działacze nie widzą woli poprawy ich sytuacji.
wykazujemy uczciwą i rzetelną pracę załogi Kopalni „ Bielszowice”, której jako jedynej w PGG S.A. zarząd zwiększył o 30% poziom zadań w 2024 r. i zadanie zostało wykonane a węgiel sprzedany, - wykazujemy zasoby najlepszego węgla w PGG S.A. udokumentowane przez Komisję ds. Zasobów Węgla Koksowego w Kopalni „ Bielszowice”, zgodnie z Umową Społeczną, - wykazujemy zainteresowanie odbiorców węglem z Kopalni „ Bielszowice”, który sprzedaje się na przysłowiowym „pniu”, - wykazujemy wypracowany wynik ekonomiczny, gdzie mimo sztucznie zawyżanych kosztów przez dyrekcję (skandal), Kopalnia „ Bielszowice” przez ostatnie półrocze osiągnęła dodatnią akumulację na tonie wydobytego węgla rzędu 80 zł. , - wykazujemy, że bez dodatkowych nakładów inwestycyjnych, możemy wydobywać węgiel koksowy co najmniej do 2028 r., - wykazujemy, że rozpoczęcie procesu likwidacyjnego na koniec 2028 r. pozwoli w sposób łagodny na skorzystanie większości załogi z zapowiadanych osłon socjalnych, - wykazujemy, że przez wcześniejsze rozpoczęcie likwidacji w połowie 2026 r. , około 600 osób będzie zmuszonych do szukania pracy - informują związkowcy, tłumacząc, że Bielszowice dalej są rentowne (cytat z komunikatu prasowego).
Czas wydłużyć wydobycie, dla kopalni Bielszowice!
Choć akcja protestacyjna miała raczej spokojny przebieg, w centrum Katowic było dość głośno. Skandowano takie hasła jak:
Czas wydłużyć wydobycie, dla kopalni Bielszowice!, ręce precz od kopalni, Pis, PO - jedno zło i j.b.ć zielony ład.
Dało się wyczuć realne zdenerwowanie przybyłych, wszak chodzi o miejsca pracy. Górnicy i działacze obawiają się tego, że po powstaniu kopalni jednoruchowej duża część z nich straci nie tylko część świadczeń, uposażenia, ale przede wszystkim zatrudnienie.
Protest zakończył się około godziny 13:00. Zapowiedziano kolejne akcje protestacyjne, jeśli rząd nie pochyli się na petycją górników.