Już w najbliższą niedzielę odbędą się wybory samorządowe, w których o fotel prezydenta Rudy Śląskiej powalczą cztery osoby: obecnie piastująca ten urząd Grażyna Dziedzic; reprezentująca koalicję Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej – Aleksandra Skowronek; Tomasz Piechniczek - kandydat Komitetu Wyborczego Śląskiej Partii Regionalnej; a także Marek Wesoły, który wystartuje z ramienia Zjednoczonej Prawicy.
Każdemu kandydatowi zadaliśmy identyczne pytania. Dzisiaj prezentujemy rozmowę z panem Tomaszem Piechniczkiem. W kolejnych dniach z tymi samymi zagadnieniami zmierzą się inni kandydaci.
Jednocześnie z przykrością odebraliśmy informację, że pani Aleksandra Skowronek odmówiła nam udzielenia odpowiedzi na te same pytania.
Na nasze pytania odpowiada kandydat na prezydenta Rudy Śląskiej – Tomasz Piechniczek:
Co było dobrego, a co złego w obecnej kadencji władz samorządowych?
Wśród pozytywów należy wymienić kontynuację budowy trasy N-S, choć szkoda, że ta arteria nie stała się osią rozwoju miasta – zagospodarowania przyległych terenów, utworzenia nowych miejsc pracy, a przez to wpływów z podatków. Kolejny plus to trwająca rewitalizacja dworca kolejowego w Chebziu, miejsca, które na skutek szeregu zaniechań usunięto ze Szlaku Zabytków Techniki. Natomiast fatalną — w mojej ocenie — decyzją jest likwidacja linii tramwajowej nr 18, rozbiórka wyremontowanego nieco wcześniej budynku szkoły przy ul. Kłodnickiej w Halembie czy tryb realizacji inwestycji miejskich (długotrwały, powierzchowny, nieskoordynowany z innymi przedsięwzięciami), skutkujący wzrostem kosztów i uciążliwościami dla mieszkańców.
Jakie są największe wyzwania stojące przed miastem w najbliższych latach?
To bez wątpienia przyszłość branży górniczej i Huty, a co za tym idzie zmiany na rynku pracy (bezrobocie), utrata wpływów z podatków i zmiana sposobu zagospodarowania znacznych obszarów miasta. Wśród wyzwań społecznych wymienić należy depopulację i starzenie się społeczeństwa, ale także niezadowalający poziom szkolnictwa i służby zdrowia oraz niskie wskaźniki przedsiębiorczości, mierzone liczbą podmiotów gospodarczych i realizowanych przedsięwzięć inwestycyjnych.
Jakie są najsilniejsze strony miasta, a jakie najsłabsze?
Ruda Śląska jest świetnie położona, niemal w centrum konurbacji górnośląskiej. Mamy niezłe połączenia drogowe i kolejowe na osi wschód-zachód, które jednak w przyszłości mogą okazać się niewystarczające. Zróżnicowanie obszarowe jest atutem – mamy w mieście ściśle zabudowaną tkankę miejską, mamy też atrakcyjne tereny pod budownictwo mieszkaniowe. Niestety w wielu przypadkach ta zabudowa spowodowała niekontrolowane rozlanie się miasta na obszary pozbawione nawet podstawowej infrastruktury (drogi, kanalizacja, gaz), uniemożliwiając przy okazji planowanie inwestycji (np. przedłużenie trasy N-S do granicy z Mikołowem) i przyczyniając się do degradacji wielu kwartałów miasta.
Jak ocenia Pan poziom bezpieczeństwa w mieście?
Statystyki nie sytuują Rudy Śląskiej w obszarze miast wysokiego ryzyka, jednak podpalenia samochodów czy akty przemocy związane ze środowiskami pseudokibiców muszą budzić niepokój. Do programu Śląskiej Partii Regionalnej wpisaliśmy likwidację Straży Miejskiej w dotychczasowej formule. Uprawnienia tej formacji są węższe od tych, które posiada Policja. Chcemy, aby w oparciu o posiadane kadry Straż zapewniała ochronę budynków Urzędu Miasta i jednostek organizacyjnych, które tego wymagają, natomiast zaoszczędzone środki budżetowe chcielibyśmy przekazać Policji. Przy tych samych nakładach można w ten sposób uzyskać wzrost poziomu bezpieczeństwa.
Problem smogu – jak sobie z nim poradzić?
Problem powinien przede wszystkim rozwiązać rząd, natomiast na poziomie samorządu możemy wdrożyć system dedykowanych dotacji do wymiany źródła ciepła — czyli kierowanych tam, gdzie nie ma możliwości podłączenia do sieci ciepłowniczej czy gazowej — oraz rozbudowa sieci ciepłowniczej. Wsparcia wymagają przede wszystkim kwartały historycznej zabudowy miasta, w tym tzw. familoków, których standard pozostawia wiele do życzenia. Ciepło z sieci jest lepszym rozwiązaniem niż wymiana pieców węglowych na węglowe albo – o zgrozo – okładanie wartościowej architektonicznie elewacji styropianem.
Jak powinna być kształtowana polityka senioralna w mieście?
Miasto przyjazne seniorom to takie, w którym nie ma barier architektonicznych, a oferta publiczna w zakresie ochrony zdrowia, usług pielęgnacyjnych, komunikacji publicznej — ale i oferty rekreacyjnej czy kulturalnej — uwzględnia szczególne potrzeby tej grupy mieszkańców. Oprócz utworzenia brakującej infrastruktury będę wspierał działania organizacji pozarządowych, których celem jest pomoc osobom starszym. W Urzędzie Miasta powinna powstać grupa służąca aktywizacji starszych mieszkańców.
Jak wspierać sport w mieście?
Sport większość osób kojarzy z wyczynem, niektóre miasta są właścicielami np. klubów piłkarskich. Ekstraklasa nigdy nie zawitała do naszego miasta, zatem mamy inną specyfikę, a tym samym inne potrzeby — rekreację, sport masowy, sport szkolny, kluby młodzieżowe. Miasto powinno zapewnić infrastrukturę: nie wyobrażam sobie szkoły bez sali gimnastycznej, w naszym programie proponujemy bezpłatne lekcje pływania dla rudzkich dzieci. Do zagospodarowania pozostaje wiele terenów rekreacyjnych (na południu miasta obszary leśne). Wsparcie finansowe powinny otrzymywać kluby i stowarzyszenia zaangażowane w sport dzieci i młodzieży, który jest nie tylko kuźnią talentów, ale też szkołą charakterów. Sport jest świetnym sposobem niwelowania różnic społecznych i przeciwdziałania wykluczeniu.
Jak wspierać przedsiębiorców?
W mieście istnieje kilka instytucji, które w swych nazwach i statutach mają wpisaną przedsiębiorczość. Ich działalność powinna być zintensyfikowana, nastawiona na pomoc w pozyskiwaniu źródeł finansowania (środki strukturalne UE). Myślimy o rewolucji w polityce czynszowej i podatkowej miasta, o wspieraniu małej i średniej przedsiębiorczości, szczególnie o firmach produkcyjnych i usługowych – oczywiście w ramach dozwolonej pomocy publicznej. Uważam, że jeśli lokal na działalność znajduje się w niezbyt korzystnym miejscu i od lat stoi pusty, w interesie miasta jest jego wynajęcie nawet za symboliczną kwotę. W końcu przedsiębiorcy nie są beneficjantami pomocy społecznej, tworzą miejsca pracy, płacą podatki i świadczą usługi na rzecz mieszkańców. Inną formą pomocy może być zaangażowanie Urzędu Miasta w działalność informacyjną, dotyczącą przedsiębiorczości.
Czy Ruda Śląska to dobre miasto na spędzenie wolnego czasu?
Wspominałem o naturalnych terenach rekreacyjnych na południu miasta, ten atut trzeba promować, choćby przez wytyczenie nowych tras rowerowych. Mamy Rudzkie Centrum Kultury, Muzeum, Bibliotekę, która uzyska nowe warunki funkcjonowania (na dworcu w Chebziu). Planujemy utworzenie Teatru Górnośląskiego, który będzie pielęgnował gwarę i kulturę regionu. Wkrótce wielki piec huty „Pokój” ma szansę stać się atrakcją turystyczną i to jest dobry kierunek. Chcielibyśmy utworzyć nowoczesną placówkę, która uczy o tradycjach hutniczych miasta i jednocześnie bawi dzieci i młodzież — centrum techniki dla dzieci w Nowym Bytomiu, odpowiednik innowatoriów czy eksperymentariów, jakie można spotkać w wielu krajach świata — co pozwoliłoby szczycić się placówką o znaczeniu wojewódzkim. To znacznie lepsze i tańsze niż park rozrywki czy oceanarium.
Jak poprawić sytuację służby zdrowia w mieście?
W szkołach powinna być zapewniona opieka higienistki i stomatologa. Brakuje programów prozdrowotnych dla dzieci i młodzieży. Budynki po zlikwidowanych szpitalach w Bielszowicach i Wirku powinny pełnić swoją dawną funkcję, choćby ze względu na swe położenie i bliskość autostrady. Dzisiaj mieszkańcy Halemby czy Kochłowic szukają pomocy w Ligocie lub Chorzowie, które dłuższy czas dojazdu rekompensują wyższym poziomem świadczonych usług. Szpital wymaga reorganizacji, dobra marka 2-3 oddziałów nie wystarczy na uzyskanie korzystnego kontraktu w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Jak Pan myśli, jakie są największe oczekiwania mieszkańców wobec władz samorządowych?
Parafrazując słowa słusznie minionego klasyka – aby Miasto rosło w siłę, a ludziom żyło się dostatniej. Mieszkam w Rudzie od 15, wcześniej mieszkałem w trzech innych miejscach, studiowałem poza Śląskiem, wiele podróżuję. Mogę stwierdzić, że oczekiwania Rudzian nie są nietypowe – chcemy mieszkać, żyć i pracować w mieście, z którego moglibyśmy być dumni, które nie kojarzy się z patologią pokazywaną na paskach informacyjnych stacji telewizyjnych. Potrzebujemy dobrej edukacji, opieki medycznej, oferty kulturalnej, komunikacji publicznej. Chcemy mieć gdzie wyjść i nie bać się o swoje bezpieczeństwo. Nie chcemy śmieci w lesie ani smogu, który skraca życie. Chcemy realizować swoje pasje, współtworzyć społeczeństwo obywatelskie, z dumą oceniać przeszłość i z nadzieją patrzeć w przyszłość. Samorząd powinien te oczekiwania wspierać.
Dlaczego Pan kandyduje?
Najkrócej mówiąc: bo umiem i wiem jak to zrobić. Skończyłem bardzo dobrą uczelnię (mogę tak stwierdzić, mimo iż nie było wówczas żadnych rankingów), doktorat dotyczył społeczności lokalnej Rudy Śląskiej. Od 23 lat pracuję w samorządzie terytorialnym (16 lat w UM Chorzów, 4 lata w spółkach handlowych sektora publicznego, 3 lata w Śląskim Centrum Przedsiębiorczości), mam 12-letnie doświadczenie związane z funduszami unijnymi, przechodząc wszystkie szczeble kariery zawodowej. Jednocześnie od 21 lat jestem przedsiębiorcą — mam wiedzę w zakresie produkcji, handlu i usług - a 2 lata temu zostałem nauczycielem akademickim. Praca jest moją pasją.
Jakie są trzy najważniejsze punkty Pana programu wyborczego?
Nie umiem podać trzech, spróbuję zmieścić się w pięciu:
- Komunalne budownictwo mieszkaniowe wykorzystujące istniejąca infrastrukturę i zlokalizowane w sąsiedztwie istniejących budynków (tzw. plomby).
- Odtworzenie, w porozumieniu z Urzędem Marszałkowskim i Polskimi Liniami Kolejowymi, połączeń kolejowych Bielszowic, Wirku, Bykowiny i Kochłowic z Gliwicami i Katowicami i powiązanie z układem komunikacyjnym miasta, uwzględniającym ścieżki rowerowe.
- Aktywizacja gospodarcza terenów przy autostradzie i DTŚ dająca szansę na nawiązanie współpracy dla rudzkich przedsiębiorców.
- Utworzenie miejsc rekreacji i sportu masowego (ogród botaniczny w parku Strzelnica, siłownie i boiska osiedlowe, leśne trasy rowerowe).
- Wreszcie likwidacja niskiej emisji poprzez uciepłowienie zasobów komunalnych i rozbudowę sieci ciepłowniczej na obszarach zabudowy jednorodzinnej.
O wszystkich pomysłach przeczytacie Państwo w naszym programie wyborczym.
A teraz pytanie o koleżanki i kolegów z listy wyborczej – jaka jest największa zaleta listy nr 15?
Autentyczność i świeżość. Żaden z kandydatów nie pełnił funkcji publicznej w mieście – nie był radnym ani pracownikiem miejskiej jednostki organizacyjnej. Nie mamy subwencji partyjnych z budżetu państwa (czyli naszych podatków) i całą kampanię wyborczą finansujemy z własnych środków, a więc jesteśmy autentycznie niezależni. Wszystkie Koleżanki i Koledzy są ludźmi spełnionymi życiowo i zawodowo. Kandydujemy, bo widzimy potrzebę, a przede wszystkim możliwości zmian. Wiemy jak to zrobić!
Dlaczego mieszkańcy powinni oddać głos właśnie na Pana? Jaka jest Pana przewaga nad konkurencją?
Jestem człowiekiem spoza układów centralnych i lokalnych. Nie należę do żadnej partii (również Śląskiej Partii Regionalnej), nie zależę od żadnego posła, w Urzędzie mam kilku znajomych i jednego przyjaciela (wszyscy na stanowiskach niższego szczebla), z którym czasem jeździmy na rowerze. Wszystko, co mam, zawdzięczam śląskiemu wychowaniu oraz własnej nauce i pracy. Jestem kompetentny i zaangażowany, mam wiedzę, doświadczenie i horyzonty, które karzą mi patrzeć dalej, niż do końca kadencji. Wszak Ruda to moje miasto!
Oddajemy Panu głos. Co chciałaby Pan przekazać naszym czytelnikom?
Chciałbym zachęcić Państwa do uczestnictwa w wyborach samorządowych. Niedawno od znajomych Szwajcarów dowiedziałem się, że u nich frekwencja w referendach lokalnych i kantonalnych sięga 98% (!!!), gdyż wszyscy czują się odpowiedzialni za swoja małą ojczyznę. W demokracji nie jest ważne kto wygra, ważne jest, że wygrany będzie wybrany przez większość. Gdy o losach ogółu decyduje mniejszość, rodzą się demony skrajności i radykalizmu.
No i oczywiście zachęcam Państwa do głosowania na kandydatów Śląskiej Partii Regionalnej.
Do zobaczenia na wyborach!