Wiadomości z Rudy Śląskiej

Ruda Śląska - moje miasto

  • Dodano: 2012-04-08 19:30, aktualizacja: 2017-04-21 09:46
Imię i nazwisko: Beata Drzymała - Kubiniok
Przynależność do klubu Porozumienie dla Rudy Śląskiej
Dzielnice: Nowy Bytom
Miejsce i godzina dyżuru:

Pierwsza środa miesiąca w godz. 18:00 - 19:00 w Miejskim Ośrodku Kultury Nowym Bytomiu  przy ulicy Niedurnego  

1. Jak wygląda Pani praca jako radnej? Czy jest zgodna z wyobrażeniem w momencie kandydowania?

W moim przypadku wyobrażenie sprzed bycia radną, jest troszeczkę inne niż to co się dzieje teraz. 
Wdawało mi się, że to bycie radną wiąże się głównie z pracą u podstaw, że tak powiem. Natomiast, tak naprawdę, brak jest na to czasu dlatego, że czynności formalne zajmują jego znaczną część. W każdym miesiącu jest wiele spotkań w urzędzie, czasem ciężko znaleźć na nie wszystkie czas. Tym bardziej jest nam trudno pojawiać się, wszędzie tam, gdzie nas zapraszają. 
 
 
Moja praca jako radnego to wszystko to, co zabiera mi najwięcej czasu. Praktycznie pół miesiąca, chodzi mi o popołudnia, jest zajęte przez comiesięczne spotkania. Jest to na pewno sesja rady miasta, dyżur, są to spotkania komisji - ja należę do trzech: oświaty, prawa, ochrony środowiska. Jest to również spotkanie przed sesją, gdzie skrupulatnie omawianie są problemy miasta, spotkanie Porozumienia dla Rudy Śląskiej. Spotkania odbywają się raz w miesiącu, a jednak czasem trudno wygospodarować na nie czas. 
 
 
2. Czy cele, które przyświecały Pani w kampanii są obecnie realizowane? 
Moje cele właściwie związane są z komisjami do których należę. 
 
 
Jeśli chodzi o oświatę to chciałam w naszym mieście stworzyć społeczną szkołę podstawową. Na dzień dzisiejszy już wiem, że raczej jest to nierealne. Nie tylko ze względu na sytuację miasta, tylko badając ten problem, dowiedziałam że były wcześniej zakusy by taka szkoła powstała i chyba społeczność Rudy Śląskiej nie odczuwa potrzeby powstania takiej szkoły. Znam wiele takich osób, które byłyby zainteresowane powstaniem szkoły. Jest to grono młodych ludzi, studentów i nauczycieli, którzy chcieliby spełniać swoje marzenia w takiej szkole. Póki co jest nas za mało, może kiedyś, daleko w przyszłości. To może być mała porażka, bo gdzieś to marzenie zeszło na dalszy plan.
 
 
Drugie marzenie mam, by powstała plastyczna, artystyczna szkoła w naszym mieście. Chciałabym by powstała szkoła w której można tworzyć, nawiązać współpracę z innymi „plastykami”. Uważam, że jest to magiczna instytucja. Wszystko wskazuje na to, że, może nie w najbliższym czasie, ale to moje marzenie, ten mój cel, się spełni.
 
 
Trzecie marzenie... całe dzieciństwo spędziłam w Nowym Bytomiu. To tam się wychowałam, w  dużym bloku naprzeciw kościoła. Tam był wspaniały plac zabaw. Teraz sama mam dzieci i często bywamy w Nowym Bytomiu. I tak naprawdę teraz, dzieci z Nowego Bytomia, nie mają się gdzie bawić. Zaczęłam marzyć o tym, że cudownie byłoby żeby powstał tam plac zabaw. To nie musi być drogie, wystarczy miejsce z bezpiecznymi zabawkami. I tu sukces, ponieważ taki plac zabaw powstanie. 
 
 
Mam jeszcze cele związane z moją działalnością w schronisku, ale te realizuję we własnym zakresie, one nie są zależne od tego czy jestem radnym czy nie. Mam jedynie nadzieję, że status radnego pomoże mi w pozyskiwaniu środków do realizowania tych celów.
 
 
Rzeczywistość jest taka, że pojedynczy radny, niestety nie może zbyt wiele zdziałać. Przekonanie Rady nie jest łatwe. Trzeba mieć świadomość, że nie można mieć zbyt górnolotnych oczekiwań.
 
 
3. Czy poniosła już Pani pierwsze porażki jako radna?
Nie zdążyłam jeszcze ponieść żadnej porażki. I mam nadzieję, że nie będzie ich za wiele. Niemniej  jestem taką osobą, która nie przyjmuje porażek. Szybko staje na nogi, porażki mnie motywują do dalszego działania. Uparcie dążę do celu, nawet jeśli cel wydaje się nie mieć zbyt wiele celu.
 
 
4. Czy dużo mieszkańców przychodzi do Pani na dyżury?
Dyżurów tak naprawdę było niewiele, radnym jestem od niedawna. Praktycznie rozpoczęły się one dopiero w styczniu. Niestety nikt mnie jeszcze nie odwiedził, mam nadzieję, że się to zmieni.  Serdecznie zapraszam mieszkańców, chętnie porozmawiałabym z rudzianami. Nie znaczy to jednak, że nie rozmawiam z mieszkańcami i nie znam ich potrzeb.
 
 
5. Z jakimi problemami borykają się mieszkańcy?
Na dzień  dzisiejszy „wałkujemy” w Radzie problem szkolnictwa. Wzbudza on wiele emocji. Jest to duży problem, który dotyka uczniów, rodziców, nauczycieli. I nas radnych, którzy musimy podejmować trudne decyzje. Nie jest to łatwe, bo nic nie jest czarne albo białe
 
 
6. Jakie sprawy powinny najpierw być rozwiązane przez radę miasta?
Trudno stwierdzić. Miasto to ogrom problemów, trudno tu budować priorytety. Każdy z nas ma subiektywne odczucia do tego, co powinno być pierwsze. Miasto ma wiele priorytetów. Na szczęście pomaga nam duża grupa specjalistów pomagających nam obiektywnie ocenić problem. 
 
 
7.Z programu inwestycyjnego, który został przedstawiony na ostatniej sesji, co wg Pani jest sprawą najważniejszą?
Trudno powiedzieć. Inwestycje omawiamy szczegółowo z panią prezydent jeszcze przed Radą Miasta. Wszystko było przemyślane, przedyskutowane. Myślę że te wszystkie inwestycje są dobre. Jest to dobry początek i to właśnie na ostatnim spotkaniu Rady Miasta przyjęto plan stworzenia placu zabaw, co bardzo mnie cieszy. 
 
 
7. Czego brakuje w Rudzie Śląskiej?
Na pewno mamy wiele do zrobienia na polu inwestycji i te działania rozpoczną się jeszcze w tym roku. Wiele osób skarży się na stan dróg, chodników. To na pewno ulegnie zmianie. Ponieważ jest to problem, który dotyczy każdego z nas.
 
 
Jest też problem sprzątania psich odchodów. Wbrew pozorom jest on bardzo ważny dla mieszkańców. Wcześniej nie miałam oglądu jak ważne jest to dla rudzian. Jednak jak się przejdzie po dużych blokowiskach, to faktycznie nie da się przejść w czystych butach. Obiecałam sobie i mieszkańcom, że rozwiąże ten problem.
 
 
Kolejnym  problemem jest problem śmieci, boli mnie to już od wielu lat. Nie ma w naszym mieście terenów zielonych, które nie byłyby zabrudzone i nie tonęłyby w śmieciach. Nie jest to łatwy problem: mentalność i drogi jest wywóz śmieci.
 
 
8. Jak będzie wyglądać Ruda Śląska za 10 lat?
Jestem optymistką, mimo wszystko. Mam nadzieję że nasze miasto będzie coraz ładniejsze i edukacja będzie sprawniejsza bo to w naszych dzieciach jest nadzieja. Musimy pracować z dziećmi by nauczyć je pozytywnych postaw. Wierzę w ten sukces.
 
 
9. Jak duży wpływ mają media internetowe na opinię mieszkańców miasta? Czy czyta Pani informacje na bieżąco łącznie z komentarzami użytkowników?
Tak, widzę, że w tych mediach  obecnie tkwi siła. Młodzi ludzi budują swój światopogląd na ich podstawie. Szczerze powiedziawszy, mam mało czasu i niewiele go poświęcam mediom. Niemniej, kiedy tylko szukam informacji to korzystam z Internetu, właśnie. 
 
 
10. Jak Pani skomentuje ostatnie wydarzenia w mieście związane z referendum?
Każdy ma swoje poglądy i nie będę ich prostować. Szanuję je. Jednak to referendum uważam za  posunięcie bezsensowne. Uważam, że pani prezydent podejmuje właściwe decyzje. Nie wiedzę w jej zachowaniu niczego, co byłoby powodem do organizowania referendum.
 
 
Natomiast, pomijając kwestie poglądów. Koszty referendum są duże. Za te pieniądze moglibyśmy wybudować kilka placów zabaw, dofinansować przedszkola, naprawić chodniki zamiast wydawać je na narzekanie, nie wnoszące niczego. Tu przykładem mogą być Gliwice sprzed kilku laty – zmarnowane pieniądze i zmarnowana energia!
 
 
11. Czy chciałaby Pani przekazać coś mieszkańcom na łamach portalu?
Chciałbym by razem ze mną uwierzyli że może być lepiej. Natomiast, na pewno nie zrobi się to samo. Jeżeli już uwierzymy w to, że może być lepiej, a może, zapewniam, to powinniśmy wszyscy zakasać rękawy i razem uczynić to miasto lepszym.  Wystarczy, ze każdy z nas popracuje na nad sobą. Niech każdy zacznie pielęgnować swój ogródek, a wtedy ten wielki ogród, którym jest Ruda Śląska . Wierzę, ze nasze miasto będzie coraz piękniejsze i będzie nam się łatwiej w nim żyło. 
 
 
Warto to robić chociażby przez wzgląd na nasze dzieci i na naszych przodków.
 
 
12. Proszę dokończyć zdanie Ruda Śląska to dla mnie...
miasto w którym się urodziłam. Ruda Śląska budzi w mnie wiele dobrych uczuć. Tu spędziłam wszystkie moje największe chwile w życiu. To w tym mieście działam, to z nim się utożsamiam. Jest to po prostu moje miasto.
 


Źródło: Redakcja

Komentarze (9)    dodaj »

  • andzia

    W sierpni zgubiła mi się kotka ,trafiła na schronisko,a po 3 dniach znalazła się u pana weterynarza ,króry zaadoptował moją kotke bezprawnie,szukałam kotke i ją znalazłam po desperackich podejściach.

  • helena

    "waple"wkurza, ale w tym aspekcie ma rację- radny jest po to, żeby wpływać na lepsze życie mieszkańców. W końcu po to stworzono demokrację ( "w najogólniejszym tłumaczeniu- rządy ludów)

  • luiza

    Produkujesz się bez końca. Otwieram lodówkę i ...też ty. Dosyć już. Idź do psychiatry. Psycholog to może być jako diagnosta dla ciebie za słaby.Współczuję.

  • waple

    Szacunek do pani mam wielki.Kto kocha zwierzaki, kocha i ludzi.Ale aby p. nie widziała i nie słyszała co się w mieście dzieje? Te tysiące osób niezadowolonych z tych rządów, tych metod działania, tej arogancji wobec mieszkańców. To już nie tysiące,to już całe dzielnice są przeciw, niech p. nie udaje.Muszę się poprawić, prawie całe dzielnice, bo może są i zadowoleni, nie mogę zabierać głosu za wszystkich. Pozdrawiam.

  • beba

    "Mam jedynie nadzieję, że status radnego pomoże mi w pozyskiwaniu środków do realizowania tych celów."- i to mówi radna? W tym mieście trzeba być radnym żeby coś załatwić?

  • Ola

    Wielki szacunek dla Pani Beaty za to co robi w sprawie zwierzaków (tutaj również pokłony w kierunku pozostałych pracowników schroniska). Co do działalności jako radnej to trudno mi się wypowiadać i oceniać. Samoocena jest chyba najlepszym roziązaniem. Pani Beato- za działalność na rzecz zwierzaków w imieniu naszych braci mniejszych bardzo dziękuję i pozdrawiam.

  • gg

    To pytanie nurtuje mnie od pewnego czasu. A drugie pytanie to : jakim prawem zwolennicy referendum wypowiadają się o pieniądzach miasta , że koszty referendum zwrócą się szybko? To samowolka, bezczelność, prywata i głupota. Jakim prawem pytam ?!Prywata kosztem dróg i innych ważnych inwestycji.

  • adam

    Znam od wielu lat i wiem jakim jest człowiekiem. Jednak funkcja radnego to inne spojrzenie na miasto, nie tylko przez swoje powołanie. W Gliwicach nieudane referendum wiele zmieniło w zachowaniu władzy. Koszty o których Pani mówi są niskie w stosunku do strat jakie już są w mieście np. tworzenie zupełnie niepotrzebnych wysokich stanowisk dla dworu. Szkoda, że Pani tego nie widzi. Ostatnie działania prezydent pokazują, że pod naciskiem nagle się okazuje, że pewne tematy mnożna zrobić. Niestety p, Prezydent nie chce przyjąć do wiadomości żadnej krytyki, otacza się moprowskim dworem i nadal rozdaje się stołki dla znajomych i posłusznych. Dzisiaj koszty referendum zwrócą się szybko tylko zmieniając zasady działania mops.

  • bolo

    prezes to ja dziękuję z góry.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również