Wiadomości z Rudy Śląskiej

Rudzki Rycerz fryzjerstwa - wywiad z Lucjanem Szajbel

  • Dodano: 2012-07-17 14:45, aktualizacja: 2015-10-01 14:22
Lucjan Szajbel – rudzki stylista z ponad 20-letnim stażem, ostatnio otrzymał kolejne wyróżnienie – „Rycerza” na 21 Światowym Kongresie Intercoiffure.
 
 
Człowiek otwarty z niezwykłą charyzmą, który od lat prowadzi salon fryzjerski w Rudzie Śląskiej przy ulicy Piastowskiej 1. Słynie z oryginalnych i awangardowych ścięć, które cieszą się dużym zainteresowaniem, bo obecnie najbliższy termin zapisu to wrzesień. Lucjan Szajbel to dwukrotny wicemistrz Polski, członek kadry narodowej na Mistrzostwa Świata w Seulu oraz w Berlinie, sędzia zawodów rangi mistrzowskiej, członek międzynarodowej organizacji Intercoiffure, działacz Ogólnopolskiej Komisji Fryzjersko - Kosmetycznej. Ma na swoim koncie wiele nagród i wyróżnień, jedno z nich przywiózł niedawno z 21 Światowego Kongresy Intercoiffure, który odbył się w Rzymie. 
 
 
Jak to się stało, że znalazł się Pan na tak prestiżowym kongresie?
Należę do elitarnego klubu fryzjerskiego Intercoiffure Polska, który ma za zadanie propagowanie nowych trendów fryzjerskich zarówno polskich, jak i zagranicznych. W związku z tą współpracą, reprezentuję nasz kraj w artystycznych pokazach, m.in. w Paryżu, Bułgarii. W 2010 roku otrzymałem od Intercoiffure Polska wyróżnienie „Personality of the year” i teraz jako członek, który się czymś wyróżnia, otrzymałem order „Knight” („Rycerz”). To jest jedno z kolejnych odznaczeń, które mówi, że już należę jako Rycerz do tej organizacji. Tym samym jestem jedną z osób, które zajmują się nowymi trendami w modzie, fryzjerstwie od strony artystycznej. 
 
 
Czyli jeszcze kilka odznaczeń Panu zostało?
Tamte już nie są tak istotne, to wyróżnienie sprawiło, że jestem częścią Intercoiffure Polska, co jest dla mnie dużym sukcesem.
 
 
Jak wyglądał plan wyjazdu?
To był Światowy Kongres, który trwał trzy dni. Pierwszego dnia odbywały się próby do gali z odznaczeniami, później trwały rozmowy z szefami organizacji, ponieważ każdy kraj miał swoją reprezentację. Intercoiffure Polska reprezentowały cztery osoby, łącznie ze mną. Dostaliśmy katalog z kilkoma inspiracjami, które były mottem przewodnim wydarzenia. Były to fale, lata 30 i 40, kolory bardziej stonowane, wysokie koczki. Jednym z takich głównych fryzur były jaśniejsze końcówki z delikatnie ciemniejszą podstawą. Drugi dzień upłynął pod znakiem pokazów, gdzie najlepsze państwa dały ekskluzywne występy. Ostatni dzień był poświęcony sprawom kongresowym, wykładom i rozmowom, po czym odbyły się pokazy i pożegnanie. Wszystko było przygotowane na najwyższym poziomie, a zakończyło się wystawną kolacją na planie filmowym „Gladiatora” i „Quo Vadis”, w której wzięło udział około dwóch tysięcy osób. Po tym kongresie pozostało mi dużo wspomnień i pięknych obrazów, poza tym wyniosłem stamtąd wiele nowych inspiracji, które chcę wpleść w swoje działania. Pierwsze realizacje wypróbujemy na zespole Śląsk, dla którego planujemy zrobić sesję zdjęciową w sierpniu. 
 
 
Ma Pan na swoim koncie wiele sukcesów, dlaczego pozostał Pan w Rudzie Śląskiej?
Rodzice, dziadkowie od pokoleń mieszkają w Rudzie Śląskiej. Teraz ja mam tutaj syna i żonę, dom, przyjaciół, klientów i jestem związany z tym miejscem. Wszystko co najlepsze wiąże się dla mnie z Rudą.
 
 
Czym charakteryzują się Pana ścięcia?
Wzoruję się na technice szkoły Toni & Guy, którą charakteryzuję bardzo progresywne strzyżenia, mocno awangardowe, takie z „charakterem”. Moje wyjazdy i uczestnictwo w różnego rodzaju pokazach daje mi możliwość wniesienia mojej szkoły w propozycje innych. Kiedy łączę różne style, tworzę własny styl i daje to ciekawy efekt. 
 
 
Jakie jest zainteresowanie rudzian takimi fryzurami?
Idziemy mocno do przodu, nie ma się czego obawiać – włosy rosną i zawsze można zrobić z nimi coś fajnego. Trzeba jednak umieć to nosić. Ja sam proponuję klientom, co można zrobić żeby wyglądali dobrze.
 
 
Co w tym sezonie jest modne?
Mogę się oprzeć o to, co było na Kongresie, czyli fale, które ciężko samemu zrobić. Duże loki, włosy przedłużane, upięte w nieładzie, ciekawy kolor, dodatki we włosach.
 
 
Co jest najtrudniejsze w pracy fryzjera?
Utrzymanie kontaktu z klientami – to jest sztuka. Jednak do każdego trzeba podejść indywidualnie, nie każdego można zadowolić. 
 
 
Czy fryzjerstwo ma Pan w genach?
Moja mama była fryzjerką, wujek, a teraz ja. 
 
 
Jakie plany na przyszłość?
Planów jest bardzo dużo. Wszystkie są związane z rozwojem w Rudzie Śląskiej. Najbliższy plan to sesja z zespołem Śląsk, myślę o sesji z reprezentacją siatkówki w ramach Intercoiffure Polska. Planujemy pokaz w Bułgarii, później czeka mnie sędziowanie w Mistrzostwach Polski. Z kolegą prowadzę Akademię Fryzjerską, która ma za zadanie przeprowadzanie szkoleń, organizację eventów i również tam działam. Planów jest dużo, a czasu brakuje, ale cieszę się, że mam z czego wybierać.
 
 
Jakieś słowa dla Czytelników?
Nie znacie dnia ani godziny, kiedy Was ogolimy!


Źródło: Redakcja B.J.

Komentarze (8)    dodaj »

  • scfasdf

    ___

  • EP

    wspaniały fachowiec po prostu mistrz !!!!

  • Wojtas

    Bylem u Lucka pare razy. Fajny wyluzowany koles. Gratuluje sukcesow! Tak trzymac!

  • pytanko

    słynie z awangardowych ścięć ??? ścina głowy czy strzyże włosy ?

  • lolek

    hi hi może i to i to ;)

  • rsp

    Toni&Gay - co to za firma?Powinno być Toni&Guy...

  • Uczeń

    Z reguły nie komentuję bez sensu, ale ten komentarz i błąd przyprawił mnie o ból brzucha po prawie półgodzinnym śmiechu. Dziękuję! Toni&Gay xD

  • Redakcja

    Dziękujemy za spostrzeżenie. Dane zostały poprawione.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również