Wiadomości z Rudy Śląskiej

Trzeba mieć w sobie dużo pokory i chcieć służyć drugiemu - Kazimierz Myszur

  • Dodano: 2016-09-14 08:30, aktualizacja: 2017-04-21 09:39
O pracy radnego rozmawiamy z Przewodniczącym Rady Miasta Ruda Śląska – Kazimierzem Myszurem – radnym Prawa i Sprawiedliwości, emerytowanym nauczycielem, członkiem Komisji Zdrowia, Rodziny i Pomocy Społecznej, Komisji Oświaty, a także Komisji Sportu i Kultury Fizycznej.
 
 
 
Proszę na początek przypomnieć mieszkańcom, czym różni się funkcja Przewodniczącego Rady Miasta od funkcji radnego. Czy przez to ma Pan dużo więcej obowiązków?
 
Przewodniczący Rady Miasta zostaje powołany przez radnych podczas pierwszej sesji po to, żeby prowadził prace tej rady w czasie całej kadencji. Jest to osoba, która koordynuje pracę pozostałych radnych, poza tym musi zwoływać sesje, przestrzegać porządku obrad w czasie sesji, reprezentować radę miasta podczas różnych uroczystości.
 
 
A czy wobec mieszkańców Przewodniczący Rady Miasta ma takie same obowiązki jak radny?
 
Tak,  poza obowiązkami przewodniczącego, jestem także do dyspozycji mieszkańców, żeby pomagać im w rozwiązywaniu różnych spraw i problemów. To mieszkańcy naszego miasta wybrali mnie na radnego, dlatego chcę im służyć. Natomiast funkcję przewodniczącego zawdzięczam radnym. Jednakże trzeba pamiętać, że funkcja przewodniczącego nie daje mi większych możliwości działania niż mają pozostali radni.
 
 
Czuje się Pan bardziej radnym swojej dzielnicy czy całego miasta?
 
Zostałem wybrany do Rady Miasta Ruda Śląska i działam na rzecz całego miasta. Jesteśmy radnymi po to, żeby pomagać wszystkim mieszkańcom i ich reprezentować, dlatego nie robię różnic, kto z jakiej jest dzielnicy. Jednak wiadomo, że najbliższa jest mi Halemba, w której mieszkam i którą dobrze znam.  Startowałem w wyborach do Rady Miasta z Okręgu nr 3 (Halemba, Bielszowice), ale to nie znaczy, że nie zajmuję się także sprawami całego miasta.
 
 
Czy praca radnego oraz przewodniczącego daje Panu satysfakcję?
 
Oczywiście. Nie zależy mi, żeby wspinać się po szczeblach kariery, bo czuję się bardzo dobrze w tym co robię, spełniam się w tej pracy i cieszę się, że mogę pomagać mieszkańcom i to jest dla mnie najważniejsze. Wyznaczam sobie kolejne nowe cele i staram się je realizować.
 
 
Proszę przypomnieć mieszkańcom naszego miasta, z jakimi założeniami kandydował Pan do Rady Miasta?
 
„Priorytetem dla mnie zawsze będzie człowiek” to było moje hasło wyborcze. W kampanii natomiast nigdy nie głosiłem haseł, których nie mógłbym zrealizować. Nigdy też nie obiecywałem rzeczy niemożliwych, bo w przyszłości jest się z tego rozliczanym. Moimi najważniejszymi założeniami były: inwestycja w młodzież, jej wykształcenie, rozwój  zawodowy  i to, żeby chciała związać swoją przyszłość z Rudą Śląską, poza tym stworzenie osiedli przyjaznych dla mieszkańców, czyli takich z bezpiecznymi placami zabaw dla dzieci, z wygodną siecią tras komunikacyjnych i z parkingami. Innymi moimi założeniami były: zaangażowanie się w poprawę służby zdrowia w naszym mieście oraz zaangażowanie w budowanie boisk przy rudzkich placówkach oświatowych i termomodernizację tych placówek.
 
 
Czy założenia te udaje się realizować?
 
Tak. Ale oczywiście nie jest to tylko moja zasługa, ale wszystkich radnych oraz władz miasta.
 
 
W takim razie, czy może Pan wskazać jakąś jedną rzecz, którą uważa Pan za swój największy sukces?
 
Jako radni wszyscy gramy w jednej drużynie i wszyscy działamy dla dobra Rudy Śląskiej. Nie lubię określenia, że coś jest wyłącznie moim sukcesem. Wszyscy jesteśmy samorządowcami i odnosimy wspólne sukcesy. Żaden radny nie jest w stanie sam odnieść sukcesu, jeśli nie ma poparcia pozostałych radnych i nie przekona ich do słuszności danego pomysłu.
 
 
A co, jeśli chodzi o porażki. Co według Pana można uznać za porażkę w naszym mieście? Za inicjatywę niespełnioną?
 
Porażką władz samorządowych jest plan wprowadzenia bezpłatnej komunikacji dla mieszkańców miasta – jeden z postulatów w kampanii wyborczej pani prezydent Grażyny Dziedzic. Wtedy już zwracaliśmy uwagę na to, że pomysł, choć bardzo dobry i chwytliwy, jest niemożliwy do zrealizowania. Otrzymywaliśmy też sygnały od KZK GOP, że nie zgodzą się oni na takie rozwiązanie. Samo hasło „bezpłatna komunikacja” niewiele znaczy, bo wiadomo, że i tak  pieniądze na ten cel trzeba będzie wziąć z budżetu miasta, a wtedy mogłoby ich zabraknąć na inne rzeczy. Natomiast na ostatniej sesji Rady Miasta nie przegłosowaliśmy uchwały dotyczącej ulg  w komunikacji dla poszczególnych grup dzieci i młodzieży, za co zostaliśmy oczernieni, że to niby niektórzy radni są przeciwni bezpłatnej komunikacji. A to nie jest prawdą. Zagłosowaliśmy przeciwko, bo chcieliśmy bezpłatnej komunikacji dla wszystkich, a nie tylko ulg dla kilku wybranych grup dzieci i młodzieży. Jeszcze raz zwrócę uwagę, że uchwała nie przewidywała bezpłatnej komunikacji a nawet ulg dla wszystkich rudzkich uczniów, a tylko dla poszczególnych grup. A na takie niesprawiedliwe różnicowanie dzieci i młodzieży nie możemy się zgodzić.
 
 
Czy bezpłatna komunikacja jest już tematem zamkniętym? Czy może Pan już teraz zdradzić jakiś plan działania związany właśnie z tym tematem w najbliższym czasie?
 
Krótko po ostatniej sesji radni spotkali się z prezydent miasta, żeby przedyskutować ten temat. Wyjaśniliśmy sobie różne kwestie, więc temat nie jest jeszcze całkowicie zamknięty. Trwają prace nad tą uchwałą.
 
 
Poza tym, jakimi jeszcze sprawami trzeba zająć się w ciągu pozostałych dwóch lat kadencji?
 
Trzeba poprawić wygląd miasta, stan miejskich budynków, gdyż teraz fasady niektórych straszą i szpecą miasto, co niszczy wizerunek Rudy Śląskiej. Trzeba też postawić nacisk na budownictwo i nie tylko takie deweloperskie, drogie, ale budownictwo komunalne dla osób średniozamożnych, bo kolejki w urzędzie są dosyć spore i oczekiwanie na mieszkanie bardzo długo trwa. Poza tym pochylić trzeba się też nad służbą zdrowia i dalej inwestować w szpital oraz zwrócić szczególną uwagę na remonty i termomodernizację placówek oświatowych.
 
 
A czy chciałby Pan przekazać coś władzy miasta?  Na co powinna zwrócić szczególną uwagę?
 
Chciałbym, żeby udało jej się zrealizować wszystkie wyznaczone w tej kadencji cele. A poza tym mam też takie życzenie, które tyczy się nie tylko władz miasta, ale i nas – radnych – żeby dyskusja na sesjach i komisjach była zawsze merytoryczna i żeby nie było dzielenia na tych złych i dobrych. Chciałbym, żeby nie dochodziło do niepotrzebnych spięć, wzajemnych oskarżeń i pomówień.
 
 
 Czy bycie radnym opozycji wiąże się z mniejszymi możliwościami działania?
 
W demokracji musi istnieć opozycja i jest ona nie tylko po to, żeby patrzeć na ręce władzy, ale po to, żeby prezydent mógł pochylić się nad innymi rozwiązaniami, które mogą być na przykład lepsze i bardziej korzystne. Podam taki przykład. Na jednej z sesji mieliśmy podjąć uchwałę dotyczącą budżetu obywatelskiego i nie zgadzaliśmy się na pewne zapisy w tej uchwale, dlatego nie przegłosowaliśmy jej od razu. Po tej sesji zwołane zostało spotkanie w tej sprawie, na którym doszliśmy do porozumienia, przedstawiając swoje uwagi i  opracowując dokładnie tę uchwałę i regulamin. Dlatego najważniejszy jest dialog, bo wtedy można uzyskać kompromis. W naszym mieście opozycja nie działa tak, że jest przeciwna wszystkiemu, co zaproponuje władza miasta. Jesteśmy raczej opozycją dla niektórych rozwiązań, które są niekorzystne dla mieszkańców.
 
 
Nawiązał Pan do budżetu obywatelskiego, czy według Pana jest to dobra i potrzebna inicjatywa?
 
Według mnie jest to bardzo dobra inicjatywa, ponieważ uczy obywatelskiej postawy, szczególnie młodych ludzi, którzy mogą zadecydować o tym, co dzieje się w ich mieście. Mobilizuje też bardzo mieszkańców do działania i dzielenia się swoimi pomysłami.  
 
 
Mieszkańcy Rudy Śląskiej mają dużo pomysłów, ale też dużo problemów. Z jakimi problemami przychodzą do Pana najczęściej?
 
Najczęściej poruszają problem mieszkań. Przychodzą rodzice, którzy mówią, że potrzebują mieszkania dla córki lub syna, przychodzą też młodzi małżonkowie, którzy chcą przenieść się „na swoje”. Inni mieszkańcy zgłaszają problem braku parkingów i złego stanu dróg, na przykład tych bocznych.
 
 
Proszę jeszcze zdradzić mieszkańcom, czy będzie kandydował Pan w następnych wyborach, żeby dalej móc realizować swoje założenia?
 
Przez tyle lat bycia samorządowcem nauczyłem się, żeby nigdy nie mówić „nigdy”. Biorę pod uwagę taką możliwość i jeśli nic nie stanie mi na przeszkodzie to będę kandydował. Chciałbym być radnym dopóki jestem w stanie pomagać ludziom, robić coś pożytecznego, dawać coś od siebie mieszkańcom.
 
 
 A jakie cechy i wartości pomagają w pracy radnego? Jakimi zasadami kieruje się Pan w życiu?  
 
Najważniejsza dla mnie jest rodzina. Jeśli w rodzinie jest wszystko w porządku to człowiek ma chęć do pracy i działania. Poza tym trzeba mieć w sobie dużo pokory i chcieć służyć drugiemu człowiekowi.
 
 
Bardzo dziękuję za rozmowę.
 
 
Dziękuję. 

Komentarze (29)    dodaj »

  • Malkontent

    Jako radni gramy w jednej drużynie i działamy dla dobra miasta ok i dlatego uchwalacie maksymalne podatki nie tłumacząc mieszkańcom powodów głosowania za.. .przecież to oczywiście dla dobra miasta. Stary zajmij się może czymś innym już na tej Halembie. Do lasu idź, książkę poczytaj tylko już nie "pomagaj "

  • Mieszkanka

    Jaki Przewodniczący taka Rada, nic dodać nic ująć. Nie jest Panu, Panie Radny głupio, że tak oceniany jest pan przez elektorat? Ja zapadłaby się pod ziemię. Może faktycznie śladem np. Katowic, każdy radny będzie miał swoją stronkę na której będzie się "chwali" swoimi osiągnięciami, ale popartymi np. skanami wysłanych pism do różnych instytucji itp. I to ma sens pracy Radnego i wtedy można dobrze ocenić jego pracę. A takie bajdurzenie Pana Radnego Kazimierza to nadaje się do poduchy. Faktycznie Pan chodzisz pieszo i nic nie widzisz, może okulista?!

  • Dog

    Zostałem wybrany do Rady Miasta Ruda Śląska i działam na rzecz całego miasta. Jesteśmy radnymi po to, żeby pomagać wszystkim mieszkańcom i ich reprezentować, tak opisał się Kazimierz Myszur więc ja powiem Tak co Ty Człowieku Dobrego zrobiłeś w dzielnicy Halemba - Kłodnica a dokładnie na ulicy gdzie mieszkasz a dokładnie na Szczudlaka na Starej Kuźnicy ? tam nie ma nic wszystko tam jest jak było Chodniki zaniedbane a o drodze już nie wspomnę :/

  • 00

    Bo tam mieszka ojciec innego celebryty i miał zadbać o drogę .....szczególnie jak jeździli z telewizji dom oglądać :-)))))

  • Mimoza

    To może w końcu zaściankowa Kłodnica ze Starą Kuźnicą przestanie wiecznie głosować na tego wybitnego radnego.

  • znajomy

    Ile jeszcze lat bedziemy miec takich radnych????siedza po kilka kadencji,sa szefami biur poselskich--kogo i kto to wiecie,,,zawsze na festynach w pierwszym rzedzie,,,elektorat staly--chocby babcie koscielne z KLODNICY,,a mowienie o wizerunku miasta--czysta demagogia.Zatem p.MYSZUR,,mimo ze chodzi pan piechty,i jezdzi autobusami,nic pan nie widzi,nie wychylac sie poza i natto --to dewiza i sukces--w pana wydaniu.A checi pomagania ludziom --czyste klamstwo,,,raczej sposob na zycie/niezle/ i dochodzik do niskiej nauczycielskiej emeryturki.O KLODNICE i HALEMBE,pan zabiega zawsze przed wyborami,,a ORLIK na KLODNICY nie musi byc zamykany o 16--z braku mlodziezy.Sprawa lepszych drog,kanalizacji,utrzymania w ladzie zieleni/patrz chocby przy drodze gdzie pan mieszka/---to juz nie panska dzialka.Wysypanie drogi hasiem z kotlowni,,a potem ogloszenie ze miasto otwarlo nowa droge rowerowa przez las,,to nie sukces a partacwo i tania reklama.ZRESZTA sam pan tam chodzac z kijkami wdycha tymany kurzu.Reasumujac---nie ma sie czym chwalic panie przewodniczacy--lepiej zakasac rekawy do uczciwej pracy.POZDRAWIAM.

  • Rudzianin

    Jako mieszkaniec Rudy Śląskiej proponuję zrobić bezpłatne sesje wyjazdowe Rady Miasta po dzielnicach,ale nie autobusem,busem czy samochodem tylko pieszo i po peryferiach,rozmawiać z mieszkańcami tych dzielnic.Powie ktoś,są spotkania wiosenno-jesienne z P.Prezydent.Te spotkania to jedna wielka kpina.Od lat ci sami ludzie i [...]y.Do tego złoto-ustny i wszystko wiedzący P.Majer.

  • RR

    Niekompetencja, brak poprawności wysławiania się, robienie wszystkiego przeciwko Pani Prezydent (układy polityczne, a nie dobro mieszkańców), trzymanie się stołka przez zasiedzenie, brak konkretnie załatwionych spraw dla miasta. Równie traktowanie dzieci i młodzieży to śmiech na sali, czy nie PIS właśnie podzielił dzieci na gorsze i lepsze wprowadzając 500+ tylko dla wybranych?? I macie jeszcze czelność mówić o równości? Co takiego jest w mieście dla młodych, co ma ich tu zatrzymać? Praca w kolejnym markecie? Co z kopalniami? Służba zdrowia? Jak nie masz znajomości np. będąc Radnym nie masz szans dostać się do specjalisty. W Szpitalu Miejskim lekarze uprawiają prywatę i nikt na tym nie panuje, to jak ma być dobrze? W Izbie Przyjęć wprowadzona selekcja przyjmowania, a i tak na pierwszym miejscu przyjmowani są bezdomni i pijacy przywiezieni przez karetkę, a człowiek uczciwie opłacający składki zdrowotne czeka jak zbity pies, to są standardy zachodnie, ale my do tego nie dorośliśmy i długo jeszcze w dobie wszechpanującego PIS-u nie dorośniemy. Zamiast się rozwijać cofamy się do średniowiecza. Straż Miejska? Łapanie źle zaparkowanych samochodów, jako łatwo zarobione pieniądze, a co z czystością i porządkiem w mieście? Może UM posprząta swoje działki, aby dać przykład innym mieszkańcom, jak należy dbać o wizerunek miasta? Podatek od posiadania psa w wersji max, kiedy inne gminy w Polsce zaniechały tych opłat. Dziwne, że koty łażące po ulicach są bezkarne i mogą się załatwiać wszędzie i za to właściciel nie musi nic płacić. No i spraw tego typu jest wiele, wiele, wiele. Pora zmienić starą zasiedziałą elitę w Radzie Miasta i postawić właśnie na młodych. Tylko do wyborów idą babcie i głosują na "Kaziczka", a młodzi maja to gdzieś, no i potem mamy takie efekty.

  • ???

    Przecież w R. Sl nie rzadzi PiS więc po co tak się spuszczasz?

  • Max

    Błagam, tylko nie "na młodych". Pokolenie "kopiuj wklej" patrzy tylko co by tu zrobić, żeby nic nie robić i dobrze się bawić. Sama piszesz, że mają "to gdzieś" a chcesz ich posadzić w Radzie Miasta zamiast poprzedników? Jaki to ma sens??? Ja już wolę starych emerytów, dla których świat to coś więcej niż plansza w grze...

  • Olek

    Czyli śliskim ? Tak to mamy rozumieć ?

  • mieszkaniec

    Może gdzieś (choćby na tym portalu) publikować konkretne inicjatywy poszczególnych radnych. Może by się tak przespacerowali po "swoich" dzielnicach i pospisywali co jest do pilnego załatwienia. Często są to rzeczy nie wymagające ogromnych nakładów. Takie ogólniki jak w artykule to generalnie zbiór pobożnych życzeń. Miasto jest dla ludzi a nie ludzie dla miasta.

  • Mariusz

    Kilka konkretów, drobiazgów próbuję bezskutecznie załatwić, zrealizować nie dla siebie, dla najbliższej okolicy. Pismami zwracalem się z zapytaniami również do RM, o interpelację prosiłem 2 radnych.Zgadnijcie jaki efekt.Więcej konkretów!!! A nie "dokładamy wszelkich starań...".

  • julita

    Panie radny jeżeli jeszcze pana interesuje Halemba to ja mam pytanie. Do kogo należy teren wokół byłego pawilonu Merkury? Ludzie przecież to jest prawie centrum Halemby 2.Śmieci wszędzie dziurawe chodniki płotek wokół nie koszonego trawnika pamiętający nazwę ulicy PPR zresztą to są resztki tego płotka jednym słowem syf malaria i korniki. A gdzie radni z Halemby czy któryś z nich chodzi czasami po Halembie czy tylko przed wyborami.

  • ja

    Na sesjach RM nie potrafi sklecić poprawnie jednego zdania. Wstyd! Takich ludzi wybieracie. Na jakiej podstawie? Według jakich kryterów? Nie odpisujcie, że w takim razie mam startować w wyborach. Szkoda czasu i pieniędzy. Tacy ludzie jak on, Stania, Gładysz, Dryja, Piórkowski mają stały elektorat. Parę imprez ogródkowych i głosy zapewnione.

  • Gość

    Lepiej marudzić niż samemu coś zrobić.

  • Radny?

    Najbardziej mnie ciekawi dlaczego radni głosują zawsze według przynależności partyjnej. Czy to PiS czy PO - zawsze albo wszyscy członkowie danej partii są za albo przeciw. Gdyby chcieli służyć ludziom to każdy by głosował według swego sumienia. Radni nie patrzą czy pomysły Prezydenta są dobre tylko chyba z zazdrości, że to ich partia tego nie wymyśliła przeważnie głosują przeciw. Ot taka zaściankowa rudzka pseudopolityka, która niby służyć ma mieszkańcom a tak serio to chyba służy radnym.

  • MAMA

    Jeśli chce się Pan przysłużyć mieszkańcom a szczególnie dzieciom to proszę zadbać o przejście dla pieszych w okolicy przedszkola na Poniatowskiego!!!To jest wstyd by starsze osoby wychodzące z autobusu (szczególnie rano jak zablokowany jest jeden pas pod przedszkolem)musiały biegać slalomem po ulicy by przedostać się na drugą stronę

  • Mieszkaniec RSl

    A czy zapoznała się Pani z przepisami ruchu drogowego?

  • Kobieta

    Oczywiście dla pana "Radnego" to nie jest ważne.. Ważniejsze są parkingi przy cmentarzach..

12

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również