Policjanci z rudzkiej dwójki szybko rozwiązali sprawę włamania do pomieszczenia na strychu jednej z kamienic. Dzięki dobremu rozeznaniu kryminalni szybko zatrzymali sprawcę. Złodziej usłyszał już zarzuty, do których się przyznał.
Ruda Śląska. Włamał się na strych
Wczoraj policjanci z dwójki zostali powiadomieni o włamaniu do pomieszczenia na strychu jednej z kamienic w dzielnicy Wirek. Łupem złodzieja padły dwa głośniki i zepsuty laptop. Przedmioty te zostały wycenione przez właścicielki na 500 złotych. Zebrane na miejscu ślady, wnikliwa praca śledczych oraz dobre rozeznanie wśród lokalnych złodziei pozwoliła policyjnym detektywom na szybkie wytypowanie sprawcy. Jeszcze tego samego dnia kryminalni zatrzymali podejrzewanego o to włamanie rudzianina. Zatrzymany 37-latek przyznał się do włamania i kradzieży oraz powiedział policjantom, co zrobił ze skradzionymi przedmiotami. Jego opowieść przypominała prima aprilisowy żart, bowiem gdy zobaczył, że laptop jest zepsuty, wyrzucił go do śmietnika, a głośniki ukrył w krzakach. We wskazanym miejscu nie było ich jednak, bo zapewne zostały skradzione złodziejowi. Pomimo to, 37-letni rudzianin usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem.
Jak podkreślają śledczy z dwójki, w ich pracy liczy się przede wszystkim dobre rozeznanie i znajomość metod i sposobów działania poszczególnych przestępców.
