W ostatnim dniu w mediach społecznościowych ukazały się informacje o rzekomych porwaniach dzieci, które nie są potwierdzone. Takie posty zostały zamieszczone w kilku miastach naszego kraju. Pod wieloma innymi postami o wypadkach czy poważnych wykroczeniach pojawiają się szybko komentarze z linkiem do nagrań - to typowe fake newsy. Otwarcie niektórych zawartości może skończyć się nawet zawirusowaniem komputera lub telefonu, a nawet wyciekiem naszych danych.
Uwaga na fake newsy i fałszywe komentarze
Posty o tej treści sugerującej na porwanie dzieci pojawiają się w ostatnim czasie w mediach społecznościowych nie tylko w naszym mieście. Często pojawiają się także inne miejscowości, w zależności, na jakich portalach umieszczane było fałszywe ogłoszenie. Czasem do wpisu dołączony jest link, po którego kliknięciu możemy przeczytać rzekome szczegółowe dane dotyczące zaginięcia dzieci. Po wejściu na stronę nie wyświetlają się jednak zapowiadane informacje, ale prośba o zalogowanie się do portalu społecznościowego. W ten sposób oszuści wyłudzają dane logowania użytkowników i przejmują kontrolę nad ich kontami, a następnie najczęściej podając się za członków rodziny bądź znajomych przez aplikacje Messenger lub WhatsApp proszą o przelew BLIK, lub o przekazanie kodu BLIK.
Jak to bywa w przypadku porwań czy zaginięć, mieszkańcy natychmiast reagują i udostępniają wizerunek, wielokrotnie nie zwracając uwagi czy coś jest prawdą i ma jakikolwiek sens. To nie pierwszy raz, kiedy zasłyszane niepotwierdzone informacje, jakimi są między innymi porwania dzieci, niczym świeże bułeczki rozchodzą się po Internecie.
W czasie mijającego miesiąca pod postami portali informacyjnych o wypadkach na naszych drogach, szybko pojawiały się komentarze z linkami do nagrań z samochodowych wideorejestratorów, to też fake newsy mające wyłudzić dane i zawirusować urządzenia.
- Czytaj więcej: Dwie próby porwania dzieci na Halembie? W dzielnicy zawrzało