Każdego roku "cichy zabójca" budzi się w sezonie grzewczym i nie ma litości. Mowa o tlenku węgla, który w 2018 roku w Rudzie Śląskiej zadziałał aż 164 razy. Przez to w minionym roku dwie osoby poniosły śmierć, a 53 podtruły się tym śmiercionośnym gazem. Wśród nich znalazł się Andrzej Frat, filmowiec, który cudem uniknął śmierci, jednak wydarzenie to spowodowało, że postanowił uświadomić ludziom, jakie zagrożenia wiążą się z ulatniającym się czadem.
Minął już rok od tego tragicznego wydarzenia i od tego czasu wiele zmieniło się w moim życiu. Chyba jeszcze bardziej zacząłem je doceniać. Postanowiłem pokazać ludziom, jak straszne jest to zagrożenie dla naszego zdrowia, życia i chcę przestrzegać przed nim. Wiadomo, że nie da się w stu procentach go wyeliminować, ale można je znacznie ograniczyć montując czujkę czadu. To bardzo ważne! – zaznacza Andrzej Frat, który na początku 2018 zatruł się tlenkiem węgla. – Moje przeżycie zmotywowało mnie do tego, żeby działać. Postanowiłem zrobić trzy filmy dotyczące czadu. Jednym z nich jest "Czadowy film". Ale nie chciałbym skupić się tylko na filmie, dlatego równocześnie tworzę stronę internetową – dodaje.
Oprócz tego filmowiec realizuje też dokument o ludziach, którzy przeżyli sytuację taką jak jego. Pokazuje m.in., jakie komplikacje zdrowotne może wywołać zatrucie czadem.
Poznałem dziewczynę, która na jakiś czas po zatruciu straciła wzrok i mężczyznę, który był świetnym matematykiem, pracownikiem Polskiej Akademii Nauk, a po wypadku musiał zacząć uczyć się mówić od początku. Mi na szczęście nic się nie stało. Po wypadku cztery dni w szpitalu na badaniach i leczeniu. Bałem się przede wszystkim, że będę miał uszkodzony mózg, bo aż trzy godziny leżałem w zaczadzonym pomieszczeniu. Na szczęście testy i badania wyszły pozytywnie. Poza filmami wyjdzie też specjalna animacja, pokazująca jak się zabezpieczać przed czadem i jak udzielać pierwszej pomocy. Jeśli wszystko ułoży się po mojej myśli, to filmy ujrzą światło dzienne już w połowie stycznia – podkreśla Andrzej Frat.
Duża liczba zatruć tlenkiem węgla pokazuje niski poziom świadomości społeczeństwa na temat wynikającego z tego zagrożenia, dlatego rudzkie służby, w tym Państwowa Straż Pożarna, prowadzą różne działania, które mają uświadomić społeczeństwo o zagrożeniach oraz ich zapobieganiu.
Tlenek węgla jest gazem niemożliwym do wykrycia przez ludzkie zmysły. Jest bezbarwny i bezwonny, dlatego w pomieszczeniach, gdzie funkcjonują urządzenia grzewcze, powinny być zainstalowane czujniki tlenku węgla. Czujka taka, w przypadku wykrycia tlenku węgla, emituje bardzo głośny sygnał dźwiękowy i może ostrzec domowników przed zagrożeniem ze strony tego śmiertelnie niebezpiecznego gazu. Co ważne, koszt zakupu takiego urządzenia oscyluje wokół kilkudziesięciu złotych, a może uratować życie – informuje mł. bryg. Paweł Skwira, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Rudzie Śląskiej. – Pamiętajmy też, że trzeba stosować się do przepisów dotyczących ochrony przeciwpożarowej, przepisów budowlanych, zaleceń kominiarskich – dodaje.
Przyczyną emisji tlenku węgla w budynkach mieszkalnych może być m.in.: użytkowanie niesprawnych urządzeń grzewczych opalanych paliwem stałym, ciekłym lub gazowym, czyli różnego rodzaju piecyków węglowych, na olej opałowy lub gaz, a także gazowych podgrzewaczy wody, niewłaściwa wentylacja nawiewno–wywiewna lokali mieszkalnych, w tym użytkowanie niesprawnych, popękanych, nieszczelnych przewodów kominowych, zaklejanie kratek wentylacyjnych, brak odpowiedniej wentylacji, niedostosowanie systemu wentylacji mieszkań do zamontowanych szczelnych drzwi i okien, niestosowanie się do zaleceń kominiarskich, niewłaściwe połączenia piecyków oraz podgrzewaczy wody do kominów, niedokonywanie okresowych przeglądów kominiarskich, w tym czyszczenia kominów. Należy przypomnieć, że obowiązujące przepisy wymagają okresowego czyszczenia kominów oraz tego, żeby przewody, do których podłączone są różnego rodzaju piece węglowe, na drewno, pelet, ekogroszek itp. czyszczone były co najmniej raz na 3 miesiące. W przypadku pieców na olej opałowy lub gaz, w tym gazowych podgrzewaczy wody, co najmniej raz na 6 miesięcy, natomiast przewody wentylacyjne czyścić należy co najmniej raz w roku.
W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców straż pożarna prowadzi liczne działania, których celem jest zwiększenie świadomości mieszkańców na temat zagrożenia tym niebezpiecznym gazem.
Od października 2018 oku do marca 2019 roku trwa ogólnopolska kampania "Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa" na temat zagrożeń związanych z możliwością powstania pożarów w mieszkaniach lub domach jednorodzinnych oraz zatruciem tlenkiem węgla. W ramach tej kampanii staramy się dotrzeć do społeczeństwa, rozprowadzając ulotki, prowadząc pogadanki oraz prelekcje dla dzieci i młodzieży. Wszystko po to aby zwiększyć wśród społeczeństwa poziom świadomości na temat zagrożeń powstania pożarów oraz zatrucia tlenkiem węgla – tłumaczy bryg. Robert Kucz, zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rudzie Śląskiej. - Ponadto Komenda Miejska PSP w Rudzie Śląskiej w ramach kampanii "Czad i ogień. Obudź czujność" po raz kolejny bierze udział w programie Wojewody Śląskiego, który jest skierowany do uczniów klas trzecich szkół podstawowych. W Rudzie Śląskiej do programu przystąpiło już osiem szkół podstawowych – dodaje.
W 2018 roku strażacy Komendy Miejskiej PSP w Rudzie Śląskiej 164 razy wyjeżdżali do zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla. W wyniku tych zdarzeń 55 osób zostało poszkodowanych, w tym 2 poniosły śmierć. Wśród poszkodowanych znalazło się 36 osób dorosłych i 19 dzieci. Z kolei w 2017 roku do uwolnienia tlenku węgla doszło 135 razy, poszkodowane zostały 72 osoby, w tym jedna ofiara śmiertelna. Wśród zatrutych było 41 dorosłych i 31 dzieci. Natomiast w 2016 roku nastąpiły 103 zdarzenia związane z emisją tlenku węgla. W zdarzeniach tych poszkodowane zostały 63 osoby, jednak nikt nie poniósł śmierci. Wśród poszkodowanych było 35 dorosłych i 28 dzieci.