Rozmawiam z Piotrem Gierczakiem, współzałożycielem Akademii Piłkarskiej "Bielik".
Skąd pomysł na powstanie stowarzyszenia?
Stowarzyszenie powstało z inicjatywy mojej oraz kolegi, również byłego piłkarza Górnika Zabrze, Jacka Wiśniewskiego. Jego celem jest, by poprzez zabawę, nauczyć gry w piłkę nożną. Będziemy się starać zachęcać dzieci do trenowania.
Są ograniczenia wiekowe dla dzieci?
Generalnie zapraszamy dzieci w wieku od 6 do 10 lat, ale mamy też dwóch pięciolatków, którzy dobrze sobie radzą.
Kiedy rozpoczynają się treningi?
We wrześniu odbył się cykl bezpłatnych spotkań. Treningi rozpoczną się od października. Będą się odbywać we wtorki i czwartki na sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej nr 13 oraz na hali MOSiR-u w Zabrzu. Jeśli ktoś jest zainteresowany zapraszam na naszą stronę internetową www.apbielik.pl - tam można znaleźć wszystkie informacje.
Zgłosiły się już osoby zainteresowane?
Jasne, przede wszystkim dzieci z Bielszowic, ale również z Bykowiny, Halemby, również z Zabrza.
Rodzice nie muszą podpisywać zobowiązujących umów. Będzie obowiązywać deklaracja wstąpienia do szkółki, istnieje możliwość rezygnacji z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Jednak mam nadzieję, ze wszyscy będą zadowoleni i nie będą chcieli rezygnować.
Dzieci będą mogły podpatrywać profesjonalnych piłkarzy, korzystać z doświadczenia.
Pewnie ( uśmiech). I dołożymy wszelkich starań, by ich maksymalnie tym sportem zainteresować. Gwarantujemy im sprzęt sportowy, od października strój sportowy ( spodenki, getry, koszulka, następnie również dres). Niezbędne z ich strony są jedynie buty. W połowie października planujemy zorganizować spotkanie - uroczyste wstąpienie do naszej akademii.
Cele na przyszłość.
Podzielić dzieci na grupy według roczników - oczywiście by tego dokonać musimy mieć wystarczającą ilość zainteresowanych młodych amatorów piłki nożnej.
Jak uda nam się sformować stałe drużyny będziemy chcieli uczestniczyć w turniejach. Znam się z różnymi trenerami, którzy je organizują. Jeszcze nie mamy drużyny, ale już mamy zaproszenie na turniej mikołajkowy. Są też możliwości wyjazdów za granice na turnieje, na mecze kontrolne.
Czyli odkrywamy piłkarskie talenty.
Chcemy ich wyszkolić jak najlepiej. Może po roku, po dwóch będziemy mogli mówić o postępach, o talentach.
Pan ma doświadczenie w trenowaniu dzieci?
Tak, trenowałem pół roku w Górniku Zabrze grupę, która była nieco starsza. W przypadku sześcio-, siedmiolatków optymalna liczba osób w grupie to 18, maksymalnie 20. Muszę skupić się na wszystkich jednocześnie, nie mogę żadnego z nich forować.
Podczas pierwszego spotkania mieliśmy grupę 45-osobową i wówczas jest trudno.
Podczas pierwszego spotkania mieliśmy grupę 45-osobową i wówczas jest trudno.
Myślę, że za jakiś czas dojdziemy do porozumienia i do pewnej dyscypliny. Oczywiście nie mówię o rygorze, ale pewnym porządku. Ja sam przez ostatnie kilka lat miałem do czynienia z trenerem Adamem Nawałką, a u niego dyscyplina na treningu jest podstawą. I z pewnością wychodzi to na dobre.
Ta praca przynosi Panu satysfakcję?
Gdybym tego nie lubił, nawet byśmy nie rozpoczynali takiej działalności. Zawsze chciałem po zakończeniu kariery piłkarskiej, trenować dzieciaki. Tutaj zaangażowanie jest niezbędne. Bez niego to się nie uda.
Dziękuję za rozmowę.
