Mały Leon od urodzenia ma problemy ze wzrokiem. Kosztowne leczenie może pomóc chłopcu zacząć widzieć. Rodzice chłopca proszą o wsparcie finansowe, które pozwoli pokryć koszty terapii. Powstała internetowa zbiórka.
Leon od urodzenia ma problemy ze wzrokiem
Leon urodził się w maju 2020 roku. Po urodzeniu otrzymał 10/10 punktów w skali Apgar. Podczas ciąży nic nie wskazywało, że maluch będzie mieć problemy ze zdrowiem. Rodziców chłopca zaniepokoił niewielki oczopląs, który ujawnił się po porodzie. Lekarze uspokajali jednak, że tak może się dziać, ponieważ Leon dopiero co zaczyna widzieć. Po upływie kilku miesięcy oczopląs nie przemijał, a mama małego rudzianina zaczęła szukać pomocy. Pierwszym specjalistą, do którego udała się wraz z synem, był neurolog. Wizyta na szczęście nie wykazała nieprawidłowości.
Wizyta u okulisty nie zakończyła się jednak tak optymistycznie. Diagnoza wykazała, że w oczach chłopca toczy się stan zapalny i że Leon nie widzi. Zaleciła także jak najszybsze udanie się do szpitala w Katowicach.
– Miałem wtedy 4 miesiące kiedy zostałem przyjęty na oddział do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Katowicach. Po tygodniowym leczeniu podejrzewano, że mam zapalenie ostre i podostre tęczówki i ciałka rzęskowatego oraz zapalenie siatkówki i odklejenie siatkówki spowodowane wirusem cytomegalii – czytamy w opisie zbiórki.
Po usłyszeniu wstępnej diagnozy Leon został skierowany do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie podejrzenia nie zostały potwierdzone. Okazało się, że za problemy ze wzrokiem odpowiedzialna jest genetyczna choroba Norriego.
Rodzice Leona nie poddali się po usłyszeniu bardzo złej diagnozy
Rodzice chłopca dowiedzieli się od polskich lekarzy, że leczenie nie przyniesie efektów i że muszą się pogodzić z tym, że ich syn nie będzie widział. Nie dali jednak za wygraną i szukali pomocy za granicą, dzięki czemu Leon we wrześniu 2021 roku przeszedł wiktronomię lewego oka. Zabieg polegający na wycięciu ciała szklistego z gałki ocznej został wykonany w Filadelfii. Dzięki niemu lewe oko chłopca jest chociaż trochę sprawne.
– Niestety jego prawe oko jest w bardzo złym stanie przez polskich lekarzy i tutaj już nic się nie da zrobić chirurgicznie. Nie ukrywam, że cieszymy się bardzo, że mogliśmy uratować choć jedno oczko. Wizualnie lewo oczka wygląda super, Leon reaguje na światło, co dokładnie widzi, tego na razie nie wiemy, bo jest za mały. Gdyby nie ten wyjazd do Stanów, lewo oczko byłoby w takim samym stanie jak to prawe – czytamy w opisie zbiórki.
Kosztowne leczenie może uratować wzrok Leona
Leon uczęszcza na zajęcia rehabilitacyjne do Regionalnej Fundacji Pomocy Niewidomym w Chorzowie. Bierze także udział w turnusach terapii wzroku biofeedback. Dzięki odpowiedniej terapii zakwalifikował się na leczenie alloplant w klinice w Ufie w Rosji.
– Alloplant to naturalna substancja biologiczna preparowana od dawcy. Dzięki temu lekowi organizm może regenerować, stymulować oraz przywrócić funkcje poszczególnych narządów. Może właśnie tam jest kolejna iskierka nadziei dla naszego Leonka. Może dzięki temu będzie widział więcej – czytamy w opisie zbiórki.
Takie leczenie jest jednak bardzo kosztowne. W zbieraniu pieniędzy na leczenie w Rosji nie pomaga także obecna sytuacja polityczna. Rodzice Leona nie poddają się jednak i po raz kolejny proszą o pomoc. Podkreślają, że liczy się choćby najmniejsza wpłata, ponieważ nawet symboliczna złotówka ma wielką moc.
– Potrzebujemy znowu setek dobrych serc i wpłat choćby minimalnej 1 zł, bo ma naprawdę wielką moc, przekonaliśmy się już o tym! Dlatego błagamy, pomóżcie! Te pieniążki nie pójdą w błoto, one naprawdę pomagają odzyskiwać wzrok! Potrzebujemy mnóstwo pieniążków na uratowanie wzroku Leonkowi – przekazują rodzice chłopca w opisie zbiórki.
Zbiórka, która może pomóc w uzbieraniu pieniędzy niezbędnych do tego, aby mały Leon mógł zacząć widzieć, dostępna jest TUTAJ.