Wiadomości z Rudy Śląskiej

[AKTUALIZACJA] Wstrząs w ruchu Bielszowice. Ratownicy dotarli do 42-letniego górnika

  • Dodano: 2021-12-04 10:45, aktualizacja: 2021-12-07 15:12

W dniu górniczego święta z jednej z rudzkich kopalń płyną złe wieści, bowiem w sobotę, 4 grudnia, o godz. 8.52 w ruchu Bielszowice (należącej do kopalni Ruda) doszło do silnego wstrząsu. Jego energię oszacowano na 5x10^6 J.

AKTUALIZACJE


Górnik przysypany w kopalni Bielszowice nie żyje - 7.12 - godz. 14:00

We wtorek, 7 grudnia br. około godz. 12.00 ratownicy dotarli do 42-letniego górnika. Niestety potwierdziły się najgorsze prognozy. Lekarz stwierdził zgon 42-latka. 

- O godz. 12.15 przebywający na dole lekarz stwierdził zgon. O 14.00 ciało górnika zostało przetransportowane na powierzchnię  - podał Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG. 

42-latek jest 13. w tym roku śmiertelną ofiarą wypadków w polskim przemyśle wydobywczym, w tym dziewiątą w kopalniach węgla kamiennego. Był doświadczonym pracownikiem, zatrudnionym w kopalni od 14 lat. 


Nadal nie udało się wydostać 42-letniego górnika - 7.12 - godz. 7:00

Nadal nie udało się wydostać 42-letniego górnika, zasypanego w sobotę w podziemnym chodniku po wstrząsie w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Jeden z ratowników górniczych dotarł do poszukiwanego górnika w poniedziałek przed południem. Mężczyzna nie dawał oznak życia. Formalnie lekarz będzie mógł potwierdzić jego zgon, gdy uda się wydostać poszkodowanego z zasypanego wyrobiska.

- Dojście do miejsca, w którym ten poszkodowany górnik się znajduje nie jest możliwe, żeby lekarz doszedł, ze względu na warunki, jakie tam panują. Udało się to tylko i wyłącznie jednemu z ratowników. Natomiast lekarz będzie czekał na dole, w pobliżu, jak najbliżej będzie to możliwe, jak ten górnik zostanie wytransportowany, żeby lekarz mógł go zbadać – mówi Rajmund Horst, wiceprezes PGG.

Przygotowanie drogi transportu wymaga usunięcia metalowych elementów lub wykonania specjalnego przekopu.


Drugi górnik nie daje oznak życia - 6.12 - godz. 13:00

Niestety dziś popłynęły do nas złe wiadomości z kopalni Bielszowice. W poniedziałek, 6 grudnia o godz. 13:00, rzecznik PGG, drugi 42-letni górnik został odnaleziony, ale bez oznak życia.

- Jeden z ratowników dotarł do poszkodowanego górnika. Nie stwierdził oznak życia - stwierdził Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górnicze.

Przez kilka godzin potrwa akcja wydobycia i przetransportowania mężczyzny na powierzchnię. Dopiero kiedy ratownikom uda się wydobyć pracownika z zawalonego chodnika, będzie mógł zobaczyć go lekarz, który może potwierdzić zgon.


Obszar poszukiwań został zawężony do 6 metrów - 6.12 - godz. 10:00

Obszar poszukiwań dzięki specjalistycznemu sprzętowi został zawężony do 6 metrów. Wiadomo, że tam jest poszkodowany, ale wciąż nie ma z nim kontaktu. 


Trzecia doba poszukiwań - 6.12 - godz. 9:00

Rozpoczęła się trzecia doba poszukiwań zasypanego górnika. Ratownicy kontynuują drążenie podkopu pod przenośnikiem taśmowym aby dostać się do miejsca, z którego pochodzi sygnał z lampy zaginionego górnika.


Ratownicy górniczy pracują ze zdwojoną czujnością - 5.12 - godz. 20:00

Jak informuje DZ, w miejscu odgruzowywania chodnika słychać pracę górotworu. Dlatego ratownicy posuwają się powoli. Dotarcie do przysypanego górnika może jeszcze potrwać.


Ratownicy przekopali dotychczas około 4 metrów - 5.12 - godz. 17:00

Rzecznik CSRG Robert Wnorowski powiedział w niedzielę po południu PAP, że ratownicy, próbujący dotrzeć do poszkodowanego, przekopali dotychczas około 4 metrów. Prace są prowadzone w bardzo trudnych warunkach. W zwałowisku, poza skałami są elementy przygniecionej przez obudowy, przenośnika i innego kopalnianego sprzętu. 

- Dzisiaj na miejsce pojechała kamera endoskopowa, którą można wprowadzić do wąskich szczelin i podejrzeć, co znajduje się dalej, jednak decyzję o jej ewentualnym użyciu podejmie kierownik akcji - zaznaczył Wnorowski.

Rzecznik PGG Tomasz Głogowski potwierdził, że kamera na wysięgniku jest transportowana na dół kopalni, jednak nie zapadła decyzja czy zostanie użyta. Jak poinformował Głogowski, ratownicy, którzy na wcześniejszym etapie akcji przebijali się przez zasypane wyrobisko od jednej strony – gdzie według sygnałów z lamp było bliżej do zaginionych – w niedzielę próbują dostać się do poszukiwanego także od strony ściany. 


Górnik w czasie zawału schronił się pod maszyną - 5.12 - godz. 10:00

Jak informuje Dziennik Zachodni, przetransportowany do szpitala w Sosnowcu, 30-letni górnik został przyjęty na oddział ortopedii. Nie odniósł żadnych obrażeń wewnętrznych. Doznał jedynie rany w okolicy nogi, którą mu opatrzono.

Uratowany górnik nie odniósł poważniejszych ran, ponieważ, podczas wstrząsu znalazł się w niewielkiej pustej przestrzeni w pobliżu jednostki napędowej przenośnika podścianowego. Górnik przebywał w powstałej tam niszy w pozycji siedzącej do czasu przybycia ratowników.


Jeden górnik uratowany - 5.12 - godz. 1:30

Ratownicy dotarli do poszkodowanego ok. pół godziny po północy. To ten, z którym od kilku godzin mieli kontakt wzrokowy i słowny.  Górnik został przetransportowany do szpitala świętej Barbary w Sosnowcu. Podczas transportu był przytomny rozmawiał z ratownikami skarżył się na ból nogi i pleców.

Nadal trwa dramatyczna akcja ratunkowa

Ratownikom pracującym w miejscu zawału, nadal nie udało się nawiązać kontaktu z drugim z poszkodowanych górników. Na miejscu wciąż trwa wyjątkowo trudna akcja ratunkowa. Górnik znajduje się prawdopodobnie około 10 metrów od miejsca, w którym nocą odnaleziono pierwszego poszkodowanego. 


Jest przełom! - 4.12 - godz. 20:00

Ratownikom udało się dotrzeć w pobliże miejsca, w którym przebywa jeden z poszukiwanych górników. Jak podaje PGG, nawiązali z nim kontakt wzrokowy i głosowy. Przekazali mu koc i wodę.


Akcja może potrwać jeszcze wiele godzin - 4.12 - godz. 16:00

Ratownicy pracują w ciężkich warunkach. W wyniku wstrząsu i opadu skał zawalił się chodnik liczący 50-60 metrów. Aby dotrzeć do poszkodowanych górników, muszą pokonać gruzowisko, w którym znajdują się zarówno elementy stalowe, jak i rozmaite rury, drewno, a także przenośnik. Praca jest żmudna, bowiem wszystko muszą wykonywać ręcznie. Jak podał mediom Rajmund Horst, wiceprezes zarządu PGG ds. produkcji, ratownicy około godziny 16.00 zlokalizowali sygnał dobiegający z lampy poszukiwanych. Wiadomo, że znajdują się one zaledwie 10-20 metrów od uczestników akcji ratunkowej. Jednakże w tak niesprzyjających okolicznościach akcja może potrwać jeszcze wiele godzin.


Akcja ratunkowa nadal trwa - 4.12 - godz. 15:00

Akcja ratunkowa w KWK Ruda Ruch Bielszowice w Rudzie Śląskiej nadal trwa. Jak podał Śląski Urząd Wojewódzki, w zagrożonym rejonie przebywało 3 pracowników, którzy wykonywali prace konserwacyjne.

- Jeden z nich o własnych siłach opuścił rejon, nie odnosząc obrażeń, natomiast 2 pozostałych jest obecnie poszukiwanych. W sztabie kryzysowym w kopalni uczestniczy wicewojewoda - informują przedstawiciele Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Wiadomo już, że poszukiwani górnicy to 42-latek i 31-latek, którzy od lat pracowali w kopalni. Ich rodziny zostały objęte opieką psychologiczną.


Wcześniej pisaliśmy

Do wstrząsu doszło na głębokości 780 metrów

W sobotę ziemia zatrzęsła się w Rudzie Śląskiej, ale wstrząs był odczuwalny zarówno w Zabrzu, jak i w Gliwicach. Wyższy Urząd Górniczy podał, że w miejscu, w którym doszło do zdarzenia, przebywało siedmiu górników, ale pięciu z nich wydostało się na powierzchnię. Nie udało się nawiązać kontaktu z dwoma ślusarzami pracującymi w kopalni Bielszowice, którzy przebywali na obszarze objętym wstrząsem. Wiadomo już, że do zdarzenia doszło w rejonie 001Z, w pokładzie 504, na głębokości około 780 m. Prowadzone były tam prace konserwatorskie, nie wydobycie.

Jaka była przyczyna?

Na ten moment przyczyny wstrząsu nie są znane. Akcję poszukiwawczo-ratowniczą prowadzą ratownicy z Centralnej Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, a także grupa z Halemby oraz z Sośnicy. Rozpoczęto ją o godz. 9.22. Po żmudnej pracy udało im się dotrzeć do zawalonej ściany. O przebiegu akcji będziemy informować.


Źródło: Redakcja / PAP, WUG, PGG

Komentarze (69)    dodaj »

  • A.

    mM w punkt! Brawo!

  • Tralalala

    Z aktualizuj dane do 2028 mi istniec

  • Rudziol

    Niestety tak jest i nikt nad tym nie ma kontroli. Wybrać wszystko na zawał i olać co się dzieje na powierzchni. Domy pękają, ulice pofałdowane jak firana babci. Zamknąć to wpiz....

  • Beti

    Dobrze, że ci ten mózg nie pęka.

  • Bergman

    Babcie mieli gardiny prościutkie bo je szpanowały na szpanerach pajacu . Pofałdowane chyba miała twoja na wsi gorolu

  • Gienek

    Św Barbara upomina się.

  • nowak

    A niby taka święta

  • Barbara

    Z jakich kopalń pojechały zastępy na akcję ?

  • AA

    Z Bobrka

  • mM

    Tak, był Bobrek, Halemba i Pokój.

  • Górnik

    A czy to takie ważne z jakich ? Nie pomyślałaś o tym że oni potrzebują pomocy a ty pytasz z o zastępy z Wieliczki pojechali tępa c..a

  • Kpina + ironia / szydera

    Z kopalń górnictwa podziemnego. Jakie to ma znaczenie?

  • Ika11

    Święta Barbaro miej w opiece Górników pozwól im dziś wyjść cali z kopalni wszystkim Górnika życzę zdrowia i szczęśliwej pracy ciężkiej pracy

  • Górnik

    Ta ściana dojechała do uskoku i dalej mieli nie jechać tylko zostawić przerwę, ale.kur....nie biołe [...]e zdecydowali jechać dalej ,ten górnik co był z nimi i wyszedł bez szwanku pewnie zastraszony jest przez dozór wyższy bo tak na Kwk bielszowice się robi jest wypadek straszą zwolnieniami zmianą oddziału itp.wziąść się za bhp ile razy tam byli napewno ani razu

  • Bogdan

    Przez 30 lot idąc na szycha przed oczami widzioł żech [...]ny znak zapytanio czy wrócę do domu cały i zdrowy.

  • o.Misjonarz

    Jak zwykle w każdą barbórkę musi być jakiś wypadek na kopalni. Cosik ta święta patronka Barbara od wielu lat zawodzi!Dzisiaj (4.12.) tąpnęła w Bielszowicach - zginęło dwóch górników. Niebawem święta tak zwanego bożego narodzenia ...

  • viosna 8

    To nie Barbara zawodzi, to związki sprzedajne, nie chcieli zawalczyć o byt kopalń, Piotruś Duda z Kopaczowa, pamiętam jaki był hardy na pokaz, a jak z nią pogadał to zmiękł i papiery podpisał, w Waszym imieniu Gornicy a Wy jak cielęta cicho siedzicie i brawo bijecie. Pojechaliście do Szwajcarii po co? Pokrzyczeć przed biurem kobiety która z tym nie ma nic wspólnego? Zapytajcie dziadków i rodziców jak ruszali, jak Lawa i osiągali swoje, dzięki nim jeszcze macie na chleb. To było pokolenie które myślało o przyszłości wnuków i przyszłości tej Ziemi, wy natomiast tylko o korycie, nie obrażając tych co czynią inaczej. A dzieci Wasze pójdą na żebry za miskę ryżu do kogo? Zadajcie sobie trud i ruszcie rozumem, prawda naprawdę jest ciekawa. Nie lenistwo i TV, 500 + 300 + 14 nastki i inne jałmużny Gospodarz ami tu jesteście a zachowujecie się jak niewolnicy z hańbiącą szmatą na twarzy, ech szkoda słów, obudźcie się

  • Lelek

    Pokorz mi [...]u wypadek kiery był w barbórka matole niedouczony

  • Jo

    Był ale dawno

  • Ryl z bielszowic

    Jak na razie to nikt nie zginał ośle

1234

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również