3-letni syn policjantów ze Śląska w końcu powrócił do Polski po skomplikowanej operacji serca, przeprowadzonej w Niemczech. Jak podaje Fundacja Przyjaciół Świętego Mikołaja, operacja się udała.
Bartuś wrócił do domu
Bartuś Paliga, pogodny trzylatek z Rudy Śląskiej w końcu powrócił do domu po skomplikowanej operacji serca. Doszło do niej dzięki pomocy dobrych ludzi, którzy wpłacali pieniądze na zbiórki na rzecz chłopca – koszt operacji, którą wykonano w Niemczech wyniósł 190 tysięcy złotych. Podopieczny Fundacji Przyjaciół Świętego Mikołaja powrócił do domu po około 3-tygodniowej rekonwalescencji w szpitalu - operację wykonano pod koniec września tego roku.
Chłopiec urodził się z poważną wadą serca
Bartek, wyczekiwane dziecko dwójki policjantów ze Śląska, urodził się z krytyczną wadą serca - HLHS z restrykcyjnym otworem owalnym. Organ wykształcił się w połowie i ma tylko jedną, prawą komorę. Jest to wada paliatywna, wymagająca przeprowadzenia trzyetapowego leczenia operacyjnego.
W 12. tygodniu ciąży, podczas badania prenatalnego lekarz wykrył u chłopca nieprawidłowości. Początkowo podejrzewano wady genetyczne, które zostały wykluczone w trakcie kolejnych badań. Radość z otrzymanych informacji nie trwała jednak długo, ponieważ na kolejnej wizycie rodzice Bartusia usłyszeli, że obraz serca jest nieprawidłowy. Odwiedzili kilku innych lekarzy, którzy zgodnie twierdzili, że dziecko będzie miało poważną wadę serca. Z każdą kolejną wizytą, diagnoza była coraz gorsza. Ostatecznie ustalono, że Bartek ma "połowę serca" tj. cierpi na HLHS.
Walka Bartka i jego rodziców rozpoczęła się jeszcze przed narodzinami malucha. Wtedy potrzebna było kwota sięgająca 300 tysięcy złotych na poród i pierwszą operację dziecka. Bartek ma za sobą także już drugą operację korekcji wady serca. We wrześniu tego roku Bartek przeszedł kolejną, trzecią już operację serca. Zarówno rodzice chłopca, jak i prezes Fundacji Świętego Mikołaja bardzo dziękują za każdą złotówkę przekazaną na zbiórkę na rzecz Bartusia. Podkreślają, że to dobre serca rudzian uratowały serce malucha.
