Wiadomości z Rudy Śląskiej

Bebok — demon, który porywa dzieci

  • Dodano: 2022-09-30 20:15, aktualizacja: 2022-10-03 14:23

W śląskich wierzeniach Bebok to postać wręcz kultowa. Ten mały, kudłaty stwór straszy i uczy, będąc jednocześnie jedną z najbardziej rozpoznawalnych maskotek Śląska.

Bebok, straszak na dzieci

Bebok to demon, który dedykowany był dzieciom. Tak, w skrócie, można przedstawić to stworzenie, które zamieszkiwało ciemne miejsca lub kąty, aby czyhać na niegrzeczne maluchy. W podaniach ludowych demon ten pełnił funkcje wychowawcze – niegrzeczne dzieci straszone były Bebokiem, który mógł w każdej chwili porwać brzdąca i wsadzić go do worka. Co robił z nieszczęśnikami? Warianty były różne – najczęściej było to „tylko” zbicie malca kijem, który był nieodłącznym atrybutem demona, zdarzało się jednak, że Bebok zaszywał dzieci w worku, a następnie je zjadał.

Bebok, tak jak inne śląskie demony (na przykład Skarbek), jawił się w świadomości Ślązaków jako postać dualna, która mogła być karząca i sroga, ale bywała także pomocna. W wierzeniach z terenów Opolszczyzny Bebok trzymał pieczę nad małymi dziećmi, zabierając im sprzed oczu gwoździe, czy inne niebezpieczne przedmioty lub straszył je, aby nie wpadły do rowu, lub nie zapuściły się w niebezpieczne rejony.

Jak naprawdę wygląda Bebok?

Choć Beboka wyobrażano sobie różnie, w większości podań zwracano uwagę na niewielki wzrost i dużą ilość włosów. I choć najpopularniejsze wyobrażenie przedstawia stwora o wielkości około 100 centymetrów, z kopytami i ostrymi zębami, to w niektórych wierzeniach Bebok mógł być także owłosionym olbrzymem, choć warto zaznaczyć, że taki obraz nie jest spotykany często.

Zdarzało się, że Bebok był znikającym w oddali światłem, niektóre przekazy mówiły także o stworze posiadającym oczy z trzech stron głowy. Często jednak Bebok był po prostu człowiekiem niskiego wzrostu, elegancko ubranym, noszącym czapkę i oczywiście kij.

Czy da się ustrzec przed Bebokiem?

W podaniach ludowych Beboki lubiły ciemne i ciche miejsca, stąd też bardzo często przebywały w piwnicach, ale także chlewikach, stodołach, czy też krzakach. Zdarzało się, że Beboki przechadzały się po ulicach miast czy wsi i sprawdzały, co w wolnym czasie robią dzieci.

Choć demonami tymi straszono najmłodszych, nie ma w zasadzie wielu podań odnośnie tego, jak ustrzec się przed Bebokiem. W książce „Czas Beboka” Richarda A. Antoniusa, w której autor przenosi czytelnika w świat dziecięcych baśni i folkloru, jakim w owym czasie przesiąknięte były śląskie ziemie, możemy przeczytać, że najlepszym sposobem na Beboka było... nasypanie w miejsce, gdzie mógł stacjonować demon trochę karbidu. Następnie substancję należało zalać wodą. Taka mikstura miała na dobre odstraszyć Beboki. A przynajmniej – dać osobie, którą demony nękały poczucie spokoju.

Komentarze (3)    dodaj »

  • Pusia

    Bolusia porwol bebok

  • Gosia

    teraz dzieci nie som takie naiwne, dziecko 5 letnie jest mądrzejsze od babci dziadka, potrafi obslugiwac smartfon i komputer

  • Lelek

    I nie do się zrobić na wnuczka

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również