Wiadomości z Rudy Śląskiej

Bycie radnym to powinna być praca bez wynagrodzenia - radny Michał Wieczorek

  • Dodano: 2013-12-22 12:00, aktualizacja: 2017-04-21 09:05

Rozmawiamy z radnym Michałem Wieczorkiem. 
 

Czym jest dla Pana praca radnego? Czy ona przynosi Panu satysfakcję? 
Praca w charakterze radnego naszego miasta była i jest dla mnie swego rodzaju wyzwaniem. A ja osobiście należę do osób, które lubią sprawdzać się w nowych sytuacjach. Natomiast co do tego, czy przynosi mi to satysfakcję z całą pewnoscią mogę powiedzieć że nie. To jest bardzo specyficzne środowisko i współpraca ponad podziałami jest tutaj bardzo trudna, można powiedzieć niemal niemożliwa. Sytuacje takie, że pewne bardzo wpływowe osoby nie są celowo zapraszane na różnego rodzaju spotkania świadczą dobitnie o poziomie pewnych osób. 
 

Z jakimi założeniami kandydował Pan do Rady Miasta?
Trudno w moim przypadku mówić o jakchkolwiek obietnicach przedwyborczych, ja nie kandydowałem na stanowisko Prezydenta Miasta, który to taki program mieć powinien. Z racji tego, iż startowałem z listy wyborczej Platformy Obywatelskiej popierałem i nadal popieram jej założenia.                                                                                                                        .
 

Z jakimi problemami borykają się mieszkańcy w dzielnicach, które Pan reprezentuje?
Problemów na pewno jest wiele i o różnej skali. Wiadomo, że realizacja wszystkiego nie jest możliwa. Ale wydaje mi się, że podstawowym problemem wszystkich dzielnic naszego miasta są miejsca parkingowe, a konkretnie ich brak. Problemy te są rozwiązywane, ale oczekiwania mieszkańców są zdecydowanie większe.
Hala sportowa w dzielnicy Halemba, również prosi się o modernizację. Halembskie targowiska również wymagałyby wprowadzenia w XXI wiek. Takich potrzeb w skali miasta jest wiele i cały czas przybywają nowe wyzwania.
 

Radny ma sporo obowiązków – sesje, komisje, dyżury. Udaje się Panu to wszystko pogodzić? 
Niestety z racji charakteru mojej pracy często zdarza mi się opuszczać komisje i sesje. Z drugiej jednak strony charakter pracy zawodowej polegający na kontakcie z ludzmi pozwala mi twierdzić, że mam najlepszy bezpośredni kontakt z mieszkańcami.
 

Jak układa się Panu współpraca z pozostałymi radnymi?
Raczej dobrze, choć jest pewna grupa, z którą nie mam żadnego kontaktu.
 

Które plany, inwestycje będą dla Rudy Śląskiej najważniejsze w najbliższych latach? Jak Pan widzi przyszłość miasta w przeciągu kolejnych 10 lat?
Najważniejsza jest na pewno budowa trasy N-S, która jest bardzo finansochłonna. Nie unikniemy również inwestycji w pozostałą infrastrukturę drogową.
 
A jak będzie wyglądała Ruda Śląska za lat 10? Mam nadzieję, że ktoś bardziej kreatywny, a przede wszystkim z wizją rządzenia i większą otwartością na ludzi obejmie zarządzanie naszym miastem. Pamiętajmy, że dobry menager to taki, który potrafi pozyskiwać nowe środki, które to z kolei umożliwiają inwestycje.
 

Według Pana fakt, że Ruda Śląska jest członkiem GZM jest dla miasta korzystny? 
Nie mam jeszcze wyrobionego zadania na ten temat. Jak do tej pory większych korzyści nie widzę.
 

Jakie są najpilniejsze potrzeby miasta? Czego potrzeba miastu?
Miastu, poza oczywiście finansami, najbardziej potrzebni są ludzie, a jak wiemy od pewnego czasu zaczyna ich z naszego miasta ubywać. Wydaje mi się, że powinniśmy się bardziej otworzyć na pozyskanie nowych mieszkańców, którzy będą u nas płacić podaki, napędzać sferę handlu i usług etc. 
 

Jak kształtuje się współpraca między władzą wykonawczą a uchwałodawczą w mieście? Czy na tej linii obecne jest porozumienie?
Patrząc z mojej perspektywy jako "opozycji" takiego porozumienia od początku kadencji nigdy nie było. Co więcej perspektywa takiego porozumienia coraz bardziej się oddala i obawiam się, że w takim składzie osobowym uzyskanie go jest niemożliwe. Za dużo zostało już powiedziane. 
 

Jakimi zasadami kieruje się Pan w życiu? 
"Primum non nocere" (po pierwsze nie szkodzić) to pierwsze słowa przysięgi, którą składałem kilkanaście lat temu. I życzę wszystkim moim "koleżankom i kolegom", aby również się nią kierowali. Pamiętajmy, że to zgoda buduje a nie odwrotnie.
 

Czy będzie Pan kandydował w następnych wyborach? 
Na tym etepie powiem, że nie. Jak już mówiłem kiedyś, praca taka powinna ograniczyć się maksymalnie do dwóch kadencji i być pracą bez wynagrodzenia. Zupełnie nie rozumiem osób, które traktują to jako "drugi etat". 
 

Dziękuję za rozmowę. 

Komentarze (30)    dodaj »

  • przodowy

    dobrze godosz , Kopalnie daja takim ci.ulom nasze pieniadze za darmo a potem dziwne ze nie ma glodowych wyplat dla potrzebujacych gornikow.

  • Jadwiga

    widziałam dokumenty - to było 7 milionów złotych w tym 5 milionów ziemia na Halembie - Kłodnica . Tak więc to prawda .

  • kolo

    Panie Wieczorek Pan nie potrafi sie wypowiedzieć na żaden temat.Nie nadaje się Pan na radnego.

  • kompanodgorzaly

    raz po pijaku wygadał się że dostał kilka milionów złotych w gruncie odszkodawania za to że "komuna" niby zabrała mu jakieś włości , gdzieśtam na Halembie i że jakiegoś "gołodupca ze wsi" musiał wziąć za żone - powagażnie - panie Wieczorek - pan uważej z kim pan pijesz .

  • Pacjentka

    Ulotne w tego Pana przypadku sa nie tylko mysli ale i słowa...

  • NN

    Oddałabym wiele za (u)lotną myśl malującą ten wyraz twarzy ;)

  • mocherek

    Co to za radny który:- opuszcza sesje i komisje z powodu pracy (wydaje mi się że bycie radnym to sprawa ważniejsza niż zarobki, w końcu ludzi mu zaufali)- nie ma wyrobionego zdania na sprawy miasta (po kilku latach "rajcowania" powinien mieć jakiekolwiek zdanie)- kontaktuje się z ludźmi podczas zabiegu stomatologicznego (byłam u dentysty i jakoś nie wpadłam nigdy na pomysł dyskusji)- nie widzi możliwości współpracy ponad podziałami- kandydując nie miał jakiegokolwiek swojego zdania ani wizji przyszłości miasta a jedynie partyjne wytyczneNie wiem ile osób na niego głosowało ale mam wrażenie że to głosy zmarnowane.

  • bez beretu

    Do mocherka.Zawod lekarza to sluzba,misja powolanie....jak policjant,strazak,sedzia.nie wiesz i nigdy tego nie zrozumiesz.Jesli jakikolwiek lekarz przeklada dobro pacjenta nad wizyta w urzedzie to mysle,ze nie powinien byc lekarzem.

  • Posłanka pita

    Jesteś z PO powiedz to[...]...owi DRYJI, babci Gładysz, Wyzgołowi., Stani , Koładzie , kapusiowi Grozmaniemu , malwersantowi finansowemu Kani, nieudacznikoiwi Wieczorkowi i WAS nie MA

  • proboszcz

    widze,że wam żal serca ściska ,że ten Radny mówi prawdę i wie o czym mówi,jest młody przystojny i ma bardzo ładną żonę ,systematycznie chodza do kościoła i wiele pomocy finansowej dla parafii przeznaczaja, Bóg wam zapłać

  • urzędnik

    nie znam gościa ale zgadzam się w 100 procentach że funkcja radnego powinna być misją społeczną .Wiadomo ,że pewne koszty trzeba pokryć , więc jakaś tam dieta powinna być ale nie może to stanowić drugiej pensji .Pieniądze wpływają na zachowawczość czyli na unikanie koniecznych ale niepopularnych ruchów czy wypowiedzi .W obliczu utraty poparcia a co za tym idzie dodatkowych pieniędzy , radni umiejętnie potrafią unikać niewygodnych spraw. Z drugiej strony zaś wchodzą w różne przedziwne układy i koalicje by wykorzystując koniunkturę w pewnych sferach pozyskiwać elektorat .Jednym słowem mało w tym wszystkim poczucia misji na rzecz miasta a bardziej jest to walka o stołki i materialne gratyfikacje

  • była radna

    Kiedyś była to praca bez wynagrodzenia, tylko bilety komunikacji miejskiej były darmowe, jeśli trzeba było dojechać na sesję

  • psycholog

    Dajcie sobie spokój, on i tak nie wie o co chodzi.Wystarczy popatrzeć na jego zdjęcie.

  • Isia

    Hmm.. Kontakt z ludźmi w trakcie zabiegu? ..Nie odważyłabym się polemizować z dentystą. Może boleć..A poza tym - trudno się gada z otwartymi ustami.

  • rodzynek

    Z zamkniętymi jeszcze trudniej.

  • DUSZEK

    OCZYWIŚCIE ,ŻE SŁUĄENIE MIESZKAŃCOM TO MISJA LACZ NIE SPOTYKANA A SZKODA NARODU

  • Tusia

    Za 20zl ? On nawet z bólem bez pieniędzy nie leczy. Jeszcze ma tupet pisać o przysiedze Hipokratesa, która składają lekarze .ot cała PO

  • obserwator

    Przecież nikt do rady miejskiej nie zgłosił się jako wolontariusz !!!

  • pacjent

    Jak sie nic nie robi,tak jak on,to za co wynagrodzenie. Słusznie mówi, ON ZA DARMO inni/ nie wszyscy / pracują i im sie należy. Może mi zrobi zęba za 20 złotych, a nie 150.

  • urzednik

    Jestem często na sesjach i jak go obserwuję to zastanawiam się po co on tam siedzi. Na niczym się nie zna, chyba na robieniu zębów- nie wiem czy dobrze, do niego nie chodzę-.

12

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również