Ostatnio pisaliśmy o ciężkim czasie dla rudzkiego sportu. Rada Miejska w Rudzie Śląskiej zabezpieczyła kwotę 300 tys. zł na tzw. "małe granty" dla klubów sportowych. Większość klubów ubiegała się o maksymalną kwotę 10 tys. Jak się okazuje na konta, niektórych klubów wpłynie dużo niższa kwota.
Czarne chmury zawisły nad rudzkimi klubami sportowymi
Uchwalony w grudniu budżet początkowo w ogóle nie przewidywał dofinansowania dla sportu. Na tak napięte finanse miasta złożyła się wiele czynników, ale wśród tych najważniejszych władze wskazują między innymi na zmiany w podatku PIT, którzy po obniżce generuje od 27 milionów złotych mniej dla miejskiej kasy.
Problemem są też wysokie koszty utrzymania systemu zarządzania odpadami. Pomimo rosnących cen, a także coraz większych kar za niewystarczające progi segregacji odpadów, radni nie zgodzili się na podwyżkę opłat za wywóz śmieci, a to oznacza spore obciążenie finansowe dla miasta. Ponadto samorządy muszą w tym roku zmierzyć się także z podwyższeniem płacy minimalnej, bo to oznacza również wzrost wynagrodzenia dla urzędników.
- Środki na podstawowe zadania związane ze sportem mamy zabezpieczone. Trzeba przecież utrzymać całą miejską bazę sportową, a to kosztuje naprawdę ciężkie pieniądze. Zabrakło jednak środków na dotacje dla klubów. Proszę mi wierzyć, że ich "obcięcie" było jedną z najtrudniejszych decyzji, z jaką przyszło mi się zmierzyć. Nie było jednak innego wyboru, bo żeby "dopiąć" budżet po tych wszystkich zmianach, które "zafundował" nam rząd, trzeba było radykalnie ograniczyć tzw. wydatki bieżące. To jest prosta matematyka – żeby gdzieś dołożyć, to trzeba skądś zabrać - mówiła Grażyna Dziedzic w wywiadzie dla Wiadomości Rudzkich.
300 tysięcy na sport
Radni zaproponowali poprawkę, która zakłada tymczasowe przerzucenie kwoty 300 tysięcy złotych z działu "Zakup materiałów i wyposażenia" i obniżenie tych wydatków z 1 mln 595 tys. zł. Do 1 mln 295 tys. zł., do specjalnego działu z przeznaczeniem na małe granty dla klubów sportowych działających na terenie miasta.
Po burzliwej dyskusji ostatecznie Rada Miasta i obóz prezydencki doszli do porozumienia. Kwota 300 tysięcy została zabezpieczona, a kluby sportowe mogą starać się o małe granty. Wczoraj na Facebook'u radny Łukasz Wodarski opublikował listę klubów, którym zostały przyznane już granty. Są to:
- Zgoda Bielszowice - 10 tys.
- ZKS Slavia - 2,2 tys. i 4,15 tys. = 6,35 tys.
- KS Slavia Ruda Śląska - 2,75 tys.
- GKS Urania Kochłowice - 2,5 tys.
- Tenisowy Klub Sportowy Slavia 2,5 tys.
- SPR Grunwald Ruda Śląska - 0
- KPKS Halemba - 3 tys
- Grot Ruda Śląska- 2,5 tys.
Większość klubów ubiegała się o maksymalną kwotę 10 tys. Jak się okazuje na konta, niektórych klubów wpłynie dużo niższa kwota. Te kilka tysięcy złotych jest kroplą w morzu potrzeb rudzkich kubów. Jak informuje portal sportrudzki.pl część zarządów rozważa rezygnację z grantu na znak protestu przeciw traktowaniu w taki sposób klubów przez władze miasta.
Brak środków oznacza ogromne problemy dla klubów
Część z nich wprowadziła lub podniosła opłaty za udział w zajęciach. Inne rozważają rezygnacje z udziału w rozgrywkach, gdyż po prostu ich na to nie stać. Wiele z nich prowadzi internetowe zbiórki pieniędzy. Prosząc fanów i sympatyków o datki.
Prezydent Miasta Grażyna Dziedzic w związku z wątpliwościami dotyczącymi podziałem środków zaprosiła prezesów klubów sportowych na spotkanie. Spotkanie odbyło się dzisiaj w południe w rudzkim magistracie. W mediach społecznościowych prezydent podziękowała wszystkim za przybycie i rzeczową, merytoryczną dyskusję podpartą argumentami, a nie emocjami.
Podczas tego spotkania bardzo mocno wybrzmiała sprawa, o której głośno mówię już od dawna - konieczność opracowania dla naszego miasta strategii sportu oraz wyznaczenia wiodących dyscyplin sportowych. Dziękuję wszystkim, którzy zadeklarowali chęć uczestniczenia w pracach nad tym dokumentem, bo do jego stworzenia potrzeba będzie spojrzenia na sport z różnych perspektyw. Jestem również wdzięczna, że przy tej okazji mogłam wytłumaczyć, jaka jest sytuacja finansowa Rudy Śląskiej oraz z czego wynikają trudności, z którymi obecnie muszą się mierzyć samorządu w całej Polsce.
Natomiast wczoraj prezydent Rudy Śląskiej gościła prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej, Henryka Kulę.
- To była bardzo owocna rozmowa. Cieszę się, że mogę liczyć na merytoryczne wparcie, a także świeże spojrzenie z zewnątrz. Jestem za to bardzo wdzięczna. Zarówno Panu Prezesowi, jak i mnie, leży na sercu dobro rudzkich klubów, bo mamy wspaniałych, utalentowanych sportowców, którzy są chlubą naszego miasta. Jestem przekonana, że uda się wyjść z trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się rudzki sport. Ale do tego potrzebny będzie kompromis ponad podziałami i będą musiały zostać podjęte trudne decyzje. Wierzę jednak, że wszystko "wyjdzie na prostą" - napisała Grażyna Dziedzic.
Czy nie ma szans dla rudzkiego sportu?
W wywiadzie dla Wiadomości Rudzkich prezydent mówiła, że będzie starała się przekonać radnych, żeby jednak zgodzili się na podwyższenie stawki opłaty śmieciowej. Dzięki temu kluby sportowe miałyby otrzymać większe dotacje.
- Nie możemy dłużej utrzymywać obecnego stanu rzeczy, gdyż tak naprawdę będą tracić przez to nasi mieszkańcy, bo jakość życia w mieście będzie się pogarszała. To oczywiście nie rozwiąże wszystkich naszych problemów, bo dziur budżetowych do załatania mamy wiele. Ale na pewno dzięki temu mielibyśmy większe pole manewru, szybciej pokrylibyśmy podstawowe potrzeby i jakieś dodatkowe pieniądze na dotacje też prędzej by się znalazły - mówiła prezydent.
A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Czy Rada Miasta powinna zgodzić się na podwyżki cen wywozu śmieci? Czy rudzkie kluby przetrwają ten ciężki czas? Piszcie w komentarzach.