Koło Pszczelarzy w Rudzie Śląskiej zakończyło wczoraj sezon pszczelarski. Jak mówi Arkadiusz Szweda z koła, w tym roku rudzkie pszczoły są w doskonale formie.
Na wczorajsze spotkanie w Halembie, licznie przybyli rudzcy pszczelarze wraz z rodzinami. Był to czas, kiedy osoby z tą wyjątkową pasją mogły wymienić się doświadczeniami oraz posumować sezon pszczelarski. Obecnie koło liczy 35 członków.
– Tradycyjnie już spotykamy się w drugiej połowie sierpnia na Rudzkim Dniu Pszczelarza, by podsumować miniony rok. Imprezę, jak co roku, organizujemy w Halembie. Od rana mieszkańcy mogli zakupić miody czy piękne świeczki wykonane z wosku, z naszych pasiek – mówi Arkadiusz Szweda z rudzkiego koła.
Działające w Rudzie Śląskiej koło pszczelarskie liczy sobie już 36 lat. Bycie pszczelarzem to czasochłonne zajęcie. Doskonale wiedzą o tym rudzcy hodowcy.
- Aktualnie w kole zrzeszonych jest 35 hodowców. Na przestrzeni lat liczba ta jednak ulegała zmianie. Wszystkich nas łączy pasja do tego, co robimy. W tym roku rudzkie pszczoły są w doskonale formie. Paradoksalnie pszczoły w mieście mają się lepie niż na wsi. Nie mają bowiem tutaj kontaktu z substancjami chemicznymi, które są używane przez rolników do zwalczania szkodników. Największym zagrożeniem miejskich pszczół są choroby, które czasami dziesiątkują nasze hodowle - mówi Arkaiusz Szweda.
Pszczelarze nie poprzestają tylko na hodowli. Swoim zainteresowaniem oraz wiedzą na temat wpływu pszczół miodnych na ochronę środowiska, chętnie dzielą się z innymi podczas prelekcji prowadzonych w szkołach, przedszkolach oraz innych jednostkach, takich jak domy pomocy społecznej.
– Na prelekcjach prezentujemy sprzęt pszczelarski i pszczoły. Zainteresowanie jest naprawdę duże, tak wśród dzieci, jak i dorosłych. Nieraz jesteśmy zdziwieni poziomem informacji, jakie posiadają maluchy na temat pszczelarstwa – tłumaczy Szweda.
Pszczelarze zrzeszeni w kole posiadają obecnie około 1000 rodzin pszczelich. Rudzcy hodowcy należą do Śląskiego Związku Pszczelarskiego, które łącznie zrzesza ponad 40 kół.