Dzisiaj mija 12. rocznica tragedii w kopalni Wujek-Śląsk. 18 września 2009 roku na skutek wybuchu metanu, śmierć poniosło 20 górników (12 osób na miejscu, 8 osób w szpitalach), a około 36 odniosło obrażenia. Żałoba w Rudzie Śląskiej została wówczas ogłoszona na 7 dni. Była to jedna z największych górniczych katastrof w Polsce.
W 12. rocznicę tragedii odbyły się skromne uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. Rano została odprawiona msza św. w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Rudzie Śląskiej - Kochłowicach. Następnie pod pomnikiem upamiętniającym tragicznie zmarłych górników oraz przy figurze św. Barbary w cechowni zostały złożone kwiaty, oraz zapalone znicze.
Tragedia w kopalni Wujek-Śląsk
Wypadek w rudzkiej kopalni Śląsk (wówczas zakład był częścią katowickiej kopalni Wujek) był jedną z największych w ostatnich dziesięcioleciach tragedii w polskim górnictwie. Doszło do niego 18 września 2009 r. około godz. 10.10 w wyrobisku 1050 m pod ziemią. W dniu wypadku zginęło 12 górników, a 8 kolejnych zmarło w następnych dniach w szpitalach; 37 innych zostało rannych, w tym wielu ciężko poparzonych.
Krótko po katastrofie przypuszczano, że w kopalni doszło do zapalenia metanu. Później okazało się, że gaz ten również wybuchł. Z opinii biegłych wynika, że zapalenie i wybuch metanu miały charakter naturalny. Gaz zgromadził się w dużej pustce powstałej po eksploatacji węgla, skąd - w wyniku ruchu górotworu - uwolnił się do wyrobiska; tam doszło do jego samozapłonu i wybuchu - także iskra zapalająca mogła być następstwem tarcia górotworu.
Wszystko trwało najwyżej półtorej sekundy
Górników zabiły płomienie, sięgająca tysiąca stopni Celsjusza temperatura, podmuch i przemieszczająca się fala ciśnienia oraz atmosfera, która nie nadawała się do oddychania.
W katastrofie zginęło 20 górników:
- Zdzisław Batorski (lat 43)
- Marek Bojsza (lat 37)
- Janusz Cebula (lat 45)
- Roman Cłapka (lat 40)
- Roman Czarnecki (lat 48)
- Marek Ćmiel (lat 43)
- Zbigniew Garbacz (lat 48)
- Cezary Goszczycki (lat 39)
- Dariusz Grzegorzek (lat 40)
- Michał Heince (lat 43)
- Szymon Korzeniowski (lat 24)
- Tomasz Kurek (lat 44)
- Teodor Ledwoń (lat 45)
- Lucjan Manjura (lat 40)
- Jacek Nowakowski (lat 36)
- Anastazy Podlaszewski (lat 38)
- Sebastian Smyk (lat 30)
- Adrian Świętek (lat 21)
- Rafał Wcisło (lat 22)
- Adam Wiśniowski (lat 38)
Śledztwo w sprawie katastrofy
Prowadzone po katastrofie postępowanie nadzoru górniczego wykazało m.in. błędy i naruszanie przepisów w kopalni:
- w wyrobisku przebywało zbyt wielu pracowników,
- rejon był nieodpowiednio przewietrzany,
- chodniki przebiegające w pobliżu ściany wydobywczej były zbyt długie,
- w złym stanie były urządzenia.
Śledczy prowadzący w tej sprawie odrębne postępowanie potwierdzili dużą część nieprawidłowości. Odpowiedzialność za nie przypisywano kilkudziesięciu osobom. Nie znaleziono jednak dowodów, że to z ich winy doszło do tragedii. Śledztwo w sprawie katastrofy umorzono.
Dwa lata po tej tragedii na terenie kopalni odsłonięto pomnik upamiętniający zmarłych górników. To przy nim co roku składane są kwiaty i zapalane znicze.