Wiadomości z Rudy Śląskiej

Fotografia to ciągłe poszukiwanie siebie - Iwona Krzymyk

  • Dodano: 2017-07-18 07:30, aktualizacja: 2017-07-13 11:27

Iwona Krzymyk, rudzianka, blogerka, słuchaczka szkoły fotograficznej, niezmiennie od kilku lat z pasją realizuje projekty fotograficzne. Dotychczas jej największe osiągnięcia to zostanie finalistką Ogólnopolskiego Konkursu Fotograficznego FOT-ON pod hasłem „Wzór” oraz zdobycie pierwszego miejsca w konkursie fotograficznym „Kopalnie są piękne”. 

Jak zaczęła się twoja pasja do fotografowania?

Moja przygoda rozpoczęła się w 2012 roku, kiedy po raz pierwszy wykonałam  zdjęcia  do szkolnego konkursu  fotograficznego, w którym zajęłam II miejsce. Dzięki temu uwierzyłam w siebie, zaczęłam robić więcej zdjęć i zakupiłam lustrzankę, z którą aż do teraz się nie rozstaję, a moja miłość do fotografii jest coraz większa.

Czy pamiętasz swoje pierwsze zdjęcie, które zrobiłaś?

Pierwsze zdjęcie w życiu? Nie mam pojęcia co to było! Natomiast pierwsze zdjęcie publikowane, zaplanowane, aczkolwiek niekoniecznie dziś wyjątkowe i warte pokazania, to właśnie fotografia na szkolny konkurs. Przedstawiała tancerkę, moją znajomą, w dynamicznej pozie, z rozwianym na wietrze szalem.

Kiedy zdecydowałaś, że chcesz spróbować związać przyszłość z fotografią?

W klasie maturalnej, kiedy przyszło nam wszystkim wybierać co dalej. Nie zainteresowały mnie żadne typowe studia, bardzo bałam się zmarnowania czasu. Nie rozważałam więc długo nad tym, co będę robić, dlatego zdecydowałam się pójść na dwuletnie studium fotograficzne w szkole Fotoedukacji.  To był najlepszy wybór - wybór pasji jako sposobu na życie.

Co lub kto Cię inspiruje?

Swoją uwagę skupiam głównie na portretach i edytorialach , a w tym rodzaju fotografii pomagają wszelkie modowe i lifestylowe magazyny, kampanie reklamowe, albumy.  Inspiracji  szukam wszędzie, wzoruję się na dziełach sztuki, epoce, bajkach lub przekładam utwór muzyczny na swój własny koncept - inspirowanie się to jeden z pierwszych kroków do stworzenia czegoś niezwykłego.

Które z Twoich zdjęć jest dla Ciebie najcenniejsze?

Jestem dumna z efektów ostatniej sesji, więc radość z nich jest wartością bezcenną. Jednak prywatnie każda fotografia, która znajduje się w rodzinnym albumie, jest dla mnie cenna. Są tam ujęcia niepowtarzalne, unikatowe, z ludźmi, z którymi łączą się wspaniałe wspomnienia.

Czy zaglądasz czasem do swoich prac sprzed kilku lat?

Mam wrażenie, jakby to wszystko było wczoraj, pamiętam każdy szczegół. Oczywiście, zdarza się, że przeglądam stare prace i obserwuję jak wiele się zmieniło, mimo wyraźniej różnicy w technice, w doborze odpowiedniego miejsca, oświetlenia, rekwizytów, wiem, że stać mnie na więcej, ale do perfekcji jest jeszcze daleko.

Czy mogłabyś wymienić inne swoje pasje, poza fotografią?

Fotografia to ciągłe poszukiwanie siebie, swojego stylu, to nauka wrażliwości na świat i obserwacja zachodzących zmian, więc dobrze jest pomyśleć o tym, chociażby jeżdżąc na rowerze. Lubię poszerzyć swoje horyzonty, oglądać filmy i odkrywać muzykę, która doskonale potrafi nastroić człowieka. W wolnej chwili  składam orgiami i kolekcjonuję pocztówki. Najpiękniejsza, jak do tej pory, przyjechała z Amsterdamu.

Kto jest Twoim ulubionym fotografem?

Nie jestem w stanie wybrać tylko jednego. Z pewnością bardzo duży wpływ na mój fotograficzny sposób myślenia ma Mario Testino, Richard Avedon, Helmut Newton, natomiast  z polskich fotografek - Agata Serge, Sonia Szóstak oraz Aleksandra Zaborowska.

Czy pamiętasz moment, w którym zdecydowałaś się założyć bloga i stronę na Facebooku?

Tak, stronę na facebook’u "Fotografia Iwona Krzymyk" aktywnie prowadzę od pięciu lat. W ten sposób najlepiej mogę dotrzeć do większej ilości  osób. Nie chciałam też zdjęć zaszufladkować, uważam, że przez pokazywanie swoich projektów mogę rozwinąć bardziej swój warsztat, zaobserwować jakie są reakcje, sugestie. Blog natomiast jest mniej oficjalną formą, opowiadam o małych, codziennych dramatach,  sztuce fotografowania  i prognozie pogody, która jest tak samo ważna, jak karta pamięci w aparacie.

Co jest według Ciebie najistotniejsze, by zrobić dobre zdjęcie?

Receptą na dobre zdjęcie jest ustawienie wszystkich parametrów prawidłowo, ale to może zrobić każdy. Najistotniejsza jest relacja, kontakt fotografa z obiektem fotografowanym i oświetlenie. Światła nie może zabraknąć - wtedy dopiero fotografia będzie więcej niż „dobra”!

Jakie są twoje plany na przyszłość? Czego Ci życzyć?

Mój najbliższy cel to pomyślne zakończenie studium fotograficznego i stworzenie pracy dyplomowej. Myślę także o dalszym kształceniu i zdobyciu doświadczenia w PWSFTviT w Łodzi. Życzyć można odwagi i wielu dobrze płatnych zleceń.

Tego życzę i dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.


Źródło: Anna Nocoń

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również