Wiadomości z Rudy Śląskiej

Jak idzie likwidacja podziemnego pożaru hałdy kopalni „Pokój”?

  • Dodano: 2025-01-03 13:45

Hałda w rejonie ulic Szyb Andrzeja, Lecha i Niedurnego płonie od kilku lat. Spółka Restrukturyzacji kopalń pracuje nad tym, aby ugasić pożar i rekultywować hałdę. Jak jej idzie? Na miejsce działań udał się wiceprezydent Jacek Morek.

Intensywne działania

Pod koniec listopada Urząd Miasta opublikował komunikat o możliwości wystąpienia zwiększonego zadymienia i zapylenia w grudniu w związku z pracami przy najbardziej zapożarowanym fragmencie hałdy przy ulicy Szyb Andrzeja. Mieszkańcy tamtejszych okolic byli zatem przygotowani na ewentualne uciążliwości, również zapachowe. Aby ocenić postęp prac, na prośbę mieszkańców sąsiadujących z hałdą ulic oraz okolicznych przedsiębiorców, wiceprezydent Jacek Morek przed samymi świętami udał się na wizję w terenie.

- Celem prowadzonych na zlecenie SRK prac ziemnych na hałdzie jest likwidacja zapożarowania zwałowiska pogórniczego zalegającego w podłożu – wyjaśnia wiceprezydent.


CZYTAJ WIĘCEJ:


Wiceprezydent przeprowadził rozmowę z Arkadiuszem Bąkiem znanym również jako „Arek od Koparek”, ekspertem w branży budowlanej i recyklingowej od ponad 25 lat. Pan Arkadiusz czuwa nad procesem zapożarowania i rekultywacji hałdy.

- Chciałem dotrzymać słowa, które dałem zarządowi SRK, że na święta okoliczni mieszkańcy, od ulicy Lecha będą mieli święta bez smrodu zgniłego jaja, więc musieliśmy nieco zintensyfikować prace. W związku z tym wystąpiło dużo erupcji gazów, które są skomasowane w tej hałdzie. To właśnie ten smród, który dociera do mieszkańców - on się w tej hałdzie kisi przez lata – mówi Arkadiusz Bąk. 

Wyjaśnił, że w celu poprawnego usunięcia zapożarowania, maszyny musiały otworzyć hałdę, by już „przewietrzyć”. Obszar objęty rekultywacją to ponad 10 hektarów. Podzielono go na 3 strefy – najbardziej zapożarowaną strefę A1, A oraz B. Ekipa znacznie przyspieszyła i prace idą zgodnie z planem – obecnie zakończenie prac jest szacowane na kwartał przed terminem. Szybsze postępy były możliwe dzięki zastosowaniu specjalistycznych środków gaśniczych.

- Oficjalnie mamy czas do grudnia, aczkolwiek chciałbym, aby na Wielkanoc zakończyć prace zasadnicze [..] Dążymy do tego, aby w tym miejscu stało się zielono i mieszkańcy mogli korzystać z tego terenu. – mówi Arkadiusz Bąk. 

Ostrzeżenie dla mieszkańców!

Zarówno Jacek Morek, jak i Arkadiusz Bąk przypominają, że teren, na którym prowadzone są prace, jest bardzo niebezpieczny. Temperatury pod ziemią sięgają ponad 800 stopni, nie wspominając już o wydostających się na zewnątrz niebezpiecznych gazach. Pracownicy zajmujący się rekultywacją posiadają odpowiednie przeszkolenie z zakresu BHP, więc wiedzą, jak uniknąć zagrożenia. Nie można tego samego powiedzieć o osobach postronnych, które spacerują w tamtych okolicach, mimo obecnej ochrony. Wykonawca jak może stara się zadbać o bezpieczeństwo okolicznych mieszkańców.

- Stale monitorujemy powietrze w okolicach osiedli, czy nie ma tam wyższych stężeń gazów, które mogą stanowić jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzkiego. – uspokaja Arkadiusz Bąk.

Uciążliwości wciąż są możliwe

Prace na hałdzie mogą powodować uciążliwości zapachowe, a także te związane z obniżeniem jakości powietrza. Wiceprezydent zapewnia, że wykonawca stara się robić wszystko, aby je minimalizować – dobiera odpowiedni front robót, biorąc pod uwagę występujące sąsiedztwo zabudowy. Jednak wszystkich czynników nie jest w stanie przewidzieć, np. zmienności kierunku wiatru czy ciśnienia atmosferycznego. W związku z tym mieszkańcy okolic hałdy muszą uzbroić się w cierpliwość. 

Komentarze (2)    dodaj »

  • Obserwatorek

    Tymczasem od miesięcy dym, zanieczyszczenie powietrza i kto tu jest proeko?

  • Mieszkanka

    To hołda, nie hałda. Jesteśmy na Śląsku.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również