Seria fałszywych alarmów bombowych przewinęła się przez całą Polskę. Zawiadomienia o podłożonych ładunkach wybuchowych to w okresie majowym, czyli podczas trwających egzaminów maturalnych, istna plaga. W tym roku również w Rudzie Śląskiej ktoś postanowił w tak głupi sposób "zażartować", bo anonimowego e-maila o podłożonej bombie odebrał sekretariat Zespołu Szkół Gimnazjalnych nr 2 przy ulicy Glinianej.
Alarm bombowy w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Rudzie Ślaskiej
Do ZSP nr 2 w Rudzie Śląskiej ktoś w nocy wysłał wiadomość pocztą elektroniczną o podłożonej bombie. Gdy kilkanaście minut po godzinie siódmej rano wiadomość została odczytana przez sekretariat, natychmiast zawiadomiono policję i straż pożarną, które zjawiły się na miejscu i rozpoczęły działania. Zostało też powiadomione Kuratorium Oświaty oraz miasto jako organ prowadzący. Straż pożarna czekała w pogotowiu, natomiast policja rozpoczęła przeszukiwanie budynku szkoły. Pirotechnicy wraz z psem tropiącym sprawdzili wszystkie pomieszczenia i wykluczyli podłożenie jakiegokolwiek niebezpiecznego ładunku na terenie szkoły. Akcja już się zakończyła, a o godzinie 9 matury rozpoczęły się zgodnie z harmonogramem, również w szkole przy ul. Glinianej.
Najpierw policja i pirotechnik wraz z psem tropiącym sprawdzili sale egzaminacyjne, następnie weszli nauczyciele i odbyła się odprawa. O godzinie 8:40 uczniowie już z nauczycielami i członkami komisji weszli na sale egzaminacyjne i wszystko odbyło się zgodnie z harmonogramem, a policja pracowała jeszcze dalej w budynku. Całą akcja zakończyła się około 9:30 – mówiła dla RudaSlaska.com.pl Lidia Sładkowska, dyrektor ZSP nr 2 w Rudzie Sląskiej
Fałszywe alarmy bombowe w całej Polsce – to istna plaga
W poniedziałek w całej Polsce 122 szkoły otrzymały drogą mailową informację o podłożonej bombie. Również w sąsiednich Świętochłowicach miał być podłożony ładunek wybuchowy w salezjańskiej szkole Don Bosko. Tam przeprowadzona została ewakuacja, ale mimo tego matury odbyły się zgodnie z planem.
Czytaj także na Swiony.pl: Alarm bombowy w Don Bosko! Szkoła w Świętochłowicach ewakuowana, matury przerwane!
Dzisiaj kolejne szkoły w regionie otrzymały podobną informację. Mamy doniesienia o podobnych akcjach w Zabrzu, Chorzowie czy Żorach. Do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej ostrzeżenie o możliwej, kaskadowej próbie zablokowania matur poprzez fałszywe alarmy służby wysyłały informację jeszcze w ubiegłym tygodniu, z kolei do samych szkół pismo od CKE zawierające procedury postępowania miało trafić wczoraj z rana.
Głupi żart może słono kosztować
Sprawą fałszywych alarmów zajmuje się obecnie Centralne Biuro Śledcze, a dokładnie Wydział Zwalczania Aktów Terroru. Na tym etapie nie ma jeszcze oficjalnej informacji, czy wszczynanie takich alarmów jest dziełem jednej lub kilku zorganizowanych osób, czy też są to indywidualne przypadki dla każdej ze szkół. Śledztwo trwa, a że w tym przypadku aż prosi się o spektakularny sukces i przykładne ukaranie sprawców, można mieć nadzieję, że policja nie spocznie, dopóki tematu nie wyjaśni i nie postawi winnych przed wymiarem sprawiedliwości.
Zgodnie z artykułem 224a Kodeksu Karnego:
Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Ponadto zgodnie z artykułem 224b Kodeksu Karnego na takiego delikwenta czeka jeszcze dotkliwa kara pieniężna w wysokości co najmniej 20 tysięcy złotych, nie licząc ewentualnych pozwów cywilnoprawnych czy zasądzenia odszkodowania dla sparaliżowanej na jakiś czas instytucji.