Wiadomości z Rudy Śląskiej

Malutki Victor umarł w męczarniach. Prokuratura postawiła jego rodzicom zarzut znęcania

  • Dodano: 2021-01-13 20:45, aktualizacja: 2021-01-14 09:24

Victor przyszedł na świat 18 czerwca 2020 roku, a jego króciutkie życie było pasmem bólu. Nie zaznał szczęścia, a zamiast opieki i miłości, był maltretowany przez ojca. Jak wskazuje prokuratura to on prawdopodobnie doprowadził do śmierci dziecka.



Śledztwo w sprawie zabójstwa malutkiego rudzianina trwa. Dziś, 13 stycznia, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach postawiła zarzuty jego rodzicom - 31-letniemu Mariuszowi Sz. i 30-letniej Aleksandrze Sz. w sprawie dotyczącej zabójstwa ich kilkutygodniowego dziecka.

Victor był wielokrotnie maltretowany. Jego gehenna rozpoczęła się jeszcze w czerwcu minionego roku. Maluszek zamieszkał w domu z rodzicami 23 czerwca. Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez prokuraturę, ojciec dziecka znęcał się nad noworodkiem. Gdy płakało, zamiast starać się je uspokoić, krzyczał na nie. Jednak nie to było najgorsze. Mężczyzna szarpał kończynami niemowlaka, a nawet rzucał nim z wysokości na łóżeczko. W toku śledztwa mundurowi ustalili także, że ojciec również mocno ściskał klatkę piersiową maluszka, gwałtownie nim potrząsał, a co gorsza z dużą siłą przyciskał nóżki noworodka do klatki piersiowej, co powodowało poważne obrażenia. Dziecko przeżywało prawdziwe katusze.

Agresja ojca i obojętność matki

W tej sytuacji dziwi obojętność matki. Policja ustaliła, że Aleksandra Sz. nie reagowała na zachowanie swojego partnera. Choć widziała, ze dziecko cierpi i że odnosi liczne obrażenia, nie wzywała pomocy, ani nie informowała nikogo o sytuacji, a była w stałym kontakcie m.in. z kuratorem i pracownikami opieki społecznej.

Prawdziwy dramat rozegrał się w jednym z rudzkich domów 22 lipca 2020 roku. Kiedy Aleksandra Sz. opuściła mieszkanie wraz ze swoją maleńką, 14-miesięczną wówczas córką, Victor został pod opieką ojca. Jak wskazuje prokuratura, to wtedy Mariusz Sz. uderzył niemowlaka w głowę twardym, płaskim narzędziem. Uderzenie wywołało rozległy uraz czaszkowo-mózgowy. 

Oficer prasowy rudzkiej policji informował wówczas, że dziecko w stanie krytycznym trafiło do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie. Zostało tam przetransportowane śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Następnie przewieziono je na Szpitalny Oddział Ratunkowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach. Lekarze orzekli, że na ciele chłopczyka znajdowały się liczne ślady po maltretowaniu. Victor był w fatalnym stanie, a medycy musieli przystąpić do reanimacji. Niestety, pomimo ich wysiłków, maluszka nie udało się uratować.

Ojca niemowlaka oskarżono o znęcanie się nad dzieckiem

Teraz prokuratura postawiła rodzicom Victora poważne zarzuty. Jak wskazuje Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, uznano, że ojciec, Mariusz Sz. od 23 czerwca do 22 lipca 2020 roku znęcał się ze szczególnym okrucieństwem nad swoim nowonarodzonym synem Victorem. Z kolei  22 lipca uderzył go, w konsekwencji czego dziecko zmarło. To przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. i art. 207 § 2 i 1a k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k.

To jednak nie wszystko. Mariusz Sz. usłyszał też zarzut znęcania się nad córką Victorią. Zgodnie z aktem oskarżenia, w nocy z 29 na 30 marca 2019 r. w Rudzie Śląskiej, miał przyczynić się do złamania jej żeber. Uraz ten skutkował naruszeniem czynności narządów jej ciała na okres powyżej 7 dni, a to czyn z art. 157 § 1 k.k.. Oskarżono go o popełnienie także innych czynów zabronionych kwalifikowanych z ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

Kara czeka także matkę Victorka

Kary nie uniknie też matka Victora. Aleksandrze Sz. zarzucono z kolei popełnienie przestępstwa z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 207 § 2 i 1a k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k.

Oznacza to, że dopuściła się znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad Victorem poprzez nieprzeciwdziałanie i niereagowanie, brutalnym zachowaniom Mariusza S. wobec ich syna, mimo prawnego, szczególnego obowiązku opieki nad dzieckiem, a także udzielenia pomocy Mariuszowi Sz. w zabójstwie dziecka poprzez pozostawienie całkowicie bezbronnego noworodka pod jego wyłączną opieką – wyjaśnia Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Postępowanie toczyć się będzie przed Sądem Okręgowym w Gliwicach. Rodzice Victora mogą spędzić za kratkami nawet resztę życia.

Komentarze (36)    dodaj »

  • Franc

    kiedyś to nazywali haharstwo a teraz bolusie czyli dno całkowite

  • Świat się kończy

    Jej zaszyć a jemu obciąć aby nigdy nie mogli skrzywdzić żadnego niewinnego niemowlaka. Dlatego jestem za przywróceniem kary śmierci. To nie rodzice to okrutni patologiczni zwyrodnialca. Oby w więzieniu skazani traktowali ich tak samo okrutni jak oni swoje dziecko.

  • Monika n

    Mam nadzieję że już nigdy nie wyjdą na wolność. Dożywocie to wg. Mnie najlagodniejsza kara

  • Renata

    dziecko nie zyje a wy tu komentujecie wypowiedzi jakiegoś tępego bolusia, wstyd mieszkańcy wstyd

  • Tamara

    i znowy śląsk, kiedy tu sie wrescie skonczy patologia??!!!

  • Mr

    Zacznij czytac wiadomości z innych województw i zrozumiesz że takie rzeczy dzieją się tez w innych regionach Polski..

  • boluś

    kiej reszta Polski naucy łortografi i od'uczy korzystania z żyrdki za stodołom!

  • ANIA

    Dobrzy sąsiedzi i znajomi, siedźcie dalej cicho i w milczeniu, bo j boicie sie dzwonić gdy slychac placz dziecka za ścianą a, gdy ktos kogis szarpie lub bije tlunaczycie się ze,, nie chcecie sie wtracac w cudze sprawy". Wasze tchórzostwo i biernosc to Wasze ciche przyzwolenie na przemoc.

  • Alojz

    Życzliwy sąsiad wie ile zarabiasz, gdzie na wakacjach byłeś jakie auto masz ale jak się coś za ścianą dzieje to nic nie widziałem nic nie słyszałem to taka spokojna rodzina była. Kara śmierci dla takich zwyroli.

  • dobry komuch pisowski

    jeżeli mopsem rządzi niekompetentna szuja kreująca się w mediach na "katolika", to takie mamy tego efekty

  • Padre

    A kurator, pracownik z Mops i położna? Bezkarni?

  • kolo

    Mops-y są ślepe w calej Polsce przykład Szymona z Będzina też zawalił mops. Problem jest taki ze robią tam pociotki urzędasów i są bezkarni.

  • dobry komuch pisowski

    odpowiadają za to "dyrektor" mops i ci którzy go powołali

  • Ziga z Wirku

    Takie sytuacje powtarzają się co jakiś czas w calym kraju, dlatego jeśli ktoś ma podejrzenie że za ścianą dzieje się coś złego niech reaguje od razu i powiadamia wszelkiego rodzaju instytucje. Czas ma w tej sytuacji ogromne znaczenie.

  • Marek

    Powiadomiłem. Córka chodziła z ręką w gipsie, druga utykała. Cały czas słyszałem zza ściany, żeby nie bił. Przyjechałą policja później MOPS i na tym ucichło. Potem ludzie się wyprowadzili. I to tyle co dałem radę zrobić. Wywiad z dzieckiem tylko w obecności rodzica. To co dziecko może powiedzieć. Za mną krąży teraz że jestem donosicielem. Jak kolejny raz usłysze, udam że nic nie wiem! Mam dość tego jak funkcjonuje to państwo!

  • Karl

    Jakiś problem z tym że ludzie nazywają Cię po czynach Twych ?

  • Grześ

    akceptant dzieciobójców to "karl" masz jakiś problem z tym?

  • Pracownik styczniowy

    Jesteś kompletnym debilem.

  • boluś

    Mosz koleś 'problem z deklym. A jak nazwom twoje pitolynie?

  • Karl

    Widza społeczniaków więcej jest, na szczęście większość to ino na liścia, a potem żale na necie pozostają że go sąsiedzi "przezywają"... Pomyślcie ino barany zanim zaś kogoś podpieprzycie, bo swoim konfidenctwem mozecie natobić więcej tragedii ludzkich niż pożytku, bo się Wom coś wydawało...

12

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również