Miękkie pluszaki trafiły do rąk małych i dużych pacjentów Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej. Wszystko dzięki Fundacji Aktywni My, oraz uczniom z rudzkich i chorzowskich szkół. Wolontariusze i uczniowie zorganizowali zbiórki maskotek, a zebrane misie, wręczyli małym pacjentom w związku z obchodami "Światowego Dnia Pluszowego Misia".
"Światowy Dzień Pluszowego Misia" w rudzkim szpitalu
Pluszowe misie – miękkie, puchate i miłe w dotyku, są ulubieńcami wszystkich dzieci już od ponad 100 lat. Pocieszają, dodają otuchy i są niezbędną przytulanką przy zasypianiu. W 2002 roku dokładnie w setną rocznicę powstania maskotki ustanowiono "Światowy Dzień Pluszowego Misia", który świętujemy 25 listopada. Z tej okazji uczniowie Szkoły Podstawowej nr 29 w Chorzowie, Szkoły Podstawowej nr 18 im. ks. Konstantego Damrota w Rudzie Śląskiej i 3 LO im. Stefana Batorego w Chorzowie, a także wolontariusze Fundacji Aktywni My odwiedzili pacjentów na Oddziale Pediatrycznym oraz Chorób Płuc rudzkiego szpitala. Młodzież zorganizowała zbiórkę pluszaków, które następnie zostały przekazane naszym pacjentom.
- Nie obyło się bez salw śmiechu, łez wzruszenia i uścisków wdzięczności. Uczniowie zorganizowali też akcję czytania bajek wśród naszych małych bohaterów z Oddziału Pediatrycznego. Serdecznie dziękujemy za tak wspaniały gest wszystkim osobom zaangażowanym w zbiórkę i akcję. To dzięki Wam nie tracimy wiary w to, że dobro istnieje w każdym z nas! - czytamy na stronie rudzkiego szpitala.
Pluszowe misie, którymi zostały obdarowane dzieci, nie tylko stanowią urokliwe towarzystwo, ale również posiadają znane właściwości terapeutyczne. Badania wykazują, że kontakt z pluszowymi przyjaciółmi może wpływać pozytywnie na zdrowie psychiczne i emocjonalne dzieci, przynosząc im poczucie bezpieczeństwa i komfortu w trudnych chwilach.
Skąd się wziął pluszowy miś?
Prawdopodobnie pierwsze pluszowe zabawki uszyła Margareta Steiff – niemiecka krawcowa, dla której szycie zabawek było oderwaniem od myśli o ciężkiej chorobie. Siostrzeniec Margarety ulepszył konstrukcję pluszaków i założył fabrykę zabawek, które zaprezentował na targach w Lipsku, w 1903 r. Okazało się, że tak przypadły one do gustu odwiedzającym, że w niedługim czasie trafiły nawet za ocean.
Kolejna historia dotyczy prezydenta Stanów Zjednoczonych – Teodora Roosvelta, który w 1902 roku wybrał się z przyjaciółmi na polowanie. Podczas wyprawy postrzelono małego niedźwiadka. Prezydent nakazał jego uwolnienie, a całą historię zilustrowano komiksem w waszyngtońskiej prasie. Jednym z czytelników gazety był pewien producent zabawek, który zainspirował się tym wydarzeniem i stworzył nową zabawkę dla dzieci, właśnie w formie pluszowego misia. Nazwał go Teddy Bear, co było oczywistym nawiązaniem do imienia prezydenta USA.