W połowie marca prezydent miasta Michał Pierończyk odwiedził mieszkańców ulicy Panewnickiej, którzy już od dłuższego czasu skarżą się na uciążliwości, w szczególności wiecznie przejeżdżające ciężarówki i zalania. Wiceprezydent Jacek Morek zapowiada, że miasto będzie interweniowało w tej sprawie.
Szereg uciążliwości
Okolice ulicy Panewnickiej nie są łatwym miejscem do życia – teren ten jest mocno eksploatowany, co zgodnie potwierdzają mieszkańcy. W związku z tym prezydent miasta Michał Pierończyk wraz z wiceprezydentem Jackiem Morkiem udali się na spotkanie z mieszkańcami, aby wspólnie zastanowić się nad rozwiązaniem tej trudnej sytuacji.
- Uciążliwości z jakimi zmagają się mieszkańcy ulicy Panewnickiej, dotyczą m.in. rozbiórki hałdy i związanego z nią przejazdu ciężarówek – tutaj problemem jest hałas oraz kurz unoszący się po każdym przejeździe [Ś]. Ponadto przy ulicy Panewnickiej występują duże szkody górnicze, które doprowadzają do zalewania terenu – mówi wiceprezydent Jacek Morek.
W związku z apelami mieszkańców, władze miasta postanowiły interweniować.
W planach są pierwsze rozmowy
Aby rozwiązać problemy mieszkańców ulicy Panewnickiej, władze Rudy Śląskiej obiecały zniwelować uciążliwości, z którymi na co dzień muszą zmagać się mieszkańcy tamtych okolic.
- Zobligowaliśmy się do podjęcia rozmów z firmą Haldex, która mamy nadzieję zgodzi się na kompromis, który będzie polegał na rzadszym i wolniejszym przejeździe ciężarówek – mówi Jacek Morek.
W sprawie szkód górniczych, wielu mieszkańców tamtych okolic jest już w sporze ze stroną górniczą, bądź już po zawarciu ugody. Pozostaje jednak kwestia zalań.
- Rozważamy także ze względu na zalewanie prywatnych posesji rozmowy z PGW Wody Polskie – dodaje wiceprezydent.
Jacek Morek mówi także, że do miesiąca wróci do mieszkańców, aby opowiedzieć im o postępach w sprawie. Do tego czasu miasto powinno otrzymać odpowiedzi od podmiotów, które są związane z utrudnieniami panującymi na ulicy Panewnickiej.