Wiadomości z Rudy Śląskiej
Nie wiesz, jak spędzić weekend? Aktywnie! Wraz ze Stowarzyszeniem Lepsze Kochłowice. Lepsza Ruda Śląska, które zaprasza na swoje sportowe wydarzenia.
W każdą drugą niedzielę miesiąca odbywają się Leśne Rajzy, czyli wspólne wypady rowerowe po Kochłowicach. Najbliższa przejażdżka już 11 marca! Start na kochłowickich plantach.
Jeżeli wolicie piesze wędrówki, 18 i 25 marca odbywa się Nordic Walking po sąsiedzku, czyli marsze z kijkami. Zachęcamy do udziału!
Brawo! Zazdroszczę Kochłowicą, że tak się rozwijają! Mam nadzieję, że niedługo Lepsza Ruda Śląska zawita także do innych dzielnic!
Byłaś ostatnio w Kochłowicach? Zapewniam, że to najbardziej zaniedbana dzielnica miasta. Nie ma czego zazdrościć. Większość mieszkańców tu tylko nocuje, bo nic innego nie ma tu do roboty.
Super by było zorganizować też pieszy spacer po lesie. Nie każdy ma i lubi chodzić z kijkami narciarskimi.
Jechac ale nie wele drogi,tam spaliny,zdarcia opon,ato trucizna,jechac polami,lasmi krentymi naturalnymi scieszkami.
ktoś tutaj usilnie stara się siać hejt. Ale koło przerzutki mi to loto:) nie podoba się rower? luz. ja się wybieram i mimo wszystko zapraszam.
Rower mi sie podoba, ale do jeżdżenia na nim nie potrzebuję pozwolenia pana Wypiora.
Fakt, nie potrzebujesz mojej zgody. Wydarzenie jest organizowane dla tych którzy chcą wspólnie pojeździć i wzajemnie się mobilizować :)
Proszę zwrócić uwagę, panie Wypior, że napisałam o panu per "PAN" Wypior. Nie znam pana, więc nie piszę o panu, jak o koledze i też w ten sposób nie zwracałabym się do pana w komentarzach, gdybym zamierzała coś do pana napisać.
ja też nie potrzebuje pozwolenia żeby pojeździć. ba, potrzeba tylko chęci. jest możliwość pojezdzenia razem i tylko o to w tym chodzi. spotkania pod tytułem 'Leśne Rajzy' odbyły się dopiero kilka razy a już miałem przyjemność spotkać fajnych ludzi, pogadać, dowiedzieć się czegoś o rowerach, serwisie, fajnych trasach itd. chcesz podchodzić do tego per: ktoś daje mi pozwolenie żeby jeździć? spoko, nikt nie zmusza, a tutaj akurat wręcz przeciwnie - daje możliwość zorganizowania się.
Nikt Co nie każe jeździć w rajzach
Czujnik który pokazuje by nie wychodzić z domu w pogodny dzień. Budka z żarciem w której żarcia nie uświadczysz. Pusty wieszak na ciepłe ubrania. Bożonarodzeniowa choinka w marcu. Paru kolesi jeżdżących na rowerkach i kilka koleżanek spacerujących z kijkami. Sukcesów tyle, że chyba na nich zagłosuję jesienią.
Chopie! Chopie! W Kochlowicach to się dzieje ostatnio wincyj niż w jakiś innych dzielnicach! Skończ, chopie, marudzić i sam sie weź do roboty, a nie bydziesz tutej glendził jak to jest źle! Od dwóch lat moga obserować jak się moja dzielnica rozwijo! Łod czegoś trzeba zacząć!
To może Don... rusz tyłek i sam zacznij coś robić? Wszystko Ci przeszkadza, a czy ty cokolwiek zrobiłeś? Pewnie nie, bo siedzisz przed kompem i narzekasz...
Nie rozumiesz jak to działa. Najpierw sukces, mamy choinkę! Później sukces, ludzie posprzątali Planty po naszej choince! Nieważne że w marcu, nieważne że w trawie jest pełno szkła bo komuś brakło wyobraźni. Ważne, ze są dwa sukcesy.
Mówisz, że lepiej dalej nic nie robić i jeszcze lepiej... przerzucić się do internetu i narzekać? Spoko pomysł na życie ;) Ja jednak z tego nie skorzystam. Wolę realizować to co się dzieje, a jeśli Ci to przeszkadza to nikt Ci nie każe w tym uczestniczyć. Co do choinki - podana była informacja przed strojeniem że tylko i wyłącznie wieszamy bombki plastikowe. A że wyszło jak wyszło to musimy zrobić coś z tym co jest. I będziemy sprzątać, ty rzecz jasna nie musisz. Narzekaj dalej.
Skoro już jesteśmy "za jedno", młody człowieku, to zwróć uwagę, że nie napisałam, by nic nie robić. Wręcz przeciwnie: zamiast robić ładnie wyglądające w mediach "eventy" proponuję, byś zajął się tym, co realnie poprawi jakość życia w dzielnicy. PS. Masz na drugie Agata? Fajnie! ;)
Robię eventy które poprawiają jakość życia dzielnicy i sami mieszkańcy to stwierdzili. Tymi realnymi sprawami zajmuje się na tyle na ile mam czas i możliwości. A przypominam, że robię to z wyboru i chęci. Jeżeli jest coś twoim zdaniem strasznie istotnego (a skoro o tym mówisz, to pewnie masz jakieś pomysły. No chyba że biadolisz dla zasady) to zgłoś to osobom które mają się tym zajmować. Zobaczymy czy cokolwiek w tej sprawie się podzieje. PS. I żadna Agata nie jestem. Piszę tu w swoim imieniu i fajnie by było gdybyś ty to samo robił /a.
Dziękuję za rozwianie resztek wątpliwości.
Dokładnie. Kochłowice leżą na łopatkach. Drogi, po których nie da się jeździć, dzielnica, w której nie ma żadnych możliwości mądrej rozrywki dla rodzin, do marketu nie ma gdzie iść poza chyba jednym netto i jedną biedronką i to wszystko raczej na wschód od rynku. Z zachodniej części dzielnicy nie ma już kompletnie nic. Do najbliższego sklepu 2 km! Stąd nawet na Nowy Bytom nie można dojechać autobusem . Nic się nie dzieje, więc ludzie z braku laku zachwycają się byle inicjatywą. Wycieczka rowerowa...biorę rower pod pachę i jadę z rodziną. Nie potrzebuję do tego inicjatywy kogokolwiek poza mną samym.
Skoro tak źle Ci w Kochłowicach to co stoi na przeszkodzie żeby zmienić miejsce zamieszkania? Chyba nie jesteś drzewem, ale zastanów się nad tym bo Kochłowice są fajne ;) Poza tym, super że potrafisz się tak zorganizować i wybrać na wycieczkę rowerową - mam nadzieję, że nie tylko w pisaniu tak super ci to wychodzi. Niektórzy jednak wolą się spotkać i wspólnie pojeździć jeśli ktoś ma pomysł na trasę.
