Około 350 uczestników i ponad 200 zgłoszonych problemów, uwag oraz wniosków - tak przedstawia się bilans zakończonej wczoraj jesiennej edycji spotkań prezydent Grażyny Dziedzic z mieszkańcami Rudy Śląskiej.
Tematem przewodnim zebrań w dzielnicach były konsekwencje, jakie dla finansów miasta niosą ostatnie zmiany w systemie podatkowym i wynagrodzeniach.
O takich sprawach nigdy łatwo się nie mówi, tym bardziej, że mieszkańcy cały czas oczekują realizacji kolejnych zadań i nowych inwestycji. Dlatego jestem niezwykle wdzięczna za zrozumienie trudnej sytuacji, w której znalazły się samorządy w całej Polsce, w tym nasz rudzki – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic.
Jak podkreślają władze Rudy Śląskiej największym problemem dla przyszłorocznego budżetu miasta są wprowadzone w życie zmiany w systemie podatkowym, które obniżają podatek PIT. Skutkować będą one znacznym ograniczeniem wpływów do miejskiej kasy i mniejszymi dochodami o ok. 27 mln zł.
Pracujący mieszkańcy z jednej strony zyskają, z drugiej strony mogą stracić na jakości życia w mieście. Jeżeli rząd nie znajdzie pomysłu na zrekompensowanie tych ubytków, najzwyczajniej w świecie będziemy musieli ciąć wydatki – zastrzega Grażyna Dziedzic.
Sytuację finansową samorządów skomplikuje podwyższenie płacy minimalnej
Poza tym na stan finansów miasta w coraz większym stopniu wpływa także sytuacja w oświacie, bo reforma systemu edukacji i wzrost wynagrodzeń nauczycieli nie są w pełni rekompensowane przez rządową subwencję oświatową. I tak tylko w tym roku do całego systemu oświaty miasto dopłaci o blisko 5 mln zł więcej niż w 2018 r., czyli w sumie 124 mln zł. Władze Rudy Śląskiej szacują, że wszystkie te zmiany będą kosztować budżet miasta ok. 55 mln zł.
Chcieliśmy rzetelnie poinformować mieszkańców, na co może realnie zabraknąć w przyszłym roku pieniędzy, niczego nie ukrywając. Dziś sygnały dotyczące trudności, jakie w przyszłym roku czekają gminy w całym kraju, dochodzą nas niemal codziennie. To tylko pokazuje skalę problemu, a Ruda Śląska w tej sytuacji nie jest samotną wyspą - podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic.
Wczoraj okazję do rozmowy z władzami miasta mieli mieszkańcy Bielszowic
Oprócz informacji dotyczących finansów obecni na sali poruszali także inne tematy. Najwięcej zgłoszonych spraw dotyczyło parkowania.
To jest największy problem dzielnicy, wszystkie wolne miejsca parkingowe zajmowane są przez pracowników kopalni – wskazywała źródło niedogodności jedna z mieszkanek. – Zdajemy sobie sprawę z tego problemu. Pewnym rozwiązaniem jest wprowadzenie płatnych stref parkowania w mieście. Oczywiście takie rozwiązanie nie będzie wprowadzone z dnia na dzień. Za tym idzie przygotowanie odpowiedniej infrastruktury, zatrudnienie ludzi do obsługi systemu i oczywiście zgoda radnych. Na pewno ten temat będziemy analizowali – zapowiedział wiceprezydent Krzysztof Mejer.
Osobom dopytującym się o stan prac nad nową siedzibą dla Szkoły Podstawowej nr 17 dobrą wiadomość przekazał natomiast wiceprezydent Michał Pierończyk. – Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Obecnie wyłoniona w przetargu firma opracowuje dokumentację i złożyła już wniosek o pozwolenie na budowę. Cały projekt ma być gotowy do końca roku. Z kolei w przyszłym roku chcemy już ogłosić przetarg na prace budowlane – informował. Pozostałe zgłoszone dziś przez bielszowiczan sprawy dotyczyły m.in. przekraczania szybkości na ul. Szkolnej i Obrońców Pokoju, a także problemów z oświetleniem na ul. Bielszowickiej.
Podczas spotkania mieszkańcy mogli się dowiedzieć także o inwestycjach realizowanych w dzielnicy. Większość z nich ma charakter rekreacyjny. Przy istniejącym kompleksie boisk w Parku Strzelnica wybudowano kort tenisowy. Również w bielszowickim parku powstaje terenowa trasa rowerowa typu singletrack / bikepark. Ma ona być gotowa do końca listopada br. W listopadzie gotowe ma być też rolkowisko, czyli tor rolkarski, którego budowa realizowana jest w pobliżu „Strzelnicy”. Ponadto w tym roku wyremontowane zostały nawierzchnie dróg ul. Szkolnej oraz ul. Kokota w rejonie kopalni, a obecnie trwa kompleksowa przebudowa dotychczas gruntowej ul. Kossaka.
Inicjatywa obywatelskich zebrań jest realizowana w Rudzie Śląskiej co pół roku już od 8 lat. Spotkania w dzielnicach zostały zapoczątkowane przez prezydent Grażynę Dziedzic w 2011 roku i odbywają się zawsze wiosną i jesienią. Do tej pory odbyło się już 155 zebrań dzielnicowych. W sumie wzięło w nich udział już ponad 7 tys. osób.