Parafian z Bykowiny podzieliła sprawa parkowania przy kościele. "Dlaczego zabrano nam możliwość pozostawiania aut na placu kościelnym oraz przy nim?" - mówią jedni, na co drudzy odpowiadają "To nie jest miejsce dla samochodów".
Po remoncie ulicy Górnośląskiej miejsc parkingowych wokół Parafii pw. św. Barbary w Bykowinie jest mniej. Szczególnie odczuwają to osoby przyjeżdżające na niedzielne msze samochodami. Chcąc rozwiązać ten problem, na jakiś czas udostępniono kierowcom teren na placu kościelnym tuż przy wejściu. Samochody parkowały też na zieleńcu tuż przy kościele. To jednak nie spodobało się części osób uczęszczających do kościoła.
Niebawem ludzie samochodami będą chcieli zaparkować w samej ławce kościelnej. Najpierw na placu kościelnym, teraz na zielonym terenie. Proszę zobaczyć, jaki ten zieleniec jest teraz rozjeżdżony. Dobrze, że postawiono tu słupki. – mówi Pani Krystyna, parafianka, której nie podobał się pomysł parkowania na trawie ani przy wejściu do kościoła.
Inne argumenty wytaczają jednak zmotoryzowani. W niedziele do bykowińskiej świątyni przyjeżdżają wierni z całego miasta. Szczególnie z uwagi na mszę wieczorną o godz. 20:30. Ci najczęściej przybywają samochodami. Uważają, że brak miejsc parkingowych trzeba jakoś rozwiązać.
Nie uważam, aby stawanie samochodami na tym placu było problemem. Tak samo jak na trawie obok placu kościelnego. Gdzie mamy pozostawić auta? Dzięki takiej możliwości powstało miejsce dla potencjalnych nwiernych. Jeżeli nie będzie gdzie stawać, automatycznie mniej ludzi może przyjeżdżać na msze. To znak naszych czasów. Musimy się przyzwyczaić, że do kościoła także jedzie się autem. – mówi w opozycji Pan Adam, który dojeżdża do kościoła w Bykowinie z Wirku.
Niedawno możliwość pozostawiania aut na placu kościelnym a także na przylegającym skwerku zlikwidowano. Dziki parking zagrodziły słupki. Jak mówią przedstawiciele parafii, stało się to po interwencjach samych wiernych.
Na prośbę parafian likwidujemy możliwość parkowania przed głównym wejściem do kościoła. Natomiast zapraszamy na parking na miejscu byłej kaplicy oraz za probostwem przy garażach. – czytamy w komunikacie Parafii w Bykowinie.
Choć w zamian zaproponowano nowe miejsca parkingowe, mieszkańcy obawiają się, że to i tak zbyt mało. Po przebudowie ulicy Górnośląskiej graniczącej z kościołem, ubyło miejsc wzdłuż drogi. Ograniczenia w parkowaniu wystąpiły też na grząskim terenie naprzeciwko parafii, gdzie wierni pozostawiali samochody. Tuż po zakończeniu prac przy budowie nowej drogi wśród kierowców pojawił się pomysł pozostawiania aut na wysepkach oddzielających pasy drogowe. Ten został jednak szybko zweryfikowany przez rudzkie służby, które na zmotoryzowanych zaczęły nakładać mandaty karne. O sprawie parkowania na wysepkach pisaliśmy TUTAJ. Problem braku miejsc dla aut powraca w każdą niedzielę.