Wiadomości z Rudy Śląskiej

Pamiętajmy o szczepieniach swoich pupili - Tomasz Dziemba, gabinet VitoVet

  • Dodano: 2016-06-29 10:30, aktualizacja: 2016-06-29 14:07
O obowiązkowych szczepieniach, a także o tym, jak przekonać zwierzę do wizyty rozmawiamy z właścicielem gabinetu weterynarii w Kochłowicach, Tomaszem Dziembą.
 
 
Ile lat istnieje gabinet Vitovet w Kochłowicach?
 
Gabinet pod moim kierownictwem istnieje od 2 lat. Poprzednio przez około 9 lat istniała tutaj przy rynku przychodnia dla zwierząt. Miejsce to jest już kojarzone z niesieniem pomocy pupilom.
 
Pan jest przykładem na to, że nie trzeba być weterynarzem, aby stworzyć miejsce pełne opieki nad zwierzętami i profesjonalizmu?
 
Rzeczywiście tak jest. Ja całkowicie się przebranżowiłem. Przez 25 lat byłem oficerem policji. Tą dziedziną związaną ze zwierzętami zaraziła mnie moja partnerka. Ja sam nie jestem lekarzem - zajmuję się administracją, reklamą i zarządzaniem gabinetem, choć jestem już na tyle wdrożony w temat, że mógłbym chyba w niektórych przypadkach sam stawiać diagnozy (śmiech). Oczywiście tego nie robię, chcemy reprezentować wysoki poziom.
 
Do kogo kierujecie swoją pomoc?
 
Od początku postawiliśmy na społeczność lokalną, głównie Kochłowice, choć nie zapominamy też o innych dzielnicach, którym chętnie pomagamy. 
 
Czy są tutaj realizowane szczepienia?
 
Oczywiście. Wykonujemy szczepienia podstawowe – wirusowe, a także szczepienie urzędowe. Raz w roku według polskich przepisów każdy pies musi zostać zaszczepiony na wściekliznę. Po odbytym szczepieniu wystawiane jest zaświadczenie, które okazuje się właściwym organom, na przykład Straży Miejskiej. Na początku życia każdy szczeniak musi przejść 3 stopnie szczepień, aby uzyskał odporność, którą traci po odstawieniu od mamy. Takie szczepienia także wykonujemy. Są one przeprowadzane w taki sposób, aby zwierzę nawet nie zauważyło momentu, w którym zostaje zaszczepione. Jest zabawiane, są mu serwowane smakołyki. Traktuje to jako dobrą zabawę. Dlatego tak ważne w tym zawodzie jest podejście. Dzięki temu ludzie do nas wracają.
 
Ilu lekarzy pracuje w tym gabinecie?
 
Zatrudniamy 3 lekarki. To panie doktor z wysokimi kwalifikacjami, które stale się szkolą, są na bieżąco z nowinkami w dziedzinie weterynarii, dzięki temu testujemy gamę nowych leków. Wykonujemy chirurgię miękką w pełnej gamie. Dysponujemy nowoczesnym ultrasonografem, całą bazą sprzętową niezbędną do diagnostyki, póki co poza rentgenem. Lekarki są bardzo zaangażowane w to, co robią. Świetnie operują. 
 
Wykonujecie także operacje zwierząt?
 
Tak. Przez dwa lata, w których prowadzimy gabinet, nie mieliśmy żadnego przypadku zejścia zwierzęcia na stole operacyjnym. Należy to uznać za fachowość, ale także za szczęście, bo, jak to w życiu, zdarzają się różne sytuacje. Podstawą jest dobre zdiagnozowanie zwierzęcia.
 
Wizyta to dla pupila chyba nieprzyjemna chwila?
 
Pupile dostają na zachętę smakołyki. Dzięki temu zachęcone już cieszą się na kolejną wizytę i chętnie do nas wracają. Osoby siedzące w poczekalni z wystraszonymi zwierzętami śmieją się na widok garnącego się do gabinetu psa, który pozytywnie zapamiętał poprzednią wizytę i nie boi się kolejnej. Co więcej, wie, że dostanie coś smacznego i zostanie dobrze przyjęty. Czasem dochodzi też do humorystycznych sytuacji. Przyszedł do nas pan z bernardynem, który ważył ponad 70 kg. Pies zaparł się na łapach w poczekalni w taki sposób, że w czwórkę transportowaliśmy go do gabinetu. Na szczęście w wyniku działań weterynarza (trochę zakrawających o przekupstwo psa), ten już podczas następnej wizyty chętnie wszedł do pokoju.
 
Jakiego rodzaju zwierzęta do Was przychodzą?
 
Obsługujemy pełną gamę zwierząt domowych – przede wszystkim psy i koty, ale są także króliki, świnki morskie, chomiki. Jedna z pań doktor zajmuje się również ptactwem. W umiarkowanym zakresie przyjmujemy także gady. Mamy wielu pacjentów – to około 25-30 dziennie. Musieliśmy przeorganizować nawet pomieszczenia tak, aby trzy panie doktor mogły przyjmować równocześnie w godzinach dużego obłożenia. Wiadomo, że nikt nie lubi długo czekać, zwierzęta tym bardziej. Jeżeli pacjentów jest dużo, proponujemy klientom kawę, aby mogli ze swoimi zwierzętami w miłej atmosferze zaczekać na swoją kolej. 
 
Co z wizytami domowymi?
 
Realizujemy wizyty domowe. Przyjazd do klienta na terenie Kochłowic jest w cenie regularnej - takiej, jaka obowiązuje w gabinecie. Poza Kochłowicami jest ona nieznacznie droższa. Są przypadki, które lepiej załatwiać w środowisku domowym. 
 
Każdy przysłowiowy "Mruczek" znajdzie tutaj pomoc?
 
Dokładnie tak. Mamy panią, która jest hodowcą kotów. Ma ona wieloletnie doświadczenie w tym zakresie. Ma świetne podejście, potrafi bezbłędnie rozpoznawać rasy kotów, ale także problemy, które ich dotyczą. Wie, jak doradzić, służy pomocą także telefoniczną. Niejednokrotnie asystujemy telefonicznie przy porodach psów czy kotów, a gdy sytuacja jest podbramkowa, interweniujemy osobiście. Bez rozróżnienia na rasę, wiek, czy cenę zwierzęcia, jest ono traktowane u nas tak samo.
 
Zwierzęta i małe dzieci - jak to połączyć?
 
Głównie problem ten dotyczy psów, czasem kotów. Trzeba wiedzieć, na jakiego pieska się zdecydować. Są rasy, które w genach mają zakodowane agresywne zachowania. Czasem ludzie nie pomyślą przed zakupem. Dobrze, gdy jeszcze przed podjęciem decyzji przychodzą po radę.
 
Czyli mieszkańcy radzą się was, jakiej rasy psa wybrać?
 
Tak, zdarza się. Wtedy staramy się dobrać psa do potrzeb i stylu życia rodziny. Dla ludzi, którzy mają małe dzieci, lepszy będzie zdecydowanie maltańczyk niż pit bull. Nie warto tutaj kierować się własnymi ambicjami, modą czy chęcią zabłyśnięcia przed sąsiadem. Co do kotów – pamiętajmy o uczuleniach.
 
Bycie weterynarzem to życiowa misja.
 
Z obserwacji widzę, że niektórzy weterynarze wręcz zatracają swoje prywatne życie na rzecz tej pracy, tej misji. Żyją tym po godzinach, jest to ich cel. W pewnych momentach jednak ma to swoje minusy. Trzeba takie zachowanie wyważyć. Każdy woli weterynarza, który stawia sobie swoją pracę na pierwszym miejscu, jednak pamiętajmy, że ci lekarze mają też swoje życie. Nasi lekarze z uśmiechem doradzają o każdej porze dnia i nocy, co dla klientów jest sporym ułatwieniem.
 
Najważniejsze dla gabinetu jest…?
 
Najważniejsza zawsze była i jest dla mnie dobra atmosfera w pracy. Swojemu personelowi życzyłbym tego samego, aby dobrze nam się ze sobą i z pacjentami współpracowało. Z uśmiechem, satysfakcją i rozwojem. Chcielibyśmy, aby społeczność lokalna odczuwała zadowolenie, że ma w Kochłowicach takie miejsce, gdzie zawsze może przyjść po pomoc.
 
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.
 
Dziękuję.
 
 
ul. Żymły 39
41-707 Ruda Śląska
tel.: 794 144 629

Komentarze (6)    dodaj »

  • Danka

    Uwaga Pilne! Zakupilam u tego Pana W Hodowli Thomas-Dog kotkę rasy Maine Coon.Okazało się iż kotka jest dzika,boi się ludzi,załatwia się gdzie popadnie.weterynarz stwierdził Świerzbowca i bakterie w oku oraz wystawił zaswiadczenie iż Kotka jest niezsocjalizowana i agresywna.Próbowałam się dogadać ale bez rezultatu powiedziano mi tylko iż; "nie wezmie tej kotki zpowrotem ponieważ jej nie sprzeda i co potem z nią zrobi". a co ja mam zrobić z dzikim kotem za którego zapłaciliśmy i to nie małe pieniążki.a teraz jeszcze leczenie.Ostrzegam przed kupnem kociaka z pseudohodowli.Proszę też dobrze czytac umowy kupna kociaka.

  • Magda

    Witam. Muszę się pilnie z Panią skontaktować. Potrzebna mi Pani pomoc.

  • Ania

    Jestem nowym właścicielem tej koteczki. Jest w pełni zdrowa, nigdy nie miała żadnych schorzeń,bawi się i dokazuje. Niektóre osoby niestety nie powinny mieć zwierząt. Z tego tytułu rodzą się złośliwości jak wyżej.

  • kovhlojs

    To miał być dział wiadomości a nie reklama.

  • piesek

    Jaki koszt USG? Trzeba się umówić? Czy pies musi mieć do badania wygolony brzuch?

  • Tomasz Dziemba

    Witam , proszę o kontakt telefoniczny z lecznicą, wszelkich informacji udzielimy telefonicznie, tel. 794 144 629

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również