Punkt oporu „Radoszowy” w Rudzie Śląskiej padł, trzy schrony rozebrano, a na ich terenie niebawem powstanie centrum logistyczne. Co jednak stało się z elementami, które nie uległy wyburzeniu? Jeden z nich zasili zbiory muzealne Muzeum Wojska w Białymstoku.
Do tamtejszego muzeum trafiła trójstrzelnicowa pancerna kopuła bojowa ckm. Jak czytamy na facebookowym profilu Muzeum Wojska w Białymstoku:
- Dr Tomasz Wesołowski (Ośrodek Badań Historii Wojskowej): "Trójstrzelnicowa pancerna kopuła bojowa ciężkiego karabinu maszynowego, wg współczesnej, umownej klasyfikacji określana jako „model 1938 WI”; często, choć nieprawidłowo nazywana „półkopułą”. Wyprodukowana przez Wspólnotę Interesów Górniczo-Hutniczych S.A z siedzibą w Katowicach w 1938 r. Pancerz tego typu służył jako osłona dla stanowiska ciężkiego karabinu maszynowego (7,92 mm ckm wz. 1930), lokowanego w czołowej części schronu bojowego i służącego do stawiania stromych zapór ogniowych na bliskim przedpolu obiektu. Kopuła ma kształt cylindrycznego odlewu ze staliwa chromowo-niklowego o wysokości około 200 cm i średnicy zewnętrznej około 186 cm na wysokości strzelnic (występują różnice wymiarowe w egzemplarzach nawet tej samej serii produkcyjnej). Masa kopuły wynosi około 18 ton, grubość pancerza około 180 mm na wysokości strzelnic (występują różnice grubości w poszczególnych egzemplarzach). Ciężki karabin maszynowy umieszczony był na specjalnej lawecie fortecznej, osadzonej na obrotowej kolumnie przytwierdzonej do podłogi kopuły. Dzięki temu rozwiązaniu możliwe było szybkie przesuwanie karabinu maszynowego do jednej z trzech strzelnic, znajdującej się w przedniej półsferze kopuły. Każda ze strzelnic zapewniała kąty ostrzału: poziomy 60° i pionowy 25°; dzięki rozmieszczeniu strzelnic kopuła umożliwiała pokrycie przedpola schronu w sektorze 180°.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Pro Fortalicium uściślają, że wspomniana kopuła pochodzi ze schronu nr 78.
- Wykorzystano kopułę zamurowując jeden z otworów strzelniczych i osadzają ją w roli półkopuły. Strzelnice są cztery nie tak jak Pan Dr Tomasz Wesołowski (Ośrodek Badań Historii Wojskowej) pisze.Sygnatura kopuły to -W.I. - 1938 121/38 – piszą na profilu Schronu nr 33.
Kiedy muzeum opublikowało powyższą informację, w mediach społecznościowych zawrzało. Mieszkańcy Rudy Śląskiej dopytują dlaczego kopuła nie została na Śląsku i nie została przejęta przez lokalne muzeum. Pojawiły się też głosy popierające przedsięwzięcie. Osoby komentujące zwracają uwagę, że dobrze się stało, że element schronu trafi do muzeum, ponieważ mógłby skończyć w skupie złomu.