Nadeszła wiosna - w tym czasie nasilają się pożary traw. Ile incydentów miało już miejsce w Rudzie Śląskiej? Kto wywołuje te pożary? Czy są niebezpieczne? O tym mówi nam rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, młodszy brygadier Klaudiusz Cop.
Barbara Pilocik: Wiosna to czas wzmożonych interwencji związanych z pożarami traw. Ile przypadków w naszym mieście już odnotowano?
Mł. bryg. Klaudiusz Cop: Od stycznia 2017 roku Straż Pożarna w Rudzie Śląskiej zarejestrowała 81 przypadków pożarów traw. W porównaniu do lat ubiegłych to dobry wynik. W roku 2016 mieliśmy 141 takich zgłoszeń. Rok 2015 to 322 przypadki, zaś w 2014 roku mieliśmy 249 interwencji dotyczących pożarów traw. Takie zdarzenia mają miejsce głównie na wiosnę. Co roku większość pożarów w okresie od marca do maja to pożary suchych traw i zarośli.
Czy to działanie ludzi czy pożary wywoływane są samoistnie?
W ponad 94% przypadków winni są niestety ludzie. Ze statystyk wynika, że są to przypadki celowego wypalania traw związane z wiosennymi porządkami, czasem z młodzieńczymi wybrykami. Niestety należy pamiętać, że takie działania mogą szybko wymknąć się spod kontroli. Ogień na łące może rozprzestrzenić się szybciej niż biegnący człowiek. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale wiatr powoduje bardzo szybkie rozprzestrzenianie się pożaru, który bardzo często przenosi się na zabudowania mieszkalne, gospodarcze oraz na lasy. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek, a nawet życie. Kilka przypadków rocznie w Polsce to ofiary śmiertelne pożarów łąk czy nieużytków.
Czy osoby, które zaprószą ogień na takiej łące, są karane?
Tak, to działanie zabronione. W stosunku do osób wypalających trawy zarośla itp. mogą być stosowane sankcje karne określone w Kodeksie Wykroczeń i w Kodeksie Karnym, do pozbawienia wolności włącznie. Niestety w wielu przypadkach ciężko jest ustalić sprawcę.
Kodeks karny przewiduje surowe kary dla sprawców podpaleń. Art. 163 § 1 mówi:
„Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Art. 131 § 12 ustawy z dnia 16.04.2004 r. o ochronie przyrody mówi zaś: „Kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary podlega każe grzywny lub aresztu”.
Kodeks wykroczeń mówi o karze aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24 § 1 może wynosić od 20 do 5000 zł.
Są sytuacje, w których w wyniku takiego pożaru traw dochodzi do przestępstwa. Przykład sprzed kilku lat w naszym mieście – od palącej się trawy zapaliła się elewacja domu stojącego nieopodal.
To chyba też duże zagrożenie dla natury - cierpią rośliny i zwierzęta - proszę więcej o tym opowiedzieć.
Podczas pożarów traw dochodzi do powstania wielu niebezpiecznych zjawisk. Od palącego się poszycia gleby zapaleniu ulega podziemna warstwa torfu, który może zalegać nawet do kilkunastu metrów w głąb. Są to pożary długotrwałe, trwające nawet do kilku miesięcy, i wyjątkowo trudne do ugaszenia. U nas dotyczy to głównie rejonu Halemby. Tak jak Pani mówi, wypalanie traw zabija zwierzęta. W płomieniach lub na skutek podwyższonej temperatury ginie wiele pożytecznych stworzeń, takich jak żaby, ropuchy, jaszczurki, krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, ryjówki i inne drobne gryzonie, a nawet ptaki. Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren. Po takim pożarze nie mają one do czego wracać.
Jeszcze większym problemem są pożary lasów - co możemy robić, aby ich uniknąć? Jak zachowywać się, aby nie stwarzać zagrożenia?
Ruda Śląska posiada duże zalesienie. Na szczęście świadomość mieszkańców w tej kwestii rośnie. W ubiegłym roku były 2 pożary lasów. Razem z leśnikami działamy w kwestii zapobiegania takim zdarzeniom. Prowadzone są kontrole lasów, realizowane są też akcje edukacyjne. W czasie suszy, gdy zagrożenie wzrasta, obowiązuje zakaz wstępu do lasów. Każdorazowo podczas prowadzonych pogadanek z dziećmi w strażnicach, szkołach i przedszkolach poruszany jest temat wypalania traw, pożarów w lasach. Ponadto na naszej stronie internetowej znajdują się informacje dotyczące akcji.
Powiedzmy tutaj o kosztach takich interwencji, których szło by uniknąć.
Dokładnie. Aspekt ekonomiczny nie jest bez znaczenia. Każdy wyjazd jednostek straży pożarnej to spory koszt – trzeba liczyć tutaj paliwo, środki gaśnicze, amortyzację sprzętu itp. Koszt ten ponosi całe społeczeństwo. Zgodnie z zarządzeniem Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Katowicach, koszt pracy 1 zastępu gaśniczego (jednego samochodu wraz z załogą), niezależnie od wykonywanych działań, wynosi 51 zł za jedną minutę pracy. Jednocześnie z uwagi na to, że dojazd do miejsc występowania pożarów nieużytków jest zazwyczaj utrudniony, dochodzi do uszkodzenia pojazdów gaśniczych, co dodatkowo te koszty zwiększa. Dodatkowo warto pomyśleć o tym, że w tym czasie straż pożarna mogłaby być w innym miejscu, gdzie jest potrzebna, aby komuś pomóc.
Apelujemy więc o włączenie myślenia i zapobieganie takim sytuacjom.
Państwowa Straż Pożarna w Rudzie Śląskiej zwraca się do wszystkich mieszkańców – nie warto wypalać traw. Jeżeli jesteśmy świadkiem takiego zdarzenia, reagujmy. Każdy jeden przypadek, któremu zapobiegniemy, jest istotny.
Dziękuję za rozmowę i życzę jak najmniej wyjazdów do takich zgłoszeń.
Dziękuję w imieniu swoim i strażaków.
Zdjęcia wewnątrz artykułu: KM PSP Ruda Śląska