Już jutro, 5 lutego, o 14:00 na hałdzie przy ulicy Furgoła 10 odbędzie się spotkanie z władzami miasta, SRK i Komisją Ochrony Środowiska w sprawie zapożarowanej hałdy przy ulicy Szyb Andrzeja, a raczej uciążliwości dla mieszkańców, z jakimi wiąże się jej rekultywacja.
Mieszkańcy boją się o swoje zdrowie
Niepokój mieszkańców Wirku i Nowego Bytomia rośnie z każdym dniem, gdy dostrzegają czarny nalot na swoich samochodach, parapetach czy elewacjach budynków. Na co dzień zmagają się z zadymieniem, powodowanym działaniami mającymi na celu rekultywację hałdy przy ulicy Szyb Andrzeja. W związku z rosnącym strachem o swoje zdrowie, mieszkańcy za pośrednictwem pisma zwrócili się o interwencję do Komisji Ochrony Środowiska. Jej przewodniczący, Kazimierz Myszur, obiecał, że przeanalizuje sprawę, i tak się stało.
- W najbliższą środę tj. 5 lutego o godzinie 14:00 zaplanowane jest spotkanie z władzami Miasta, SRK, Komisji Ochrony Środowiska. Spotykamy się na hałdzie przy ulicy Furgoła 10 w Nowym Bytomiu. – przekazuje Mateusz Duda, który przekazał na ręce przewodniczącego Komisji pismo z prośbą o pomoc.
Na miejscu odbędzie się wizja lokalna. Po jej zakończeniu, około godziny 15:00, uczestnicy udadzą się do Urzędu Miasta, gdzie kontynuowane będą rozmowy na temat uciążliwości, z jakimi wiąże gaszenie hałdy. Jak zapewnia Mateusz Duda, każdy z uczestników będzie miał szansę na wyrażenie swojego niezadowolenia i zadanie pytań przedstawicielom władz miasta i Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
- Proszę zabrać ze sobą zdjęcia, filmiki lub przesłać je do mnie. Zapraszajcie znajomych. To ważne, aby być obecnym na tym spotkaniu, bo zdanie mieszkańców jest mocno sprzeczne ze stanowiskiem UM i SRK – apeluje do zainteresowanych mieszkańców Mateusz Duda.
Bojowe nastroje po konferencji prasowej
W poniedziałek, 3 lutego, na zrekultywowanej hałdzie pocynkowej przy ulicy Furgoła odbyła się konferencja prasowa z udziałem m.in. prezesa zarządu SRK, prezydenta Michała Pierończyka i ekspertów z Politechniki Śląskiej. Wciąż podkreślano na niej, że rekultywacja to proces trudny i czasochłonny, wiążący się z uciążliwościami – efektem ma być jednak zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców i zadbanie o środowisko naturalne.
Nagranie z konferencji możecie obejrzeć poniżej.
Mimo zapewnień SRK o tym, że prace związane z rekultywacją nie wpływają negatywnie na zdrowie i życie mieszkańców, ci nie są o tym do końca przekonani. Ich niepokój budzi czarny osad, który stał się nieodłączną częścią ich codzienności. Oprócz brudu zbierającego się na elewacjach, samochodach czy oknach, niektórzy wskazują na pojawiające się problemy zdrowotne i spadek komfortu życia.
"Niech tam posiedzą przez co najmniej trzy godziny, ciekawe czy też powiedzą, że jest nieszkodliwe."
"Kto korzysta jak tam pyli, wszystko zakopcone nie ma czym oddychać."
"To co się dzieje widzimy i czujemy, a co z naszym zdrowiem?"
- piszą mieszkańcy pod materiałem z konferencją prasową.
Czy uda się wypracować rozwiązanie, które zadowoli zarówno mieszkańców, jak i SRK i władze miasta? Z pewnością nieco więcej dowiemy się po jutrzejszej wizji lokalnej i spotkaniu w Urzędzie Miasta.