Już w najbliższą niedzielę odbędą się wybory samorządowe, w których o fotel prezydenta Rudy Śląskiej powalczą cztery osoby: obecnie piastująca ten urząd Grażyna Dziedzic; reprezentująca koalicję Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej – Aleksandra Skowronek; Tomasz Piechniczek - kandydat Komitetu Wyborczego Śląskiej Partii Regionalnej; a także Marek Wesoły, który wystartuje z ramienia Zjednoczonej Prawicy.
Każdemu kandydatowi zadaliśmy identyczne pytania. Dzisiaj prezentujemy rozmowę z prezydent Grażyną Dziedzic. W kolejnych dniach z tymi samymi zagadnieniami zmierzą się inni kandydaci.
Jednocześnie z przykrością odebraliśmy informację, że pani Aleksandra Skowronek odmówiła nam udzielenia odpowiedzi na te same pytania.
Na nasze pytania odpowiada obecna prezydent Rudy Śląskiej – Grażyna Dziedzic.
Co było dobrego, a co złego w obecnej kadencji władz samorządowych?
Dla naszego miasta to były dobre cztery lata. Wydajemy rekordowe kwoty na inwestycje, a mimo to sytuacja finansowa Rudy Śląskiej jest stabilna. Zrealizowaliśmy prawie 600 zadań inwestycyjnych za niemal 450 mln zł. Do tego przeznaczyliśmy około 70 mln zł na remonty. Wśród najważniejszych naszych sukcesów wymienić należy budowę dwóch odcinków trasy N-S, stadionu lekkoatletycznego, termomodernizację ponad 20 szkół i przedszkoli, a także liczne inwestycje w szpitalu miejskim, które pochłonęły ponad 17 mln zł. W trakcie mijającej kadencji mogliśmy tyle inwestować dzięki temu, że skutecznie pozyskujemy środki unijne oraz dotacje rządowe. Ogółem w ten sposób miejski budżet został zasilony kwotą prawie 373 mln zł. Jeżeli natomiast chodzi o to, co poszło źle, to przede wszystkim to, że ani razu nie otrzymałam absolutorium, choć nie było do tego żadnych podstaw – mieliśmy wysoki poziom wykonania budżetu, pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz przyjęcie przez radnych sprawozdania finansowego. Cóż… Polityka.
Jakie są największe wyzwania stojące przed miastem w najbliższych latach?
Trzeba opracować plan działania uwzględniający aktualne trendy gospodarcze, a także, prowadzony przez rząd, proces restrukturyzacji branży górniczej i hutniczej. Musimy też dostosować się do sytuacji na rynku pracy. Wprawdzie bezrobocie w Rudzie Śląskiej jest rekordowo niskie i wynosi około 3%, ale to rodzi dla samorządu określone problemy. Co trzeci ogłoszony w tym roku przetarg zakończył się unieważnieniem. Tak trudnej sytuacji nie było od lat. Głównym problemem jest brak ofert firm budowlanych oraz ceny znacząco przewyższające kosztorysy inwestorskie. Kolejne wyzwanie to miejsce Rudy Śląskiej w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Chciałabym maksymalnie wykorzystać możliwości, jakie zyskaliśmy dzięki utworzeniu związku metropolitalnego, tak jak na przykład było to z wprowadzeniem na mój wniosek bezpłatnej komunikacji dla najmłodszych mieszkańców gmin zrzeszonych w GZM.
Jakie są najsilniejsze strony miasta, a jakie najsłabsze?
Naszą najsilniejszą stroną jest dobre skomunikowanie. Ruda Śląska jest w tej dobrej sytuacji, że przebiega przez nią autostrada A4 oraz Drogowa Trasa Średnicowa. Sieć drogowa będzie jeszcze lepsza, gdy dokończymy budowę trasy N-S, która połączy te arterie, choć już teraz istniejące odcinki bardzo ułatwiają kierowcom poruszanie się. Mamy też olbrzymi potencjał w postaci zabytków industrialnych. To jest nasz wyróżnik, którego mogą nam pozazdrościć inne miasta. Wśród tych obiektów jest prawdziwa „perełka”, którą jest Wielki Piec Huty Pokój. Wiem, że jednych on fascynuje, a inni najchętniej by go zburzyli, ale to jest „kawał historii” naszego miasta. Dlatego tak bardzo walczę o to, żeby zrewitalizować ten obiekt i nadać mu nowe funkcje. Wszystko jest na dobrej drodze. Kończymy załatwianie formalności związanych z przejęciem tego obiektu, jesteśmy też gotowi z warunkami konkursu na zagospodarowanie Wielkiego Pieca.
Jak ocenia Pani poziom bezpieczeństwa w mieście?
W Rudzie Śląskiej jest coraz bezpieczniej. Świadczą o tym wyraźnie policyjne statystyki. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba postępowań wszczętych przez rudzką policję spadła o ponad połowę. Wyraźnie zmniejszyła się liczba przestępstw kryminalnych, rozbojów, pobić, kradzieży z włamaniem czy kradzieży samochodów. W roku 2013 wszczęto prawie 4,7 tys. postępowań, a w 2017 było ich nieco ponad 2,5 tys. Zmalała również liczba postępowań w zakresie samych przestępstw kryminalnych. W 2013 roku odnotowano ich 3780, a w 2017 już tylko 1842. Jednocześnie w tym samym czasie o prawie jedną czwartą poprawiła się ogólna wykrywalność przestępstw. Na szczególną uwagę zasługuje ponad 6-krotny wzrost postępowań o charakterze gospodarczym.
Problem smogu – jak sobie z nim poradzić?
Musimy podnosić świadomość ekologiczną naszych mieszkańców, m.in. dlatego też zainstalowaliśmy w mieście sieć czujników jakości powietrza, które na bieżąco monitorują jego stan. Chcę też, żeby w Rudzie Śląskiej został utrzymany program dofinansowań do wymiany starych pieców na nowe, ekologiczne. Poza tym staramy się o kolejną dotację unijną dla mieszkańców, którzy chcą przejść na odnawialne źródła energii. W tym roku, dzięki zdobytym przez nas środkom, zamontowano 51 takich urządzeń. Rudzianie zapłacili za nie tylko 15% ich wartości netto. Ze względu na duże zainteresowanie instalacjami OZE chcemy pozyskać pieniądze dla tych, którzy złożyli wnioski, a nie zakwalifikowali się do poprzednich etapów. Kolejne działania to termomodernizacje. W ostatnich czterech latach termomodernizację przeszło ponad 20 szkół i przedszkoli. W planie mamy kolejne.
Jak powinna być kształtowana polityka senioralna w mieście?
Służba zdrowia powinna być dostosowana do potrzeb osób starszych. To jest absolutny priorytet w tym zakresie. Dlatego tworzymy Zakład Opiekuńczo-Leczniczy wraz z hospicjum. Poza tym w ostatnich czterech latach nasz szpital zainwestował w poprawę jakości świadczonych usług około 17 mln zł i już planujemy kolejne przedsięwzięcia. Trzeba też dostosować autobusy i tramwaje do potrzeb seniorów, żeby wszystkie były niskopodłogowe. W naszym mieście doskonale sprawdza się finansowany przez miasto program „Dzwonię i jadę”, dzięki któremu osoby starsze mogą zamówić bezpłatny transport. Uważam, że powinien on być kontynuowany. Ważne jest też ułatwienie seniorom dostępu do kultury i rozrywki, tak jak to robimy, chociażby przy organizacji koncertów z okazji Dnia Seniora. Potrzeb w tym zakresie jest bardzo dużo i nie mamy tyle miejsca, żeby powiedzieć o wszystkich. Chcę jednak podkreślić, że nie wyobrażam sobie, żeby kształtować tę politykę bez konsultacji z samymi seniorami i duże znaczenie przypisuję w tym zakresie współpracy z rudzką Radą Seniorów.
Jak wpierać sport w mieście?
Trzeba inwestować w obiekty sportowe, bo baza sportowa jest bardzo ważna. Mamy wiele utalentowanych sportowców, którzy muszą mieć dobre warunki do treningów. Z tą myślą rewitalizowałam Burloch z boiskiem do rugby oraz podjęłam decyzję o budowie stadionu lekkoatletycznego. Te obiekty żyją i doskonale się sprawdzają. Udało nam się też ruszyć sprawę modernizacji hali w Halembie. Finalizujemy właśnie przetarg na pierwszy etap. Kolejne etapy są już zaplanowane. Na sercu leży mi też modernizacja kompleksu sportowego „Slavia”, gdzie chciałabym wybudować nowy stadion piłkarski z krytą trybuną oraz halę do gry w tenisa ziemnego. Oczywiście infrastruktura to nie wszystko, dlatego w tym roku przekazujemy około 3,3 mln zł na dotacje dla klubów sportowych.
Jak wspierać przedsiębiorców?
Trzeba tworzyć warunki do rozwoju przedsiębiorczości. W naszym urzędzie powołałam do życia Zespół ds. Obsługi Inwestora, który pomaga w załatwieniu urzędowych spraw. Mam sygnały zwrotne od przedsiębiorców, że dobrze się on sprawdza. Mamy też cały system ulg podatkowych i chcemy go rozwijać. W ten sposób w Nowym Bytomiu chcemy utworzyć Strefę Smaku, a na Wirku Strefę Kupiecko-Usługową. Będziemy też uzbrajać tereny inwestycyjne i wydzielać działki dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Czy Ruda Śląska to dobre miasto na spędzenie wolnego czasu?
Oczywiście, że tak. Ruda Śląska jest pięknym zielonym miastem. Mamy wiele miejsc, w których można spędzić czas i aktywnie odpocząć. Powstaje trakt rudzki z zagospodarowaną hałdą, na której będzie plac zabaw, górka saneczkowa i teren do gier. Sportową wizytówką miasta są stadion lekkoatletyczny, Burloch Arena i Aquadrom, który bije rekordy frekwencyjne. Przywracamy do życia tereny zielone. Niedawno zrewitalizowaliśmy dolinę Rowu Rudzkiego II i podpisaliśmy umowę na rekultywację terenu po byłej koksowni w Orzegowie. Mamy też dobrze działające Miejskie Centrum Kultury, chcemy przekształcić je w Teatr Impresaryjny, który będzie zapraszał do Rudy Śląskiej renomowane teatry z całej Polski.
Jak poprawić sytuację służby zdrowia w mieście?
Organizacja systemu służba zdrowia to przede wszystkim temat dla naszego rządu. My musimy się do tego systemu dostosowywać i działać w granicach naszych kompetencji i możliwości finansowych. Priorytetem jest dla mnie wspieranie Szpitala Miejskiego. Planuję remont Izby Przyjęć, oddziału ginekologiczno-położniczego i psychiatrii, przeniesienie pediatrii do Goduli, budowę nowego budynku dla poradni przyszpitalnych w Goduli, utworzenie nowego przyszpitalnego parkingu w Goduli, oddziału rehabilitacyjnego w Bielszowicach, rewitalizację szpitalnego parku w Bielszowicach, zakup nowego sprzętu dla szpitala oraz rozbudowę Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego wraz z hospicjum.
Jak Pani myśli, jakie są największe oczekiwania mieszkańców wobec władz samorządowych?
Mieszkańcy oczekują tego, by władze samorządowe były blisko ludzi. Dlatego nie jestem prezydentem, który siedzi tylko za biurkiem, ale regularnie, dwa razy do roku, spotykam się z mieszkańcami w poszczególnych dzielnicach. Od 2011 roku zorganizowaliśmy już niemal 140 zebrań dzielnicowych, a wzięło w nich udział prawie 6,5 tysiąca osób. Podczas tych spotkań okazuje się, że dla mieszkańców najważniejsze są sprawy ich dzielnicy, z ich „podwórka”. Wcale się temu nie dziwię, a wręcz cieszę się z tego, bo otrzymywane uwagi pozwalają nam reagować na realne potrzeby rudzian.
Dlaczego Pani kandyduje?
Bo mam jeszcze wiele pomysłów, które chciałabym wcielić w życie. Chciałabym też dokończyć to, co zaczęłam i zrealizować inwestycje zaplanowane w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Poza tym lubię pracę z ludźmi i dla ludzi. Zawsze byłam społecznikiem, nie potrafiłam nigdy patrzeć obojętnie na to, co dzieje się wokół mnie.
Trzy najważniejsze punkty programu wyborczego.
Swój program oparłam na trzech filarach – mieszkasz, pracujesz, odpoczywasz. Jest to zbiór konkretnych działań, które wychodzą na wprost oczekiwaniom mieszkańców. Ciężko wyróżnić trzy najważniejsze punkty, bo dla każdej osoby będzie to co innego, ale skoro już muszę, to wymienię dokończenie trasy N-S, budowę obwodnicy Kochłowic, Goduli, Orzegowa i Rudy oraz budowę ponad 200 mieszkań komunalnych i budownictwa społecznego w Orzegowie, Rudzie, Czarnym Lesie i Nowym Bytomiu.
A teraz pytanie o koleżanki i kolegów z listy wyborczej – jaka jest największa zaleta listy nr 19?
Jesteśmy lokalnym, bezpartyjnym komitetem, składającym się z osób w różnym wieku, o różnych doświadczeniach życiowych i światopoglądach, ale łączy nas jedna idea zawarta w dwóch słowach… Ruda Śląska. Jesteśmy drużyną, która w ostatnich ośmiu latach pokazała, że potrafi dobrze zarządzać miastem. Mamy przysłowiowe szuflady pełne projektów gotowych do realizacji.
Dlaczego mieszkańcy powinni oddać głos właśnie na Panią? Jaka jest Pani przewaga nad konkurencją?
Jestem osobą bezpartyjną. Hołduję jednej zasadzie: moją partią jest Ruda Śląska. Do żadnej innej się nie zapiszę. Nie mam nad sobą żadnego prezesa ani przewodniczącego, czy tzw. „centrali”, która wydaje mi polecenia, w jaki sposób zarządzać miastem. Moim bezpośrednim zwierzchnikiem są mieszkańcy, z którymi regularnie spotykam się w dzielnicach i rozmawiam o rozwoju Rudy Śląskiej. W samorządzie powinno się pracować ponad podziałami, najważniejsze jest działanie na rzecz lokalnej społeczności, a nie pod dyktando konkretnej opcji politycznej. Tej zasady się trzymam, od kiedy zostałam prezydentem i są tego efekty. Skutecznie pozyskujemy przecież dofinansowania do realizowanych inwestycji zarówno z Urzędu Marszałkowskiego, który jest zarządzany przez marszałka z Platformy Obywatelskiej, jak i z ministerstw, którymi kieruje rząd Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli wniosek o dotację jest dobrze przygotowany, to nie ma podstaw do tego, żeby go odrzucić. Nikt nie musi nam niczego załatwiać. W ciągu ostatniej kadencji z funduszy zewnętrznych pozyskaliśmy około 373 mln zł.
Oddajemy Pani głos. Co chciałaby Pani przekazać naszym czytelnikom?
Ostatnie cztery lata były dla mnie niezwykle ważne. Oprócz codziennej pracy na rzecz rozwoju naszego miasta wykorzystałam ten okres na spotkania z mieszkańcami, wsłuchując się w ich opinie oraz poznając potrzeby i pomysły dotyczące przyszłości naszej Małej Ojczyzny. Chciałam podziękować przy tej okazji za wszystkie rozmowy i poświęcony mi czas. Wiem, że Ruda Śląska jest miastem, z którego możemy być dumni, ale jest też miejscem, w którym mamy jeszcze wiele do zrobienia. Dzięki spotkaniom z rudzianami jesteśmy — ja i moi współpracownicy – bogatsi o wiedzę, dzięki której możemy lepiej służyć miastu. To dla nas cenne wskazówki do dalszych działań. Bardzo za nie dziękujemy!