Rozpoczęła się budowa nowego supermarketu na osiedlu Paderewskiego w Rudzie Śląskiej, przy ulicy Kokota. Na teren budowy wjechał już "ciężki sprzęt". Inwestycja mocno zmieni krajobraz osiedla - aby sklep powstał, będzie konieczne wycięcie 95 drzew!
Plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu został uchwalony jeszcze w 2004 roku
Miejsce, gdzie prowadzone są prace to teren zieleni urządzonej oraz zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej – wchodzą w to także tzw. nieuciążliwe funkcje usługowe, czyli np. handel. Niestety od 2004 roku nikt w zasadzie nie próbował nawet przekwalifikować go, tak, aby zablokować możliwość inwestowania. Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa również takiego wniosku nie złożyła, a w związku ze sprzedażą terenu, można powątpiewać, czy w ogóle by się na to zgodziła.
Na wniosek inwestora w listopadzie 2018 roku miasto wydało pozwolenie na budowę pawilonu usługowo-handlowego, a całe postępowanie rozpoczęło się w lipcu. Decyzja stała się prawomocna pod koniec ubiegłego roku.
Inwestycja wzbudza wielkie emocje wśród mieszkańców osiedla
Niektórzy mieszkańcy są załamani, bo będą mieli kolejny supermarket dosłownie pod oknami, a to wiąże się z natężeniem ruchu i hałasem i to nie tylko na czas budowy.
Tu zaraz obok jest market DINO, wystarczy przejść przez ulicę. Na dole, po drugiej stronie osiedla, tam, gdzie kiedyś była hala targowa, teraz jest też Biedronka. Jak komuś mało, to do Biedronki przy ulicy 1 Maja jedzie się jakieś 3 minuty. To jest jakieś szaleństwo, że nawet nikt się nie zastanowił, czy nam mieszkańcom jest to potrzebne - byle sprzedać i zarobić - żali się jedna z mieszkanek z bloku nr 13.
Nie wszyscy mieszkańcy są niezadowoleni, część cieszy się, że będzie miała bliżej na zakupy.
Jestem na emeryturze i tutaj będę miała najbliżej. Jest wybór, a poza tym ta druga Biedronka jest mała i jest tam ciągły bałagan - komentuje sprawę pani Ewa.
Wycinka drzew
Ta inwestycja zupełnie odmieni osiedle, które do tej pory było niejako odgrodzone od ruchliwej ulicy Kokota pasem zieleni. Inwestor w drodze postępowania administracyjnego uzyskał zezwolenie na usunięcie 95 drzew. Decyzja nie nakłada zobowiązania do wykonania nasadzeń zastępczych, jednak za wycinkę została naliczona opłata w wysokości ok. 245 tys. zł. Jak informują pracownicy rudzkiego magistratu, pieniądze te zostaną przeznaczone na przedsięwzięcia związane z ochroną przyrody, zgodnie z zapisami ustawy Prawo ochrony środowiska.
Władze miasta: "Niestety, od strony prawnej nic nie możemy zrobić."
Warto przypomnieć, że sprawa powstania kolejnego supermarketu była jednym z najważniejszych tematów, jakie padły podczas marcowego spotkania prezydent miasta Grażyny Dziedzic z mieszkańcami Wirku i Czarnego Lasu. Mieszkańcy apelowali wtedy do władz miasta o zablokowanie inwestycji. Nadzieje na blokadę rozwiał wiceprezydent Krzysztof Mejer.
- Państwo przepuściliście kwestię sprzedaży tej nieruchomości, nie zareagowaliście w porę, a teraz od nas oczekujecie konkretnego działania. Niestety, od strony prawnej nic nie możemy zrobić. To można było zablokować na etapie, kiedy Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa postanowiła sprzedać tę nieruchomość. Z każdym rokiem świadomość mieszkańców Rudy Śląskiej jest coraz większa i każdy mógł sprawdzić, jakie jest przeznaczenie tego terenu w planie zagospodarowania przestrzennego. Tam niestety ten plan dopuszcza budowę takich obiektów - mówił w marcu wiceprezydent Mejer.
Na początku tego roku Krzysztof Mejer poinformował, że władze miasta muszą działać zgodnie z prawem. Jeżeli prywatny inwestor kupił nieruchomość, sprawdził, że można na niej wybudować taki obiekt handlowy, to miasto nie może tego zablokować.
- My możemy tylko przypilnować, żeby to było wszystko zgodnie z prawem. Przykro nam, bo my też zastanawialiśmy się, bardzo długo siedzieliśmy z panem prezydentem Pierończykiem i z panią prezydent i rozmawialiśmy na temat możliwości zablokowania tej inwestycji. Nie mamy żadnych prawnych narzędzi - to można było zrobić na etapie, kiedy grunt był sprzedawany przez spółdzielnię mieszkaniową - mówił w marcu wiceprezydent.
