Na osiedlu Paderewskiego w Rudzie Śląskiej, przy ulicy Kokota, powstanie kolejny supermarket. Część mieszkańców osiedla jest oburzona, ponieważ inwestycja mocno zmieni krajobraz osiedla - aby sklep powstał będzie konieczne wycięcie 140 drzew!
Taka inwestycja zupełnie odmieni osiedle, które obecnie jest niejako odgrodzone od ruchliwej ulicy Kokota pasem zieleni. Mieszkańcy są załamani, bo będą mieli kolejny supermarket dosłownie pod oknami, a to wiąże się z natężeniem ruchu i hałasem i to nie tylko na czas budowy. Niestety, wszystko wskazuje na to, że klamka zapadła, teren został sprzedany, a wycinka drzew ruszy jeszcze tego lata - ruszyłaby pewnie wcześniej, ale ze względu na okres lęgowy mieszkających tam ptaków najbliższy możliwy termin to sierpień.
Mieszkańcy osiedla Paderewskiego nie kryją oburzenia
Taka inwestycja to w oczywisty sposób problem dla mieszkańców, zwłaszcza tych, którzy będą żyli w bezpośrednim sąsiedztwie marketu.
No wychodzi na to, że już niedługo będziemy mogli zapomnieć o świętym spokoju. Życie na dużym osiedlu i tak trudno nazwać spokojnym, a teraz zrobią nam market pod oknem. Dlaczego spółdzielnia z nami tego nie skonsultowała? Bo mają nas w d[****], taka prawda. O parkingi nie możemy się od lat doprosić, chociaż miejsca jak pan widzi mamy tutaj dużo, no to teraz chyba będziemy sobie parkowali przy markecie - to chyba powinniśmy podziękować, nie wiem" - mówi pan Grzegorz, mieszkaniec osiedla.
Tu zaraz obok jest market DINO, wystarczy przejść przez ulicę. Na dole, po drugiej stronie osiedla, tam, gdzie kiedyś była hala targowa, teraz jest też Biedronka. Jak komuś mało, to do Tesco jedzie się jakieś 3 minuty - zresztą tam też jest duża Biedronka. To jest jakieś szaleństwo, że nawet nikt się nie zastanowił, czy nam mieszkańcom jest to potrzebne - byle sprzedać i zarobić. - żali się jedna z mieszkanek z bloku nr 13.
Ale nie wszyscy mieszkańcy są niezadowoleni, część cieszy się, że będzie miała bliżej na zakupy - "bydzie szło iść w laciach" - stwierdził jeden z mieszkających tam emerytów. Jak widać to,dla jednych jawi się jako lawina problemów, dla innych jest wygodą:.
Jestem na emeryturze i tutaj będę miała najbliżej. Jest wybór, a poza tym ta druga Biedronka jest mała i jest tam ciągły bałagan - komentuje sprawę pani Ewa - poza tym ten teren jest niby pseudo-zielony, ale jest zupełnie niezagospodarowany. Mąż chodzi tam do garażu i czasami jest tam błogo po kolana. Grasują tam dziki, teren jest zaśmiecony, zaniedbany. Gdyby tam chociaż były jakieś ławeczki, posprzątane - a tak, to nie ma czego żałować .
Kowal zawinił, a Cygana powiesili
Sprawa powstania kolejnego supermarketu była jednym z najważniejszych tematów, jakie padły podczas spotkania pierwszego w tym roku spotkania prezydent miasta Grażyny Dziedzic z mieszkańcami, które odbyło się w czwartek w Szkole Podstawowej nr 8 w Rudzie Śląskiej. Mieszkańcy apelowali do władz miasta o zablokowanie inwestycji. Niestety, nadzieje na blokadę inwestycji są bardzo marne, o czym poinformował wiceprezydent:
"Kowal zawinił, a Cygana powiesili" mówił podczas pierwszego spotkania wiosennego z mieszkańcami Wirku i Czarnego Lasu wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer. - Państwo przepuściliście kwestię sprzedaży tej nieruchomości, nie zareagowaliście w porę, a teraz od nas oczekujecie konkretnego działania. Niestety, od strony prawnej nic nie możemy zrobić. To można było zablokować na etapie, kiedy Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa postanowiła sprzedać tę nieruchomość. Z każdym rokiem świadomość mieszkańców Rudy Śląskiej jest coraz większa i każdy mógł sprawdzić jakie jest przeznaczenie tego terenu w planie zagospodarowania przestrzennego. Tam niestety ten plan dopuszcza budowę takich obiektów.
Plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu został uchwalony jeszcze w 2004 roku, niestety od tamtego czasu nikt w zasadzie nie próbował nawet przekwalifikować go na teren zielony, tak, aby zablokować możliwość inwestowania. Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa również takiego wniosku nie złożyła, a w związku z niedawną sprzedażą terenu, można powątpiewać, czy w ogóle by się na to zgodziła.
Władze miasta muszą działać zgodnie z prawem. Jeżeli prywatny inwestor kupił nieruchomość, sprawdził, że ta można wybudować takich obiekt handlowy, to my nie możemy tego zablokować, my możemy tylko przypilnować, żeby to było wszystko zgodnie z prawem - mówił wiceprezydent Krzysztof Mejer - przykro nam, bo my też zastanawialiśmy się, bardzo długo siedzieliśmy z panem prezydentem Pierończykiem i z panią prezydent i rozmawialiśmy na temat możliwości zablokowania tej inwestycji. Nie mamy żadnych prawnych narzędzi - to można było zrobić na etapie, kiedy grunt był sprzedawany przez spółdzielnię mieszkaniową. Dlaczego państwo nie rozliczacie władz spółdzielni, za ten ruch, który wykonali?
Czy sprawa powstania kolejnego marketu na terenie osiedla Paderewskiego jest już zamknięta przekonamy się w ciągu następnych kilku miesięcy.