Sabina Richter, mieszkanka Rudy Śląskiej, studentka na kierunku socjologia reklamy i zachowań konsumentów na Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej w Katowicach. Pasjonuje się górskimi wyprawami.
Czy jest Pani zaskoczona werdyktem?
Jak najbardziej, jestem bardzo zaskoczona - zazwyczaj wygrywają dziewczyny wysokie, fotogeniczne. Ja mam 169, 5 cm wzrostu, to niewiele jak na konkursy piękności. Nie wiedziałam czy mam szanse...
Pani również jest wysoka. A przecież kryteriów wyboru było wiele. Zresztą czytelnicy Wiadomości Rudzkich zdecydowali tak jak jury.
Z pewnością pomogło mi to, że od dziecka tańczę, występuję na scenie przed publicznością.
Który moment podczas gali był najbardziej nerwowy?
Mobilizujący stres towarzyszył mi cały czas. Najbardziej przy pokazie sukni ślubnych - nie miałyśmy oficjalnej próby, każda z nas bała się drobnych problemów technicznych z suknią. Do tego chodzenie na szpilkach w tak wolnym tempie jest trudne. Pomimo tego, że na co dzień w pracy chodzę na obcasach ( uśmiech).
Czy brała Pani udział w podobnych konkursach?
Nie, to jest pierwszy konkurs, w którym brałam udział. Zresztą długo się zastanawiałam nad udziałem, gdyż niestety reputacja tego konkursu nie była najlepsza.
Trzeba było Panią namawiać?
Namówiła mnie koleżanka, która brała udział w tym konkursie. Teraz z pełnym przekonaniem mogę zachęcić dziewczyny do udziału.
Teraz czas na odpoczynek?
Nie będę długo odpoczywać - w sobotę świętowałam urodziny mojego chłopaka, a w niedzielę już byłam w pracy - jestem kelnerką w Fantasy Park Ruda Śląska.
Najbliższe plany.
Od poniedziałku rozpoczynam studia na kierunku socjologia reklamy i zachowań konsumentów na Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej. Sylwester na pewno spędzę w pracy. A oprócz tego uwielbiam koty i w najbliższym czasie zamierzam jednego przygarnąć.
Dziękuję za rozmowę i gratuluję.