Wiadomości z Rudy Śląskiej

Samorząd to nie politykowanie, to przede wszystkim praca - rozmowa z Markiem Kobierskim

  • Dodano: 2012-03-25 21:30, aktualizacja: 2017-04-21 09:37
Imię i nazwisko: Marek Kobierski
Przynależność do klubu Porozumienie dla Rudy Śląskiej
Dzielnice: Ruda, Orzegów, Godula, Chebzie
Miejsce i godzina dyżuru:

Każda środa w godz. 16:00 – 17:00
28 marca  - Gimnazjum nr 2, ul. Sprusa  4 - Ruda 
4 kwietnia  - Przedszkole  nr 14, ul. Węglowa - Chebzie 
18 kwietnia - Szkoła Podstawowa nr 6, ul. Bytomska - Orzegów
9 maja  - Szkoła Podstawowa nr 40, ul. Joanny 13 - Godula 
16 maja - siedziba TMO, ul. Czapli 4 - Orzegów
30 maja - Szkoła Podstawowa nr 30, ul. Chryzantem 30 - Ruda 
13 czerwca - Gimnazjum nr 2, ul. Sprusa  4 - Ruda 
20 czerwca - siedziba TMO, ul. Czapli 4 - Orzegów
27 czerwca - Przedszkole  nr 14, ul. Węglowa - Chebzie  

1.Jak wygląda Pana praca jako radnego? Czy jest zgodna z wyobrażeniem w momencie kandydowania? 

Pracę radnego wyobrażałem sobie nieco inaczej. Związane jest to w dużej mierze z moim temperamentem oraz charakterem – lubię działać, coś robić. A obecnie wydaje mi się, że zbyt wiele czasu poświęcamy na obradowanie, a powinniśmy na działanie. Posiedzenia są dość długie. Obrady powinny być jedynie dodatkiem, głównie nastawiam się na działanie. 
 
2.Czy praca przynosi Panu satysfakcję? 
Tak, przynosi satysfakcję, szczególnie spotkania z mieszkańcami i możliwość pomocy. W momencie objęcia tej funkcji jedna z moich znajomych powiedziała mi: "U Ciebie nic się nie zmienia, nadal robisz to samo, a teraz dostaniesz za to jeszcze wynagrodzenie". 
Jest w tym wiele prawdy, ale pieniądze nie są najważniejsze. Obecnie rzeczywiście łatwiej i szybciej jestem w stanie załatwić wiele spraw. Choć niestety rzeczy niemożliwych załatwić nadal nie można.
 
3.Co było Pana celem, który chciał Pan zrealizować, gdy kandydował Pan na radnego?
Moim priorytetem jest reforma polityki mieszkaniowej w mieście. Jest to związane zarówno z budżetem, mieszkaniami socjalnymi, starym budownictwem, kolejką osób oczekujących na przyznanie mieszkania. Staram się wiele osób przekonywać do swoich racji, mam kilka konkretnych pomysłów. 
Aby problem został choć w części rozwiązany, należałoby zreformować kilka pól miejskiej działalności. Oczywiście nie wspomnę nawet o funduszach. 
 
4.Czy dane cele udało się zrealizować?
Z racji tego, że zmiana gospodarki mieszkaniowej jest programem długoterminowym oraz wielopłaszczyznowym, nadal działam w zakresie jego realizacji. 
 
5.Z jakimi problemami borykają się mieszkańcy w dzielnicy, którą Pan  reprezentuje?
Dyżury nie są tak oblegane jak byśmy sądzili, częściej rozmowy toczą się na ulicy. 
Tematyka oczywiście różnorodna – pomoc w zakresie problemów mieszkaniowych, codzienne sprawy zwłaszcza związane z infrastrukturą – dziury w drogach, chodnikach, brud przy śmietnikach. Ale również zdarzyło mi się rozmawiać z mieszkańcami, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, wręcz tragicznej i nie wiedzieli gdzie zgłosić się po pomoc. 
 
6.Co udało się Panu zrealizować, co jest Pana sukcesem?
Sukces to każda sprawa, którą uda się załatwić, zwłaszcza te z którymi zwracają się mieszkańcy. Ale to także rzeczy prozaiczne takie jak naprawy jakiś dziur w drogach , chodnikach, czy cokolwiek co uda się zrobić dla mieszkańców i miasta.
 
7.Jakie tematy poruszają najczęściej mieszkańcy, przychodzący do Pana na dyżury?
Przychodzą często z konkretnymi pomysłami i to jest bardzo cenne, bo ja sam nie jestem w stanie wszystkiego widzieć. Każda taka inicjatywa oddolna jest cenna bo to informacja na temat tego, co jest potrzebne mieszkańcom. Ludzie są życzliwi, podpowiadają własne rozwiązania. Mimo roli radnego jako tego, który jest na służbie społeczeństwa to społeczeństwo także chce służyć pomocą. I oby jak najwięcej takich ludzi ! Samorząd to nie politykowanie, to praca dla naszej Małej Ojczyzny.
 
8.Jakie są największe i obecnie najpilniejsze potrzeby miasta?
Tak jak powiedziałem, uważam, że priorytetową  sprawą jest gospodarka mieszkaniowa. Kilkanaście procent budynków zostało zbudowanych jeszcze przed I wojną światową. Ważną kwestią jest długa kolejka osób oczekujących na mieszkanie. Miejski rynek mieszkaniowy zwłaszcza w kategorii wynajmu jest jeszcze dość mały. Dlatego ciągle mówię  i staram się przekonywać do rewitalizacji starych budynków, sam mieszkam w budynku, który ma 130 lat i wg rzeczoznawcy z pewnością jeszcze posłuży wiele lat. W krajach zachodnich jest taka praktyka, że rewitalizuje się i  dba o  stare budownictwo. 
Oprócz tego powinno się jak najwięcej mieszkań sprywatyzować – wówczas sami dbamy o swoje mieszkania, o domy i ich otoczenie. Zwłaszcza w ramach sprzedaży na rzecz najemców, ale nie z bonifikata 50 %, a dużo niższą ! Posiadanie czegoś uczy odpowiedzialności, a w przypadku własności miejskiej, często nie ma dbałości o nią. Bo wydaje się, że jak nie moja to jest niczyja.
 
9. Jak Pana zdaniem będzie wyglądało miasto za 10 lat? Jakie plany/ zamierzenia?
Mam nadzieję, że za park wodny będzie przynosił zyski. Że miasto będzie ciągle inwestować i rozwijać się , że problemów będzie mniej niż obecnie. 
 
10. Jak duży wpływ mają media internetowe na opinię mieszkańców miasta? Czy czyta Pan informacje na bieżąco łącznie z komentarzami użytkowników? 
Media lokalne muszą działać, muszą być różnorodne. Dla miasta jest bardzo ważne, by o wydarzeniach informować w wielu źródłach. Konkurencja tutaj jest pozytywnym działaniem. Nie czytam komentarzy, które nie odwołują się bezpośrednio do treści artykułu. Z pewnością, gdyby każdy był także podpisany imieniem i nazwiskiem pod komentarzem nie było by tam tak wiele obraźliwych słów, pomówień i zwykłych plotek. Wolę osobisty kontakt dlatego sam nie piszę komentarzy, nie czytam forów.
Osobiście nigdy nie napisałem żadnego komentarza, ja wolę mówić, dyskutować niż pisać.  
 
11.Czy mogę prosić o komentarz do bieżącej sytuacji w mieście. 
Odniosę się do jednego z zarzutów z wniosku o referendum. Zwróciłem uwagę na zarzut stagnacji gospodarczej. W ubiegłym roku z pewnością nie mieliśmy możliwości finansowych, by inwestować, bo trzeba było ratować budżet miasta i spłacać długi. Jak więc mieliśmy inwestować ? Początek kadencji to z pewnością uporządkowanie pewnych spraw. Były to działania nastawione na zmiany w administracji. 
Dlatego według mnie nieporozumieniem jest wniosek o odwoływanie kogoś po roku działalności, kiedy rozpoczął rządzenie w dołku finansowym. Ta inicjatywa jest w tym momencie według mnie polityczna, a nie merytoryczna.  Mieszkańcy do tej pory odczuwali politykę "zaciskania pasa", teraz przyszedł czas na rozluźnienie i lata syte, bo wielki ogrom pracy został zrobiony i czy za to należy podziękować dobremu gospodarzowi ? Odpowiem: nie ! Teraz będzie czas na inwestowanie, widać to już w zaplanowanym budżecie. Nie martwię się, że pieniądze ze sprzedaży PEC-u zostaną przejedzone, wiem, że zostaną  dobrze zainwestowane z widocznym zyskiem dla mieszkańców . 
 
12.Co chciałby Pan przekazać mieszkańcom na łamach portalu? 
Dziękuję mieszkańcom za cierpliwość w zeszłym roku i zrozumienie ! Obecnie rozpoczyna się  czas inwestowania, będzie widać, że polityka oszczędności przyniosła pożądany efekt. Wierzę, że teraz już będzie tylko lepiej. 
 
13.Zasada, którą stara się Pan kierować w życiu. 
Przede wszystkim zawsze staram się widzieć człowieka w drugim człowieku. 
 
14.Proszę o dokończenie: Ruda Śląska to dla mnie....
To miejsce ważne na ziemi. 
 
Dziękuję za rozmowę.  
 

Komentarze (6)    dodaj »

  • waple

    My chyba żyjemy w innym mieście,czy mi się wydaje?Koszty administracji, czołowe miejsce w Polsce i rosną.Woda tak samo, śmieci to będzie też czołówka.N-S kilka miesięcy budowy, dokończenie, pół roku otwierano ten odcinek.Nie, nie będę się rozpisywał, szkoda czasu.Aqua i coś tam ludzie stoją już prawie na miejscu pytają gdzie to? Brak reklamy, nawet znaku informacyjnego, strzałki.Tak to robią markety, 5 min. 3 kilometry i podany kierunek.Czy Wy znowu myślicie tylko jak tu nie straciś swoich foteli? Bo wydaje mi się,że tak! Jak tak mają wyglądać te tłuste lata, to dziękuję.Zwykły zjadacz chleba. Pozdrawiam.

  • Mieszkaniec Orzegowa

    Może jakieś place zabaw by powstały w obrebie ulic Gliwicka,Puszkina,Janty,Czpli,bo bardzo cieńko z tym na Orzegowie.Dzieci nie mają gdzie się bawić i biegają po ulicach gdzie jeżdżą samochody

  • rudzielec

    Szanowny Panie Radny! Dobrze Pan wie, że każde duże liczące się miasto w Polsce inwestuje korzystając z kredytów oraz pieniędzy UE, które by otrzymać trzeba posiadać tzw. wkład własny. Jeśli chce się kupić dom lub nowy samochód, to zwykle też się bierze kredyt, który potem regularnie spłaca, nieprawdaż?

  • Marek Kobierski

    Owe syte lata, to lata w których inwestycje nie będą na wyrost, na kredyt, zapraszam do wysłuchania sesji już w czwartek, tam w uchwałach będą wskazane tegoroczne inwestycje. W moim odczuciu owa sytość to każde działanie dla jak napisałeś Obserwatorze - na korzyść tzw Zwykłych Zjadaczy chleba. Każdy z nas, a przynajmniej ja się za takiego uważam jest owym zwykłym zjadaczem chleba i cieszy mnie każde działanie, które wpływa korzystnie dla naszego miasta - choćby to było np. kilka nowych miejsc parkingowych.Pozdrawiam !

  • Pbserwator życia rudzkiego

    Mam pytanie dla radnego aby zechcial odpowiedzieć (nawet tu w tych komentarzach):1. Na czym będą polegać "syte lata"?2. Dla kogo będą "syte lata'?3. Zwykli mieszkańcy, najzwyklejsie zjadacze chleba, na który bardzo ciężko pracują - jak odczują te 'syte lata"?Rozumiem, że zaczynają się od 1 kwietnia - tak jak zapowiedziała p. prezydent? (mam nadzieję, że to nie prima aprilis), choć po tej pani można się wszystkiego spodziewać.

    • Pbserwator życia rudzkiego
      2012-03-26 19:35
    • odpowiedz
  • rudzielec

    "Mieszkańcy do tej pory odczuwali politykę "zaciskania pasa", teraz przyszedł czas na rozluźnienie i lata syte". Trzeba zapamiętać te słowa, będzie to 1345 niespełniona obietnica Odnowicieli...

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również