Wczoraj, 8 sierpnia br. radna miasta Ruda Śląska, Magdalena Szpotan, poinformowała mieszkańców o śniętych rybach w stawie "Mijanka" przy ulicy Piastowskiej, ujawniając dramatyczną sytuację na swoim profilu Facebook. Zaniepokojona radna zwróciła uwagę na problem, który wymagał szybkiej interwencji. Na miejsce szybko przybyła straż miejska, która rozpoczęła badanie przyczyn zdarzenia.
Przyczyny śnięcia ryb w Rudzie Śląskiej
Według komendanta straży miejskiej w Rudzie Śląskiej, na ten moment wszystko wskazuje na naturalne zjawisko zwane przyduchą, które wynika z niskiego poziomu wody i małej ilości tlenu w zbiorniku. Strażnicy miejscy we współpracy z przedsiębiorstwem wodociągów i kanalizacji zabezpieczyli próbki wody, aby przeprowadzić szczegółowe badania. Dotychczasowe oględziny nie wykazały śladów ingerencji osób trzecich ani żadnych innych substancji, które mogłyby spowodować śnięcie ryb.
"Na tę chwilę ani zapach, ani ślady przy oględzinach nie wskazują na udział osób trzecich. Jest to naturalne zjawisko związane z niskim poziomem wody i słabym jej natlenieniem. Aby zapobiec wszelkim wątpliwościom zostały pobrane próbki celem przebadania." - tłumaczy komendant straży miejskiej z Rudy Śląskiej.
"W tej chwili jedynym rozwiązaniem, które może poprawić sytuację, jest napowietrzanie wody specjalistycznym urządzeniem. – dodaje.
Kwestia oczyszczenia stawu leży po stronie zarządcy, czyli Urzędu Miasta.
Niski poziom wody groźny dla zbiorników wodnych
Obecne warunki atmosferyczne i niski poziom wody stają się problemem w wielu zbiornikach na terenie regionu. Zjawisko przyduchy, spowodowane słabym natlenieniem wody, dotyka coraz więcej miejsc, co może mieć długofalowe skutki dla lokalnych ekosystemów.