Wiadomości z Rudy Śląskiej

Szkoła zyska nowy wygląd i komfort - Katarzyna Szuba, Szkoła Podstawowa nr 20

  • Dodano: 2016-02-03 14:30, aktualizacja: 2016-02-05 12:25

O prowadzonym remoncie oraz zbliżającej się rekrutacji do szkół rozmawiamy z dyrektor Szkoły Podstawowej nr 20 im. Marii Konopnickiej, Katarzyną Szubą.

Obecnie Szkoła Podstawowa nr 20 funkcjonuje w zastępczej placówce. Kiedy remont pierwotnego budynku dobiegnie końca?

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i 1 września rozpoczniemy naukę w wyremontowanym budynku szkoły. Obecnie zajęcia są prowadzone w budynku zastępczym przy ul. Tunkla 147A. Oddziały przedszkolne korzystają z gościny Miejskiego Przedszkola nr 42. Uczymy się w bardzo dobrych warunkach i nie możemy narzekać. Miasto zapewniło nam niezależną siedzibę, niemniej jednak tęsknimy za naszym starym budynkiem, bo to historyczna siedziba szkoły i bardzo nam zależy, żeby wszystko się udało.

Coś więcej o remoncie?

To działania na ogromną skalę. Pod koniec listopada budynek został wyprostowany. Z powodzeniem zostało przeprowadzone to, czego wszyscy się obawiali. Udało się dokonać rektyfikacji. Teraz budynek ma idealnie poziome podłogi. Wszystko wróciło do pierwotnej pozycji. Technologia poszła tak bardzo naprzód, że budynek znacznie przechylony przez szkody górnicze można w przywrócić do stanu początkowego. Jestem pełna podziwu dla firmy, która wykonuje remont na zlecenie Kompanii Węglowej oraz dla naukowców, którzy taką technologię obmyślili. Byłam świadkiem, jak budynek przez kilka godzin za pomocą siłowników podnosił się i wracał do pionu.  Firma wykonawcza obiecuje, że zmieści się w terminie i wykona prace do końca maja. W najbliższych dniach do placówki wejdą także robotnicy na zlecenie Urzędu Miasta, którzy wymienią w szkole sieć centralnego ogrzewania. Wszystkie prace mają zakończyć się do wakacji. Liczymy na to. W czasie wakacji chcielibyśmy przenieść się do macierzystej placówki.

Co jeszcze zmieni się w dawnej szkole?

Przede wszystkim szkoła przestanie być krzywą wieżą w Pizie (śmiech). Nowością będzie zapewne fakt, że teraz będziemy do szkoły wchodzić po schodach! Szkoła podwyższyła się bowiem o ponad metr. Ma zostać także udostępnione wejście od strony ulicy z platformą dla osób niepełnosprawnych. Oprócz tego w niektórych salach zobaczymy nowe podłogi, wymalowane i zabezpieczone ściany, w kącikach czystości, kuchni i jadalni wymienione zostaną płytki, poprawi się posadzka w sali gimnastycznej, nowy wygląd zyskają też łazienki. Na drugim piętrze ściany są już otynkowane, podłogi mają nowe wylewki. Obecnie są kładzione kafelki i malowane ściany. Mamy nadzieję, że uda się także znaleźć w mieście pieniądze na remont dachu. Chcielibyśmy, aby prace te wykonane były kompleksowo. Nowy dach byłby nie tylko dopełnieniem prac wykonywanych ze szkód górniczych, ale także ich doskonałym zabezpieczeniem. Myślimy o szkole perspektywicznie, więc mamy nadzieję, że wszystkie te działania posłużą jej na kolejne 100 lat!

W wakacje szkoła nie będzie więc świecić pustkami, lecz prowadzić wielkie przygotowania do wrześniowego przyjęcia uczniów w nowym-starym miejscu!

Mamy taką nadzieję. Wakacje będą dla nas bardzo gorącym okresem i to nie z powodu zapowiadanych temperatur za oknem! To czas planowanej wielkiej przeprowadzki. Nasi pracownicy będą musieli na nowo poukładać i zinwentaryzować całe wyposażenie szkoły, które zabraliśmy ze sobą do placówki zastępczej. Trwać będzie także przeniesienie sieci komputerowej, telefonicznej, montaż sprzętów multimedialnych. Bardzo byśmy chcieli, żeby nasze plany dotyczące terminu się ziściły.

Kto będzie się zajmował przeprowadzką?

Za przewiezienie wszystkich rzeczy odpowiedzialna jest Kompania Węglowa. Szkoła musi jednak nadzorować te działania, pomagać w nich, a na miejscu zająć się dowiezionymi rzeczami. Będzie to kolejne po wyprowadzce ze szkoły ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Już w czerwcu zaczniemy wielkie pakowanie. Ale nie martwię się o to, gdyż mamy bardzo dobrych pracowników, którzy poradzili sobie w ubiegłe wakacje, więc teraz zapewne także dadzą sobie świetnie radę! Jeżeli mogę, chciałabym podziękować wszystkim pracownikom, zwłaszcza pracownikom administracji i obsługi, którzy na co dzień znajdują się w cieniu szkoły, a naprawdę wykonują kawał dobrej roboty, która wymaga wielkiej pochwały.

Z dniem 1 września do placówki wrócą nie tylko stali uczniowie, ale przyjdą także do niej dzieci najmłodsze, które pierwszy raz usłyszą szkolny dzwonek.

Jak najbardziej. Liczba oddziałów klas pierwszych, które otworzymy, zależy od ilości zgłoszeń. W tej chwili zmieniły się bowiem przepisy i dzieci 6-letnie nie mają obowiązku szkolnego, jak było to w roku ubiegłym. W związku z tym do pierwszych klas będą uczęszczać dzieci 7-letnie oraz te 6-latki, których rodzice wyrażą wolę nauki swoich pociech w szkole. Wkrótce rozpoczynamy też rekrutację do oddziałów przedszkolnych, które prowadzimy. Planujemy otworzyć 2 lub 3 oddziały w zależności od tego, ilu będzie kandydatów do klas pierwszych. Ostateczna decyzja w obydwu przypadkach należy do organu prowadzącego. 

Wielu rodziców zastanawia się, czy warto posłać 6-latka od września do szkoły zamiast do przedszkola.

Indywidualna decyzja leży po stronie rodziców, a zależy ona także od opinii placówki przedszkolnej i psychologa. Każde dziecko jest inne, w innym tempie się rozwija. Nie znaczy to jednak, że rzeczy, z którymi nie radzi sobie teraz, nie będą dla naszego dziecka możliwe do wykonania już za kilka miesięcy. W przedszkolach określa się gotowość dziecka do pójścia do szkoły. Zróżnicowany rozwój dzieci w tym wieku powoduje, że wielu rodziców nie wie, czy ich pociecha już nadaje się do pójścia do szkoły, czy sobie poradzi. Warto wtedy zasięgnąć też opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej czy szkolnych pedagogów.

Nasza placówka ma wieloletnie doświadczenie w nauczaniu dzieci 6-letnich. Nie tylko w roku ubiegłym, ale od dobrych kilku lat uczęszczali do placówki uczniowie w tym wieku, których rodzice zapragnęli wcześniejszego rozpoczęcia ich edukacji. Jeśli tylko rodzice zechcą nam powierzyć swoje 6-letnie dzieci to myślę, że się nie zawiodą. Staramy się zapewniać im fachową opiekę i edukację. Co roku przyjmujemy dzieci nie tylko z naszego rejonu, ale z innych dzielnic w naszym mieście, a nawet z obrzeży Chorzowa czy Katowic. Co roku mamy wysokie wyniki ze sprawdzianów końcowych, co potwierdza nasze wielkie starania o edukację dzieci. W ubiegłym roku zostaliśmy najlepszą szkołą w mieście pod względem osiągniętych wyników, znaleźliśmy się też wśród 20 najlepszych szkół w województwie jeżeli chodzi o wyniki testów po szkole podstawowej. Otrzymaliśmy też wysokie wyniki w tegorocznej ewaluacji zewnętrznej, co nas bardzo cieszy.

8 lutego organizujemy w szkole zajęcia otwarte, na które każdy rodzic zastanawiający się, czy wysłać dziecko do szkoły lub jaką placówkę wybrać, będzie mógł przekonać się, jak pracuje nasza szkoła, jak funkcjonują w niej dzieci. Planujemy wykład pedagogów na temat funkcjonowania dzieci w klasach pierwszych, spotkanie z dyrektorem. Będą też zajęcia otwarte prowadzone przez nauczycieli obejmujących od września wychowawstwo w przyszłych klasach pierwszych, ale także pokazowe zajęcia w klasie, w której od ubiegłego roku uczą się 6-latki. Istnieje możliwość rozmów z pedagogiem i psychologiem szkolnym. Wszystko to w naszej zastępczej placówce przy ul. Tunkla 147A.

Czy w związku z ubiegłorocznym obowiązkiem szkolnym dla dzieci sześcioletnich szkoła musiała specjalnie doposażyć obiekt w infrastrukturę bądź przedmioty przeznaczone do użytku mniejszych dzieci?

W ubiegłym roku doposażyliśmy sale w półeczki, z których zgodnie z przepisami korzystają dzieci młodsze. Zostawiają tam swoje rzeczy. Uczniowie mają także własne zamykane szafki. Mamy oczywiście w klasach dywany, zabawki. Wszystko to, by dzieci zarówno 7-letnie jak i 6-latki czuły się w szkole przyjaźnie i bezpiecznie. W związku z tym, że funkcjonują w szkole oddziały przedszkolne, obiekt jest sprawdzony pod kątem możliwości jego użytkowania przez najmłodsze dzieci. Wszystko to działa sprawnie, dzieci odnajdują się w budynku bardzo dobrze, nic nie sprawia im kłopotów. Od lat przedszkolaki korzystają wspólnie z wielu miejsc czy sprzętów z uczniami. Najczęściej dzieci przedszkolne pozostają już z nami na lata, gdyż ich rodzice wybierają właśnie naszą szkołę jako tę, w której dziecko będzie kontynuowało edukację po ukończonym przedszkolu.

Z doświadczenia własnego ocenia Pani, że połączenie oddziałów przedszkolnych i szkolnych to dobry pomysł?

Rodzice uważają, że jest to dużym plusem, że dzieci od najmłodszych lat uczestniczą już w szkolnych wydarzeniach, integrując się z całą starszą społecznością. 3- czy 4-latki uczestniczą od małego w wielu imprezach szkolnych, znają jej obyczaje, są przyzwyczajone do tłumu na korytarzach, do szkolnego dzwonka. To pomaga im w dalszych latach.

Jak liczne są klasy w Szkole Powstawowej nr 20?

Średnio to około 20 osób w klasie. Największy oddział liczy 22 osoby.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w zakończeniu remontu i przeprowadzce, a także w ilości kandydatów do szkoły przy najbliższej rekrutacji.

Dziękujemy bardzo!

Komentarze (1)    dodaj »

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również