Szkoły podstawowe i gimnazja opuścił w tym roku "podwójny rocznik" uczniów – to efekt reformy edukacji wprowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Czy znaleźli oni miejsca w rudzkich szkołach? Urzędnicy zapewniają, że nabór podwójnego rocznika przebiega bez większych problemów.
Wszyscy absolwenci gimnazjów i szkół podstawowych, którzy w pierwszej preferencji wybrali rudzkie placówki oświatowe, dostali się do wybranej szkoły. Miasto przygotowało około 3000 miejsc w liceach, technikach i szkołach branżowych.
– Chcemy, żeby młodzież kontynuowała naukę w rudzkich placówkach, dlatego przygotowaliśmy odpowiednią liczbę miejsc w naszych szkołach – mówi Anna Krzysteczko, wiceprezydent miasta ds. oświaty.
Decyzja o wyborze dalszego kierunku kształcenia dotyczy w Rudzie Śląskiej 1114 gimnazjalistów i 1180 absolwentów szkół podstawowych. Zdecydowana większość z nich chce kontynuować edukację w Rudzie Śląskiej.
Dzisiaj (16.07) o 6.00 rano zostały opublikowane listy kandydatów zakwalifikowanych i niezakwalifikowanych do przyjęcia w danej szkole. Do 24 lipca br. rodzice powinni potwierdzić wolę przyjęcia kandydata do wybranej szkoły. Ostateczna lista przyjętych zostanie podana do publicznej wiadomości 25 lipca br. Wtedy też będzie wiadomo, ile jeszcze wolnych miejsc pozostało w rudzkich szkołach.
Absolwenci gimnazjów i szkół podstawowych w Rudzie Śląskiej jako dalszy kierunek kształcenia najchętniej wybierali licea ogólnokształcące i technika.
- 395 gimnazjalistów i 398 ósmoklasistów wytypowało liceum jako szkołę pierwszego wyboru,
- a odpowiednio 388 i 435 technikum.
Największą popularnością wśród młodzieży cieszy się III Liceum Ogólnokształcące, gdzie zgłosiło się w sumie 282 kandydatów (135 po gimnazjum i 147 po ósmej klasie) i Technikum nr 6 w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 6, gdzie chce się uczyć 115 absolwentów gimnazjów i 121 absolwentów szkół podstawowych.
– W III LO utworzyliśmy aż 11 oddziałów, a w ZSP nr 6 planujemy 9. Dla każdego chętnego znalazło się miejsce w tych szkołach – mówi Anna Krzysteczko, wiceprezydent miasta. - Z kolei w rudzkich szkołach branżowych chce się uczyć 118 absolwentów gimnazjum i 152 absolwentów ósmych klas szkół podstawowych.
W Rudzie Śląskiej funkcjonuje 5 liceów ogólnokształcących, 6 techników oraz 7 szkół branżowych
Młodzież ma w Rudzie Śląskiej do wyboru wiele zróżnicowanych kierunków kształcenia. Jeśli chodzi o technikum, są to kierunki m.in.:
- technik pojazdów samochodowych,
- technik usług fryzjerskich,
- technik hotelarstwa,
- technik ekonomista,
- technik organizacji turystyki,
- technik żywienia i usług gastronomicznych,
- technik reklamy,
- technik logistyk,
- technik mechatronik,
- technik eksploatacji portów i terminali,
- technik realizacji nagrań,
- technik lotniskowych służb operacyjnych.
Z kolei szkoły branżowe kształcą w każdym zawodzie, jaki wybierze absolwent, m.in. w zawodach:
- magazynier – logistyk,
- mechanik pojazdów samochodowych,
- fryzjer,
- krawiec,
- ślusarz,
- stolarz,
- betoniarz-zbrojarz,
- kucharz,
- sprzedawca.
Kształcenie prowadzone jest w klasach wielozawodowych.
"Podwójny rocznik" to efekt likwidacji gimnazjów
Likwidacja gimnazjów stanowiło jeden z elementów reformy edukacji wprowadzonej przez rząd PiS. W Rudzie Śląskiej nabór podwójnego rocznika przebiega bez większych problemów. Gorzej sytuacja wygląda w większych miastach tj. w Poznaniu, Warszawie czy Łodzi. W Warszawie ponad 3 tys. uczniów nie dostało się do żadnej szkoły podczas pierwszego naboru. W liceach zostało 781 wolnych miejsc. Podobna sytuacja jest w Poznaniu. Do szkół nie dostało się 3410 osób.
Związek Nauczycielstwa Polskiego za tę sytuację obarcza winą Annę Zalewską, byłą minister edukacji. ZNP wystawiło nawet byłej minister świadectwo. Na cenzurce znajdziemy tylko oceny niedostateczne i m.in. taki opis:
- Likwidując gimnazja, spowodowała chaos organizacyjny i kadrowy w szkołach. Efektem tego są: przepełnione klasy, nauka na dwie lub trzy zmiany, "podwójny rocznik" w szkołach ponadpodstawowych w 2019 roku, wędrujący nauczyciele.
Szef MEN Dariusz Piontkowski nie zgadza się z tą opinią. Mówił ostatnio w Polsat News, że to samorządy odpowiadają za rekrutację na swoim terenie i one decydują o tym, ile miejsc jest w poszczególnych typach szkół.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Piszcie w komentarzach!