Jedna z mieszkanek miasta podczas spaceru z psem natknęła się na ogromne worki wypełnione śmieciami, pozostawione wśród zieleni. Śmieci znaleziono niedaleko ulicy na Łąkach, w dzielnicy Ruda, w pobliżu zakładów MPRD.
Tony śmieci na rudzkich łąkach
Właściciele psów często mają nieprzyjemność podziwiania śmieci na terenach zielonych. Tym razem spacerująca ze swoim pupilem mieszkanka Rudy natknęła się na worki wypełnione śmieciami, pozostawione wzdłuż ulicy Na Łąkach. Okazuje się, że worki leżą tam od dłuższego czasu! Straż miejska już patroluje tamtejszą okolicę i próbuje ustalić, kto wywozi swoje odpady w tamto miejsce.
Dzikie wysypiska – powszechny problem
Wielu nieodpowiedzialnych mieszkańców miasta masowo wywozi śmieci do rudzkich lasów. Ta praktyka stała się na tyle powszechna, że Straż Miejska bardzo często musi interweniować w tej sprawie. Najczęściej na takie miejsca natrafiają właściciele psów podczas spacerów ze swoimi pupilami i – na szczęście – zgłaszają sprawę odpowiednim służbom.
-Widzę codziennie masę butelek, papierków, chusteczek, puszek, a inne większe rzeczy są na obrzeżach, gdzie mało kto chodzi na spacer – pisze jedna z mieszkanek miasta w serwisie Facebook.
W zeszłą sobotę odbyła się akcja sprzątania Doliny Kochłówki – na miejscu znaleziono aż dwa dzikie wysypiska. Jak widać, jest to powszechny problem, widoczny we wszystkich dzielnicach miasta.
Straż Miejska apeluje do wszystkich mieszkańców miasta, aby niezwłocznie zgłaszali dzikie składowiska śmieci, podając ich dokładną lokalizację - to znacznie ułatwi organom zadanie usuwania takich miejsc.