30 marca specjalnie powołany zespół zakończył analizę pod kątem możliwości wydobycia w kopalni Bielszowice. Okazuje się, że pod powierzchnią znajduje się aż ponad 150 mln ton węgla koksowego, na którym można by zarobić. Bogusław Ziętek, szef Sierpnia ’80 stwierdził, że nadszedł czas na powołanie nowej spółki koksowej na Śląsku.
Możliwości są spore
Już jakiś czas temu na mocy umowy społecznej powołano zespół, którego zadaniem była ocena możliwości wydobycia węgla koksowego w KWK Bielszowice. Kopalnia miała zostać zlikwidowana z końcem 2022 roku, chyba że wyniki analizy będą satysfakcjonujące. Komisja orzekła, że Bielszowice mogą prowadzić wydobycie do co najmniej 2029 roku, gdyż pod powierzchnią znajduje się ponad 150 mln ton węgla koksowego. To otwiera możliwości również dla kopalni Halemba. Taka ilość surowca daje szanse na zyskowną sprzedaż w Europie.
Nowa spółka?
Bogusław Ziętek, szef Sierpnia ’80 zaznacza, że osoba, która zdecydowałaby o zamknięciu kopalni, musiałaby być prawdziwym szaleńcem, a za swoje nieodpowiedzialne działania powinna przypłacić życiem. To nie koniec. Uznał także, że konieczne jest utworzenie drugiej grypy koksowej, opierającej się na surowcach z Bielszowic, Halemby oraz koksowni Victoria. Ziętek od razu wyklucza rozmowy z JSW, ponieważ sądzi, że władze spółki nie dostrzegają potencjału rudzkich kopalń i zasobów.
Raport sporządzony przez zespół zostanie przekazany sygnatariuszom umowy społecznej. Z pewnością już niebawem zostaną podjęte kolejne decyzje w sprawie kopalni Bielszowice i jej dalszego funkcjonowania.