W Rudzie Śląskiej- Kochłowicach pojawiła się Zniczodzielnia. To kolejny po Ciepłodzielni, Jadłodzielni i Książkodzielniach projekt realizowany przez Stowarzyszenie Lepsze Kochłowice. Lepsza Ruda Śląska. Co to takiego? Przy cmentarzu znajduje się specjalna półka, na której każdy może zostawić zużyty, ale niezniszczony znicz. Natomiast osoba, która chce zapalić światło na grobie bliskich nie musi kupować nowego znicza, wystarczy zabrać taki znicz i włożyć jedynie wkład.
Wszystko po to, aby nie marnować i zmniejszać ilość produkowanych śmieci. W końcu zerowaste to nasze hobby, które napędza nas do działania! Dzięki hojności mieszkańców po raz kolejny mogliśmy stworzyć coś ciekawego - podkreślają członkowie stowarzyszenia.
To dość niecodzienny pomysł. Podobną koncepcję wprowadzono życie w w parafii Matki Bożej Bolesnej w Mysłowicach-Brzęczkowicach, gdzie Zniczodzielnia działa w ramach „Dobrodzielni”.
- Wielokrotnie od mieszkańców otrzymywałem sygnały, że ilość produkowanego na cmentarzach szkła jest ogromna. Sam również dostrzegałem ten problem, więc trzeba było znaleźć jakieś rozwiązanie. Zniczodzielnia to jeden z elementów wielkiego testu. W Zniczodzielni mieszkańcy mogą pozostawiać znicze bez wkładów, kompletne, czyli z pokrywkami i podstawkami. Oczywiście przewiduję, że nie każdy znicz nadaje się do recyklingu i tu z pomocą przyjdzie drugi element testu. Mam na myśli pojemnik do segregacji szkła. Mogę powiedzieć, że na początku czerwca taki kontener stanie przy cmentarzu. Tam będziemy mogli bez obaw wrzucić czyste szkło, pochodzące ze zniczy. Trzecim, ostatnim i najważniejszym elementem będą mieszkańcy. To od nich i ich nastawienia na recykling i dzielenie się zależy powodzenie tej układanki – mówi Rafał Wypior, prezes Stowarzyszenia Lepsze Kochłowice. Lepsza Ruda Śląska, które słynie już z niecodziennych projektów tworzonych dla lokalnej społeczności.
Warto przypomnieć, że stowarzyszenie na początku 2018 roku stworzyło Jadłodzielnię, czyli miejsce dzielenia się zbędnym jedzeniem. Kilka miesięcy później zdecydowano się na Książkodzielnię. Nie poprzestano jednak na tym.
- W tym roku nie zatrzymaliśmy się na próbach zmieniania tego świata. Powstała Zniczodzielnia. Pomysł nietypowy i mogłoby się wydawać, że niespójny z poprzednimi. A jednak jest inaczej, bo łączy je wszystkie niemarnowanie i minimalizowanie produkowania odpadów – podkreśla Karolina Szebiela, wiceprezes stowarzyszenia.
Kwota zebrana na powstanie Zniczodzielni wynosi 200 zł.