Wiadomości z Rudy Śląskiej

Wpadł z narkotykami gdy chodził środkiem jezdni

  • Dodano: 2020-11-04 06:15, aktualizacja: 2020-11-04 06:18

Policjanci z rudzkiej drogówki zatrzymali mężczyznę, który chodził środkiem jezdni, a w kieszeni miał narkotyki.

Mundurowi zostali powiadomieni, że na Piastowskiej w Rudzie pijany mężczyzna idzie środkiem jezdni. Okazało się, że nie był pijany, tylko pod silnym wpływem narkotyków, zresztą przy sobie miał jeszcze marihuanę i amfetaminę.

Wszystko zaczęło się od zwykłej interwencji

Na ulicy Piastowskiej w Rudzie policjanci z drogówki skontrolowali mężczyznę, który zataczał się, chodząc środkiem jezdni. Dokonując jego legitymowania, usłyszeli, że wraca z imprezy i jest pod wpływem narkotyków. Mundurowi sprawdzili, co ma przy sobie i ujawnili dwa woreczki, jeden z białym proszkiem, a drugi z suszem. Badanie testerem zawartości woreczków potwierdziło, że jest to amfetamina i marihuana. To miała być zwykła interwencja, która jednak doprowadziła rudzianina do policyjnego aresztu. Kryminalni ze specjalnie szkolonym psem do wykrywania narkotyków sprawdzili także mieszkanie 32-latka. Znaleźli tam krzewy konopi indyjskich, z których zatrzymany rudzianin pozyskiwał marihuanę. Za posiadanie narkotyków zatrzymanemu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Komentarze (7)    dodaj »

  • Gość

    zero tolerancji dla takich, walcem po nim przejechać , nie załować bandyty

  • Antypinokio

    Przynajmniej uczciwy. Nie kłamie. Powinno się to docenić.

  • Karolina

    Jeżeli wracał z imprezy to powinni też sprawdzić tam gdzie był a nie tylko u niego w domu.

  • boluś

    Mistrzostwo Świata'som sie zakablowoł! Chyba sie naczytoł Apeli Policji o Pomoc na SILESIA.info.

  • Binia

    Ale trep w tak głupi sposób wpaść...

  • Karolina

    Bardzo dobrze, że wpadł, zanim zdążył komuś zrobić krzywdę..

  • Gość

    Karolina wyluzuj troszkę

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również