Hermes na Wirku od wielu lat straszył podupadającą, niewyremontowaną bryłą zaniedbanego budynku. Teraz jednak po remoncie Hermes kusi nowoczesną siłownią i salą zabaw, odwiedziliśmy więc jego wciąż pachnące świeżością mury.
Na pierwszym piętrze sala zabaw, na drugim nowoczesna siłownia
Na pierwszym piętrze znajduje się Golden Kids - ogromna sala zabaw, z której dobiega nieustający śmiech dzieci – chyba dobrze się bawią, a mają na to aż 900 metrów kwadratowych! To jedna z największych na Śląsku sal zabaw. Z kolei na drugim piętrze wita nas przestronna, świetnie zaopatrzona siłownia Golden Gym pełna nowoczesnego sprzętu.
Siłownia jest na naprawdę wysokim poziomie, można wręcz powiedzieć, że na najwyższym jaki jest na świecie jeżeli chodzi o sprzęt. Piętro niżej znajduje się sala zabaw – jedna z największych na Śląsku, bo ma aż 900 metrów kwadratowych. Tam też można skorzystać z wielu atrakcji i z usług profesjonalnych animatorów .Będzie też bardzo duża kafejka na 100 osób, więc znajdzie się miejsce dla opiekunów i innych osób – mówi Grzegorz Sypuła, menadżer i trener personalny w Golden Gym
Golden Gym stawia na indywidualne podejście do klienta
Nowa siłownia w mieście, w którym tego typu obiektów raczej nie brakuje, wydaje się dość ryzykownym przedsięwzięciem, jednak jak się okazuje pierwszy cel – sprzedaż określonej liczby karnetów – już został zrealizowany.
Naszym zamysłem było sprzedać około 300 karnetów i to w zasadzie nam się udało. Ogólnie klub jest przewidziany na od 500 do 700 członków. Klub będzie dostępny dla wszystkich, dla młodszych i starszych, dla kobiet i mężczyzn. Stawiamy na indywidualne podejście do klienta, więc przewidujemy maksymalnie do 10 osób na zajęcia fitness, takie jak zumby, pilates czy zdrowy kręgosłup. Dysponujemy też nowoczesną bramą funkcjonalną, gdzie będą zajęcia obwodowe typu cross-fit, tabata, wszelkiego rodzaju zajęcia interwałowe – więc będzie możliwość ćwiczyć pod kątem wytrzymałości, mobilności i ogólnego rozwoju sprawności fizycznej - mówi Grzegorz Sypuła.
Na pewno cieszy, że budynek, który popadł w ruinę, po latach znowu tętni życiem, i to można powiedzieć, że z pełną mocą, bo z jednej strony można w nim zahartować ciało i wyćwiczyć sportowego ducha, z drugiej strony jest przecież znakomitym miejscem dla dzieci, które z całą pewnością nie mogą tam narzekać na nudę.
Hermes to zapewne nie jedyny budynek w mieście, któremu przydałoby się nowe życie. A Wy macie w swoim sąsiedztwie budowle, które proszą się o remont? Dajcie nam znać w komentarzach.