Myśląc o solidnym dachu, zwykle skupiamy się na tym, by materiał, z którego został wykonany był wystarczająco ciężki i trwały. Dlatego najpopularniejszymi rozwiązaniami do tej pory były dachy betonowe czy ceramiczne. A co z lekką dachówką? Czy blacha z posypką wulkaniczną może być równie wytrzymała jak siedmiokrotnie cięższe dachy betonowe? Sprawdźcie!
Cięższy nie znaczy lepszy
To, że dachówka jest lżejsza nie zawsze działa na niekorzyść. Jeśli chodzi o transport, o wiele taniej będzie przetransportować profile, które mniej ważą. Dla porównania, do pokrycia dachu średniej wielkości domu potrzebujemy ciężarówki. W tej samej ciężarówce zmieścimy blachodachówkę, która pokryje aż 10 domów o podobnych wymiarach.
Ale to nie wszystko. Warto uświadomić sobie, że wiele zależy od sposobu montażu profili dachowych. Cięższy nie znaczy lepszy. Lepszy jest ten, który został stabilniej przytwierdzony. W przypadku blachodachówki z posypką Gerard takie mocowanie jest po pierwsze horyzontalne – co zapobiega podrywaniu profili przez wiatr, a po drugie aż ośmiopunktowe! System montażu decyduje zatem o tym, że dach jest w stanie wytrzymać podmuchy o prędkości do 200 km na godzinę.
Lżejszy profil to też mniejsze wymagania konstrukcyjne. Blachodachówka doskonale nadaje się do kładzenia nie tylko na nowych, ale także tych starszych konstrukcjach – bez konieczności ich wymiany.
Co z tą posypką?
Mogłoby się wydawać, że posypka wulkaniczna, którą pokryte są dachówki Gerard spełnia jedynie funkcje estetyczne. Faktycznie odpowiada ona za to, że dach wygląda elegancko i ponadczasowo. Ale jej główną funkcją jest ochrona przed czynnikami atmosferycznymi. Posypka czyni dach trwalszym. W czasie obfitych opadów śniegu, zapobiega osuwaniu się mas śnieżnych. Nie musimy zatem stosować barier śniegowych, a jednocześnie mamy pewność, że wszystko, co znajduje się wokół domu, jest bezpieczne.
Dachówka jest także w pełni odporna na grad o średnicy do 30 mm. Nie powoduje on nawet mikrouszkodzeń powierzchni. Możemy być spokojni także w przypadku gradu do 90 mm średnicy. Nie jest w stanie przebić dachówki z posypką.
Naturalna kamienna posypka chroni też przed ogniem. Związana ze stalową bazą zwiększa ognioodporność. W tym przypadku na korzyść działa też lekkość profili, bo w przypadku pożaru, nawet uszkodzona konstrukcja jest w stanie utrzymać ciężar dachu.
Dodatkowa bariera ochronna to atut na terenach nadmorskich, o silnym zasoleniu. Trudne warunki nie mają negatywnego wpływu na trwałość dachu. Blacha nie koroduje i nie blaknie. Posypka odbija promienie UV, dzięki czemu nie ma konieczności malowania jej z upływem lat. Dachówka stalowa nie wymaga też czynności konserwacyjnych.