Wiadomości z Rudy Śląskiej

Kara za cofanie liczników nie odstrasza oszustów

  • Dodano: 2019-12-13 07:00, aktualizacja: 2019-12-13 07:13

Mimo że od maja obowiązują nowe przepisy dotyczące cofania liczników, wielu oszustów wciąż sobie nic z nich nie robi.

Samochodowi handlarze chcąc pozbyć się wadliwego pojazdu, uciekają się do najróżniejszych manipulacji i stłuczek. Często bez najmniejszych skrupułów narażają nas na utratę zdrowia, a nawet życia!

Do więzienia na pięć lat

Przypomnijmy, do maja wiele warsztatów „usługę” cofania liczników miało wręcz w swojej ofercie. W efekcie ofiarą oszustów padają nieświadomi nabywcy, którzy na zakup wymarzonych czterech kółek wydawali często ostatnie oszczędności. Jednak od maja, zgodnie z ustawą, za każde „przekręcenie” licznika grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat– zarówno dla zlecającego oszustwo, jak i wykonawcy, np. mechanika w warsztacie.

Kara grzywny grozi również, gdy właściciel samochodu nie zgłosi w stacji kontroli pojazdów faktu wymiany całego licznika na nowy (np. z powodu awarii). Okazuje się jednak że nawet przepisy nie są w stanie zatrzymać niektórych oszustów – niektórzy wciąż uciekają się do kombinacji przy licznikach. Jak zatem zweryfikować, czy podany przez handlarza przebieg jest prawdziwy? Wystarczy, że wejdziemy na stronę www.carvertical.com/pl/historia-pojazdu/ Znajdziemy tam nie tylko dane dotyczące przebiegu, ale i szereg kompleksowych informacji o usterkach czy ewentualnych wypadkach. Dowiemy się również, czy wybrany przez nas samochód nie figuruje w bazie pojazdów skradzionych.

Poza tym w raporcie znajdują się również informacje dotyczące prawidłowej konserwacji, a także najpopularniejszych usterek, z którymi muszą się mierzyć właściciele konkretnych modeli. Dzięki temu możemy mniej więcej wiedzieć, czego możemy spodziewać się w przyszłości i jakie ewentualnie koszty będziemy musieli ponieść. Nie chcemy przecież zmagać się z kosztami awarii sięgającymi pięciocyfrowych kwot.

Cofanie licznika to nie jedyny problem

Cudowne zmniejszenie przebiegu w przeciągu kilku sekund nie jest jedynym oszustwem, do którego uciekają się handlarze. Przykłady? Proszę bardzo! Niejednokrotnie zdarza się, że samochody sprowadzone z Anglii są sprzedawane, jako te pochodzące na przykład z Niemiec. Tak, tak – samochodowi naciągacze kupują auto z układem kierowniczym po prawej stronie za niewielką sumę, następnie dokonują „przekładki” i fałszują dokumenty.

W ten sposób mogą naprawdę sporo zarobić. Poza tym często okazuje się, że samochód, który podobno jest bezwypadkowy, miał tak naprawdę wylądować na złomowisku, jednak „samochodowi magicy” podarowali mu drugie życie. Niestety efekty tego typu kombinacji mogą być fatalne w skutkach. Dlatego też przed podjęciem ostatecznej decyzji dotyczącej kupna używanego pojazdu, koniecznie sprawdźmy jego historię.

Warto mieć świadomość, że każdy pojazd może zostać sprawdzony za pomocą dekodera VIN. To numer identyfikacyjny pojazdu, który umożliwia identyfikację pojedynczego samochodu, ciężarówki, autobusu lub przyczepy. Więcej na temat zasad i sposobów działania dekodera dowiemy się ze strony myfreevin.com

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.