Niepokojąca zmiana koloru wody w rzece Kłodnicy w Rudzie Śląskiej wzbudziła we wtorek po południu zaniepokojenie mieszkańców. Najprawdopodobniej był to efekt kontrolowanego zrzutu wody z wysoką zawartością żelaza pochodzącej z kopalni Wujek-Śląsk w Kochłowicach.
AKTUALIZACJA:
Na stronie Spółki restrukturyzacji Kopalń pojawił się komunikat w sprawie dziwnego zabarwienia wód Kłodnicy - Spółka wyjaśnia, że jest to efekt naturalnych procesów utleniania związków żelaza, charakterystycznych dla wód kopalnianych.
- Woda w Kłodnicy pod kontrolą. Zauważalne w ostatnich dniach zabarwienie to skutek utleniania się związków żelaza, co jest charakterystyczne dla wód kopalnianych. Wszystkie pompowane przez SRK wody są pochodzenia naturalnego, bo spółka nie prowadzi działalności wydobywczej. SRK nie wpływa na ilość oraz jakość wód pompowanych i zrzucanych do cieków powierzchniowych. Ich parametry związane są tylko i wyłącznie z naturalnymi procesami zachodzącymi w górotworze. Kolor i jakość wody nie jest zatem wynikiem żadnych procesów technologicznych - czytamy w oświadczeniu SRK.
W dalszej części wpisu możemy przeczytać, że od kilku miesięcy Spółka podejmuje kroki dla poprawy sytuacji w Kłodnicy.
- Aby rozeznać i wypracować metody działania, konieczna była ocena stanu zatopionych wyrobisk, co wymagało ich opróżnienia. Zgromadzone na dnie naturalne osady generują intensywne zabarwienie wypompowanej ostatnio wody. Związany z utlenionymi związkami żelaza kolor wody, choć wygląda niepokojąco, to nie wpływa znacząco na środowisko. Dodatkowo SRK pracuje nad zwiększeniem możliwości retencji w wyrobiskach dla wytrącenia naturalnych osadów i w efekcie polepszenia jakości wody wypompowywanej do Kłodnicy - czytamy w oświadczeniu SRK.
Pompowanie wód przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa powszechnego, poprzez ochronę sąsiednich zakładów górniczych i pracujących w nich ludzi. Rejon Pompowni Śląsk zabezpiecza przed zagrożeniem wodnym w pierwszej kolejności PGG - KWK Ruda (Ruchy Halemba i Bielszowice). Wynika to z ustawowych obowiązków nałożonych na spółkę.
- Wcześniej w ramach upraszczania systemu odwadniania kopalń oraz ograniczania negatywnego oddziaływania na środowisko, przez blisko 3 lata z Pompowni Śląsk nie prowadzono zrzutu wód, z uwagi na trwający proces retencji w górotworze. Pompowanie i zrzut wznowiono w październiku 2023 roku. Naturalne wymieszanie się wód doprowadziło do zmiany ich parametrów. Jest to jednak stan przejściowy, który powinien ustąpić po ustabilizowaniu się warunków hydrogeologicznych. Długość tego procesu jest trudna do przewidzenia z uwagi na różnorodność czynników decydujących o charakterze wód kopalnianych - czytamy w komunikacie.
Niepokojąca zmiana koloru Kłodnicy
We wtorek - 4 marca - mieszkańców Rudy Śląskiej zaniepokoił kolor wody w rzece Kłodnicy. Po godzinie 16:00 na miejsce skierowano zastęp straży pożarnej. Jak poinformował st. kpt. mgr inż. Maciej Małczak, rzecznik rudzkiej straży pożarnej najprawdopodobniej woda zmieniła kolor pod wpływem kontrolowanego zrzutu wody z kopalni.
- Otrzymaliśmy informację od Centrum Zarządzania Kryzysowego, że to kontrolowany zrzut wody z kopalni. Przed naszym przybyciem, na miejscu był obecny Inspektor Ochrony Środowiska. Zostały pobrane próbki wody do badania – mówił Maciej Małczak, rzecznik rudzkiej straży pożarnej.
Władze miasta reagują
Prezydent Michał Pierończyk potwierdził, że w związku z zaistniałą sytuacją Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Ruda Śląska pobrało próbki do badań.
- O wynikach badań będziemy informować. Na tę chwilę potwierdziliśmy, że źródło zanieczyszczenia znajduje się poza terenem naszego miasta i jest to prawdopodobnie zrzut z zakładu górniczego. Służby zarządzania kryzysowego monitorują sytuację na bieżąco. Będziemy także interweniować w Wodach Polskich i u przedsiębiorcy górniczego – zapowiada prezydent.
Sytuacja będzie nadal monitorowana przez odpowiednie instytucje. Mieszkańcy czekają na wyniki badań wody, które mogą rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące skutków zrzutu.