Aneta Rajda mistrzynią, a Przemysław Basa wicemistrzem Polski w biegu 24-godzinnym.
Podczas zawodów, które odbyły się w Supraślu w pierwszy weekend kwietnia, ultrabiegacze z Rudy Śląskiej odnotowali kolejne ważne w swojej karierze wyniki, przebiegając kolejno 223 km i 192 m oraz 251 km i 196 m.
Sukcesem może pochwalić się także ultramaratończyk August Jakubik, który okazał się najlepszy w Polsce w biegu 6-godzinnym i pokonał wielu zdecydowanie młodszych od siebie zawodników.
Napływają do mnie gratulacje w związku z moim zwycięstwem i pytania, czy dotarło do mnie, że wygrałam. To bardzo miłe uczucie. To był mój docelowy start, wobec którego postawiłam sobie określone cele. Jednak na miejscu okazało się, że trasa jest bardzo trudna, a składał się na nią około półkilometrowy podbieg, który nasilał się na samym zakręcie trasy i zbieg o takiej samej długości. Wiedziałam, że będzie bardzo ciężko – powiedziała Aneta Rajda po zdobyciu mistrzostwa. - Podczas treningów ćwiczyłam siłę biegową, jednak tutaj 500-metrowych podbiegów należało wykonać ponad 220, co nie nastrajało optymistycznie. Pomimo tego w dniu startu postanowiłam realizować swój plan i udało się – dodała.
Po sukces zawodnicy rudzkich klubów pojechali aż do Supraśla – miasta znajdującego się w województwie podlaskim.
Biegając przez 24 godziny osiągnęli to, co sobie założyli
Zawodnicy rywalizowali na pętli o długości 1012 m po asfalcie.
Jechałem na te mistrzostwa z nastawieniem, by pokonać barierę 250 km, kiedy jednak zobaczyłem trasę, to pojawiły się wątpliwości, czy zdołam przebiec 240 km. Największym wyzwaniem było ośmiometrowe przewyższenie. Wydaje się to tak niewiele, ale gdy np. weźmiemy pod uwagę, że musiałem przebiec pętlę 248 razy, to łączne przewyższenie wynosi prawie 2 km. Dodam też, że kiedy biegaliśmy z góry, trzeba było zmagać się z przeciwnym sporym wiatrem, który po około siedmiu godzinach na szczęście ustał – opowiadał o biegu Przemysław Basa, wicemistrz Polski w biegu 24-godzinnym. - Rywalizacja była ogromnie ciekawa, bo czołówka biegu co kilka godzin się zmieniała i nawet przez moment myślałem, że wskoczę na pierwszą pozycję, ale Andrzej Piotrowski był tym razem zdecydowanie lepszy i szczerze gratuluję mu zwycięstwa. Na uwagę zasługuje także moja serwisantka Ania Skupień. Powiem szczerze, że 70 procent mojego sukcesu to jej zasługa. Ania spisała się po prostu na medal. Jestem bardzo wdzięczny za cały jej bezinteresowny trud – dodał.
Biegacze twierdzą zgodnie, że trasa była niezwykle trudna, a warunki atmosferyczne pozostawiały wiele do życzenia. Jednak dzięki pozytywnej energii, którą otrzymali od kibiców i swoich najbliższych, udało im się osiągnąć świetne wyniki, mimo że na trasie pojawiały się dolegliwości.
- Pomimo problemów z zatokami i żołądkiem udało mi się objąć prowadzenie po 15 godzinach i 30 minutach i w rezultacie wygrać bieg w kategorii kobiet z dużą przewagą. To była najtrudniejsza trasa, po której miałam okazję biegać na zawodach 24-godzinnych. Ogromnie się cieszę, że moje przygotowanie nóg było na tyle dobre, że 500-metrowy odcinek pod górkę udało mi się podbiegać do ostatniej godziny biegu - za co ogromnie dziękuję towarzyszącemu mi podczas wielu naprawdę trudnych treningów Augustowi Jakubikowi. Dziękuję też za wsparcie na trasie serwisowi - Urszuli Szewczyk i Ani Skupień – podsumowała bieg Aneta Rajda.
Trzecim zwycięzcą podczas zawodów w Supraślu był August Jakubik. Znany ultramaratończyk wybiegał pierwsze miejsce w biegu 6-godzinnym, który odbył się jako bieg towarzyszący biegowi 24-godzinnemu.