Wiadomości z Rudy Śląskiej

Gotujemy tak, jak chcielibyśmy zjeść - Robert Szołtysek

  • Dodano: 2013-08-07 12:30, aktualizacja: 2015-10-01 13:47
W tym tygodniu rozmawiamy z Robertem Szołtyskiem, współwłaścicielem restauracji Wiśniowy Sad, która poszerza swoją działalność o cukiernię-kawiarnię, ulokowaną w Halembie.
 
 
Proszę przybliżyć czytelnikom swoją działalność?
Robert Szołtysek.: Restauracja Wiśniowy Sad funkcjonuje na rynku od 2005 roku. Jest to działalność ściśle związana z gastronomią. Zajmujemy się organizacją imprez okolicznościowych oraz obsługą gości indywidualnych. Tak określony rodzaj działalności brzmi profesjonalne, jednak dość chłodno i „bez smaku” w porównaniu z tym, czym naprawdę jest dla nas to, co robimy. Właśnie smak i ciepłe emocje, które towarzyszą życiu wydobywamy, „doprawiamy” w naszej restauracji i… dosładzamy w nowo otwartej cukierni. Chcemy po prostu, żeby życie w restauracji Wiśniowy Sad smakowało jak najlepiej – dosłownie i w przenośni! 
 
 
Dlaczego wybrał  Pan taki rodzaj prowadzonej działalności?
R.S.: Restauracja jest pomysłem rodzinnym. Rodzice od zawsze chcieli prowadzić restaurację i we wspomnianym 2005 roku podjęli decyzje o jej uruchomieniu. Ja natomiast, z racji tego, że jestem ich synem, podjąłem wyzwanie prowadzenia Wiśniowego Sadu. Aktualnie, pomagamy sobie wzajemnie we wszystkich sprawach związanych z restauracją. Wspólnie pracujemy, spożywamy posiłki, testujemy nowe smaki, rozmawiamy i... kłócimy się o nowe menu, kolory serwetek – jak to w rodzinie… Restauracja stała się dla nas drugim domem, nie czujemy tu przykrego nakazu pracy tylko potrzebę dbania o naszą wspólną przestrzeń. Myślę wiec, że mój wybór trudno nazwać zdecydowaniem się na prowadzenie „tego rodzaju działalności”, a raczej wyborem sposobu życia.
 
 
Czy to, że firma jest interesem rodzinnym wpływa jakoś na jej funkcjonowanie?
R.S.: Oczywiście, tak jak powiedziałem, restauracja, praca, rodzina - to nasze życie i wszystkie jego aspekty wzajemnie się przenikają. To, że jesteśmy rodziną pozwala nam na wzajemne zaufanie i czyni współodpowiedzialnymi przed sobą. Niemniej jednak bywa i tak, że problemy, które pojawiają się w firmie, przenoszone są czasem na pole spotkań rodzinnych. 
 
 
Kto korzysta z usług restauracji?
R.S.: Głównie są to goście indywidualni. Niemniej, coraz częściej pojawiają się także firmy, dla których Wiśniowy Sad stał się dobrym miejscem do prowadzenia spotkań biznesowych. Można tutaj porozmawiać o biznesie, a później zjeść dobry obiad i sfinalizować interes przy lampce dobrego wina. Goście przychodzą z bliska i przyjeżdżają z daleka, bardzo często wracają do nas, i to cieszy najbardziej.
 
 
Jaki jest zasięg restauracji?
R.S.: Z racji dobrego położenia i bliskości autostrady, nasz zasięg obejmuje Katowice, Zabrze, Gliwice oraz oczywiście Rudę Śląską. Ostatnio odwiedza nas także sporo gości z Opola. 
 
 
Jakie imprezy można zorganizować w Wiśniowym Sadzie?
R.S.: Imprezy wszelkiego rodzaju. Począwszy od chrzcin, komunii, urodzin po wesela i inne imprezy okolicznościowe. 
 
 
W jakiej kuchni specjalizuje się Wiśniowy Sad?
R.S.: Głównie jest to kuchnia śląska i śródziemnomorska. Serwujemy bardzo dobrą pizzę wypiekaną w piecu opalanym drewnem. Nasi klienci bardzo to doceniają. Jednak w niedziele nadal dominują w naszej restauracji obiady śląskie. Z kolei w tygodniu wygrywa wspomniana kuchnia śródziemnomorska. Nasi goście odkrywają dzięki temu nowe smaki, ale wiedzą, że mogą wrócić do tradycyjnych potraw, kiedy tylko za nimi zatęsknią.
 
 
Dlaczego wybór padł na tego typu kuchnie?
R.S.: Śląskie dania oczywiście z racji tego, że jesteśmy na Śląsku. Natomiast kuchnia śródziemnomorska, ze względu na swoją lekkość, smak i różnorodność.
 
 
Jaki wpływ na interesy ma lokalizacja restauracji?
R.S.: Lokalizacja ma ogromny wpływ. Bliskość autostrady i to, że znajdujemy się tuż przy głównej drodze także jest bardzo pomocne. Łatwo nas po prostu znaleźć. Trzeba też pamiętać, że podstawą jest tutaj parking, którego obecność zawsze staramy się podkreślić.  
 
 
Co myśli Pan o Rudzie Ślaskiej, jako miejscu, w którym prowadzi się restaurację?
R.S.: Myślę, że jest to prężnie działający rynek. Miasto, dzięki wspomnianej dobrej lokalizacji, coraz lepszej infrastrukturze dróg ciągle się rozwija. Potencjał jest dosyć duży i mam nadzieję, że zostanie on dobrze wykorzystany. 
 
 
Co można zmienić w Rudzie Śląskiej, aby dobrze wykorzystać ów potencjał?
R.S.: Trzeba odpowiednio zachęcić inwestorów. Należałoby poprawić i skrócić drogę urzędową, która jest prawdziwą wspinaczką, i to często bez zabezpieczenia. Używając dalej tej alpinistycznej przenośni, można powiedzieć, że za każdym razem trzeba wytyczać nową, trudną trasę, uzbrajać się w cierpliwość i mieć wiele samozaparcia, nie wspominając o tym, że nawet mały kamyk na tej drodze może strącić w przepaść najpiękniejsze marzenia i projekty. Chodzi tutaj zarówno o procedury związane z działalnością, jak i te, które dotykają jej pośrednio, czyli budownictwo, infrastruktura itp.
 
 
Jak ocenia Pan dzisiejszą kondycję rynku restauracyjnego?
R.S.: Myślę, że ten rynek funkcjonuje coraz sprawniej. Dodatkowo zauważyliśmy, że goście coraz częściej stawiają na lokale posiadające ugruntowaną renomę. Takie z dobrym potencjałem, kuchnią i obsługą. Klienci, nim wybiorą się do restauracji, dokonują wstępnego rozeznania i posiłkują się opiniami płynącymi z różnych źródeł.
 
 
Wiśniowy Sad poszerza działalność. Proszę coś o tym opowiedzieć.
R.S.: 31 lipca otworzyliśmy kawiarnię-cukiernię. Ulokowana jest ona na skrzyżowaniu ulic Miodowej i 1  Maja. Serwujemy tam własnej produkcji lody, ciasta i desery. Oczywiście serdecznie zapraszamy wszystkich do osłodzenia sobie życia!
 
 
Dlaczego doszło do uruchomienia tej kawiarni?
R.S.: Kierowaliśmy się zwykłymi ludzkimi potrzebami, które nadają życiu niezwykła oprawę... W tamtej części Halemby brakuje miejsca, w którym mieszkańcy mogliby siąść i w spokoju wypić kawę czy dobre wino, bądź umilić sobie niedzielne popołudnie pucharkiem pysznych lodów.
 
 
Czy w tej kawiarence także można zorganizować imprezę?
R.S.: Nie. Ma to być miejsce przez cały czas dostępne dla klientów. Mają oni wiedzieć, że jest dla nich i nie zostaną wyproszeni, że względu na obywające się właśnie przyjęcie. 
 
 
Czego możemy życzyć restauracji?
R.S.: Myślę, że stale rosnącej liczby zadowolonych klientów. Trzeba pamiętać, że to właśnie oni wystawiają opinię restauracji, weryfikują nasze kulinarne pomysły, mówią o nas. 
 
 
Proszę ocenić minione osiem lat działalności.
R.S.: Nie ukrywam, że cały czas uczymy się i rozwijamy. Dzieje się tak właśnie za sprawą coraz bardziej wymagających klientów. Dlatego też nie stoimy w miejscu. Myślę, że od 2005 zrobiliśmy bardzo duży postęp - zarówno w jakości serwowanych potraw, jak i w ogólnej organizacji.
 
 
Kto gotuje w Wiśniowym Sadzie?
R.S.: Rodowici Ślązacy. Moja mama nadal mocno udziela się w kuchni, więc śląski akcent jest silnie obecny w naszych potrawach.
 
 
Co mógłby Pan podpowiedzieć osobom, które zastanawiają się nad uruchomieniem własnego interesu w dzisiejszych czasach?
R.S.: Warto aby uzbroili się oni w dużo cierpliwości i zapału. Trzeba pamiętać, że na pierwsze własne pieniądze, będzie nam dane trochę poczekać. Niemniej jednak, jeżeli chcemy je zarobić i poprzemy to zaangażowaniem, to z pewnością uda nam się tego dokonać.
 
 
Jakim mottem kieruje się Wiśniowy Sad?
R.S.: Gotujemy tak, jak chcielibyśmy zjeść.
 
 
Dziękuję za rozmowę.
 
 
 
DANE FIRMY:
 
Restauracja Wiśniowy Sad
 
 
41-706 Ruda Śląska
1-go Maja 76
 
info@wisniowysad.com.pl


Źródło: Redakcja

Czytaj również